BOX OFFICE
Re: BOX OFFICE
Nie byłbym jakoś szczególnie zdziwiony gorszymi notami od jedynki. Byłem na tym musicalu w Teatrze Roma. Pierwsza część filmu kończy się dokładnie w tym samym miejscu, co pierwszy z dwóch aktów musicalu. No i jednak pierwsza część musicalu wydała mi się ciekawsza, fabularnie nieco spójniejsza, piosenki lepsze; w drugiej części natomiast już nie poznajemy za dużo nowych postaci i lokacji, a piosenki trochę zaczynają się zlewać w jedną całość. No i miałem problem z tym, że "Defying Gravity" kończy pierwszą część - utwór jest na tyle podniosły i przebojowy, że pod kątem muzycznym byłby idealny na finał całości, a nie na zakończenie połowy musicalu. Oczywiście miejsce w musicalu podyktowane jest tekstem i fabułą, no ale częściowo właśnie przez to miałem wrażenie, że w drugiej połowie emocje już trochę siadają i po prostu czekamy na rozwiązanie i zakończenie. 
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14697
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: BOX OFFICE
Zazdroszczę, ja byłem tylko na "Kotach" w Chorzowie a "Wicked" posiadam w wersji płytowej, oryginalnej, czyli musicalowej oraz w filmowej.
Bilety są drogie na musicale, za "Koty" dałem ponad 200 zł za dwie osoby a poszedłbym chętnie na "Aidę" i na "Tarzana" ale u mnie raczej nie grają
Bilety są drogie na musicale, za "Koty" dałem ponad 200 zł za dwie osoby a poszedłbym chętnie na "Aidę" i na "Tarzana" ale u mnie raczej nie grają
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
Re: BOX OFFICE
Koty w Chorzowie też widziałem.
Pomijając, który musical jest lepszy, to Wicked w Romie wydaje się zrealizowane z większą pompą i budżetem, ale cenowo rzeczywiście Chorzów wypada korzystniej.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.