Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

[Kaonashi]

Seagal ma 7 dan mistrzowski w czarnym pasie z 9 maksymalnych (10ty ma tylko sensei założyciel i nikt inny go mieć nie może). Cale lata 70 spędził w Japonii jako instruktor. Dla porównania najwyższy dan w czarnym pasie w całej Europie z prezesów związków aikido na każdy kraj to 5 i ma go… prezes polskiego związku aikido. Ich szefem jest już bezpośrednio sensei założyciel.

Rozumiem że dalej będziesz podważał umiejętności Seagala, ale bądźmy poważni

Ale przecież Ty sam je podważasz

Seagal to celebryta a nie mistrz sztuk walki. całe zycie sobie robił ustawki z ekipą swoich ludzi i tyle. zero prawdziwej walki. wszystko choreografia i ustawienie.. do tego te śmieszne świty 10 ochroniarzy nie wiem po co.. Nie ma porównania do klasowego zawodnika i mistrza świata z medalami jakim był JCVD przez wiele lat zanim zaczął przygodę z filmem. B

viewtopic.php?f=1&t=1791&start=855#p150007

[Adam]

Chyba nie zauważyłeś że tamten wpis dotyczy tego co robi i robił całe życie na planach filmowych gdzie wszystko jest było ustawką w wykonaniu jego ekipy. Nie odkryłem tu Ameryki. Dokładnie taka sama sytuacja z JCVD, też najpierw osiągnął wiele, potem przeszedł do filmu na ustawki. Tylko że JCVD miał więcej oleju w głowie bo wybieral lepsze filmy, nie dobił do 160 kg, nie brata się z Łukaszenką i Putinem, nie chodził jak król z 10 ochroniarzami nie wiadomo po co, i nie jest przemocowcem wobec kobiet. Jedyne co miał wspólnego z Seagalem potem, to problem z narkotykami.

A to co pisałem wyżej z Wojtełem dotyczyło czasu Seagala przed karierą filmową, co wyraźnie zaznaczyłem.

[kiedyśgrześ]

dobry kanał dla fanów Stevena, widzę, że mamy takich na forum


youtu.be/FkKGKXchDN4

[Adam]

Ten gość to dziś śmieć. Nie wiem czy jest gorszy przykład upadku w tak wielu kategoriach wśród celebrytów. Wielu upadało, zaćpawało się, wieszało, ale tyle zła ile robi ten koleś od wielu lat nie tylko dla siebie, przechodzi ludzkie pojęcie. Depardieu go goni ostatnio, chyba chce przejąć palmę pierwszeństwa.

[Wawrzyniec]

Co tu się porobiło? Już chciałem z Koprem i Wojtkiem o Furiosie rozmawiać, a zu nagle wkroczył nam Steven Seagal?

[Koper]

Przecież możesz rozmawiać, chyba że się boisz Seagala i jego kumpli.

[Adam]

Sigal bedzie rzucał w Wawrzka tymi marchewkami z GMO od Łukaszenki

[Koper]

Zważywszy, że Wawrzek znowu milczy, to chyba faktycznie dostał jakiś megacios marchwią od Seagala i dochodzi do siebie na oddziale.

[Wawrzyniec]

Milczy bo zajęty i na pewno Seagala się nie boję, bo aby mi coś zrobił musiałbym najpierw mnie dopaŝć. A ja w przeciwieństwie do Seagala potrafię biegać .

Plus Steven Seagal nigdy nie był prawdziwym twardzielem,ani mistrzem sztuk walki. W pewnym sensie Steven Seagal jest jak Dementus, który chce być "bigger than life", chce być epicki, ale koniec końców jest symbolem porażki.

[Adam]

Plus Steven Seagal nigdy nie był prawdziwym twardzielem,ani mistrzem sztuk walki.

kłamstwo powtarzane nie stanie się prawdą.
BYŁ.
tytuł i pas ma się dożywotnio.
to, że teraz nie jest w stanie wstać sam z kanapy, bo mu brzuch przeszkadza, nie zmienia jego osiągnięć sprzed 50-40 lat, o czym pisałem wcześniej:

Seagal ma 7 dan mistrzowski w czarnym pasie z 9 maksymalnych (10ty ma tylko sensei założyciel i nikt inny go mieć nie może). Cale lata 70 spędził w Japonii jako instruktor. Dla porównania najwyższy dan w czarnym pasie w całej Europie z prezesów związków aikido na każdy kraj to 5 i ma go… prezes polskiego związku aikido. Ich szefem jest już bezpośrednio sensei założyciel.

[Kaonashi]

Nie zapominajmy jednak, że:

Seagal to celebryta a nie mistrz sztuk walki

[Wawrzyniec]

Jeżeli chodzi o kłamstwa to Steven Seagal jest w tym ekspertem. Tak jak podobno uczył się Aikido od mistrza, który wymyślił tę sztukę walki. Tylko, że kiedy Steven pojawił się w Japonii to już ten mistrz nie żył. To prawda, że miał Dojo w Japonii, gdzie uczył Aikido. Tyle, że otrzymał go bo ożenił się z córką jego właściciela i nauczyciela. Zresztą potem tę Japonkę porzucił, kiedy zaczęła się jego hollywoodzka kariera, nie informując jej o tym.
Nie wspominając o jego kłamstwach, że był tajnym agentem CIA.. . I tak dalej...

[Koper]

Ale że się z Łukaszenką i Putinem kumpluje to akurat prawda

[Adam]

I że jadł marchewki z GMO wielkości cukinii

[kiedyśgrześ]

#Wawrzyniec, Koper

zazdrość zazdrość
o ile pamiętam Steven ma kilkoro dzieci z tą panią i produkował je, kiedy tak wyglądała