Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#316 Post autor: Koper » pt sie 23, 2024 20:54 pm

Dokładnie, a mimo to Hermsworth był aż za bardzo komiczny. Nawet jak krzyżował starą Furiozy na drzewie życia to wydawał się śmieszny a nie straszny.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#317 Post autor: Wojteł » pt sie 23, 2024 21:21 pm

Wydaje mi się, że nie miał być straszny, tylko żałosny, im dalej w las, tym bardziej. Furiosie mógł się wydawać groźny, gdy była dzieckiem, ale im starsza była, tym bardziej zdawała sobie sprawę, że to niekompetentny bufon.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#318 Post autor: Koper » sob sie 24, 2024 10:52 am

Dlatego kiepski z niego antagonista.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#319 Post autor: Adam » sob sie 24, 2024 10:53 am

Jego "aktorstwo" w tym filmie przyćmiło nawet "dokonania" Seagala w prime time.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#320 Post autor: Wojteł » sob sie 24, 2024 18:31 pm

Koper pisze:
sob sie 24, 2024 10:52 am
Dlatego kiepski z niego antagonista.
Też się nie zgodzę, bo to, że nie jest kompetentnym przywódcą, nie zmienia faktu, że jest niebezpieczny. Jest też zdecydowanie bardziej złożoną postacią niż poprzedni bad guye, zwłaszcza z tym jego ciągłym sianiem destrukcji, nawet na sobie samym, żeby coś poczuć. W dodatku są pewne paralele między nim i Maxem, pokazujące, czym Rockatansky móglby się stać.
Jego "aktorstwo" w tym filmie przyćmiło nawet "dokonania" Seagala w prime time.
nawet jak na Ciebie porównanie nie mogłoby być bardziej z dupy.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#321 Post autor: Koper » sob sie 24, 2024 18:38 pm

Wojteł pisze:
sob sie 24, 2024 18:31 pm
Też się nie zgodzę, bo to, że nie jest kompetentnym przywódcą, nie zmienia faktu, że jest niebezpieczny. Jest też zdecydowanie bardziej złożoną postacią niż poprzedni bad guye, zwłaszcza z tym jego ciągłym sianiem destrukcji, nawet na sobie samym, żeby coś poczuć. W dodatku są pewne paralele między nim i Maxem, pokazujące, czym Rockatansky móglby się stać.
Troszeczkę popłynąłeś, bo Rockatansky nie chciał być liderem czegokolwiek/kogokolwiek, ani nie był żałosny, ani niekompetentny, ani gadatliwy, czy narcystyczny. :roll:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#322 Post autor: Wojteł » sob sie 24, 2024 19:13 pm

To raczej Ty trochę nie załapałeś :roll: Podobieństwa są na fundamentalnym poziomie - obie postacie straciły rodzinę przed zagładą, tylko poszły w zupełnie innych kierunkach. Max zamknął ten ból w sobie i stał się niechętnym bohaterem, który omija cudze problemy, ale koniec końców niesie pomoc, podczas gdy Dementus postanowił siać ból i zniszczenie gdzie tylko mógł. Jakby komuś ta warstwa umknęła, to jest to podkreślone nawet identyczną szyną na nodze, którą obie postaci noszą.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#323 Post autor: Adam » sob sie 24, 2024 19:13 pm

nawet jak na Ciebie porównanie nie mogłoby być bardziej z dupy.
Hemsworth nie potrafi grać. Ma sześciopak.
Seagal nie potrafi grać. Umie w sztuki walki.

Jedyna różnica między nimi.

Seagal wins. Flawless victory. Fatality.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#324 Post autor: Wojteł » sob sie 24, 2024 19:18 pm

Tak, tylko, że Seagul ma jedną minę w każdym filmie, a jeśli o coś tutaj można Hemswortha oskarżyć, to o szarżowanie, więc kompletne przeciwieństwo tego, co robi Seagul. Poza tym, jeśli przychodzi mi do głowy jakaś seria filmowa, w której przeszarżowane aktorstwo byłoby nie tylko usprawiedliwione, ale wręcz pożądane, to może właśnie ta, w której wszyscy są szaleni, a estetyka wizualna nawiązuje do ekspresji kina z wczesnego XX wieku, gdzie wszystko było przeszarżowane do kwadratu. A to, jak Seagul umie w sztuki walki, to udowadnia na takich pokazach, gdzie sam się ledwo rusza, ale wszyscy naokoło niego się przewracają z potrójnym piruetem w powietrzu:


youtu.be/MmEx8Moy7ro
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#325 Post autor: Koper » sob sie 24, 2024 19:32 pm

Wojteł pisze:
sob sie 24, 2024 19:13 pm
To raczej Ty trochę nie załapałeś :roll: Podobieństwa są na fundamentalnym poziomie - obie postacie straciły rodzinę przed zagładą, tylko poszły w zupełnie innych kierunkach. Max zamknął ten ból w sobie i stał się niechętnym bohaterem, który omija cudze problemy, ale koniec końców niesie pomoc, podczas gdy Dementus postanowił siać ból i zniszczenie gdzie tylko mógł. Jakby komuś ta warstwa umknęła, to jest to podkreślone nawet identyczną szyną na nodze, którą obie postaci noszą.
Załapałem, tylko mówisz o jednym aspekcie, który ich łączy. Ale dzieli ich tyle, że Max po prostu nie mógł stać się drugim Dementusem. W końcu nie każdy niedoszły malarz zostaje przywódcą Trzeciej Rzeszy. :P
Poza tym w świecie Mad Maxa trudno znaleźć kogoś, kto by nie stracił jakichś bliskich.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#326 Post autor: Adam » sob sie 24, 2024 19:34 pm

Chłopie, gość 40 lat temu był jednym z najlepszych mistrzów Aikido wśród ludzi rasy białej na tej planecie, na co miał też papiery i nauczał. I dzięki temu trafił do filmu, wcześniej robiąc za dublera. A Ty wstawiasz tu filmik sprzed paru lat, gdzie jest grubym dziadkiem żeby coś udowodnić? To tak jakbyś wstawił teraz film z dziadkiem Schwarzeneggerem i mi napisał, patrz on nie umie już dziś w zawody Mister Universe.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#327 Post autor: Wojteł » sob sie 24, 2024 19:42 pm

Adam pisze:
sob sie 24, 2024 19:34 pm
Chłopie, gość 40 lat temu był jednym z najlepszych mistrzów Aikido wśród ludzi rasy białej na tej planecie, na co miał też papiery i nauczał. I dzięki temu trafił do filmu, wcześniej robiąc za dublera. A Ty wstawiasz tu filmik sprzed paru lat, gdzie jest grubym dziadkiem żeby coś udowodnić? To tak jakbyś wstawił teraz film z dziadkiem Schwarzeneggerem i mi napisał, patrz on nie umie już dziś w zawody Mister Universe.
No to może 40 lat temu umiał, a nie "umie w sztuki walki". Ale biorąc pod uwagę te historię o to, jak jeden z jego dublerów go tak poskładał, że aż się zesrał, to przypuszczam, że jego skille zawsze były przecenione.
Koper pisze:
sob sie 24, 2024 19:32 pm
Wojteł pisze:
sob sie 24, 2024 19:13 pm
To raczej Ty trochę nie załapałeś :roll: Podobieństwa są na fundamentalnym poziomie - obie postacie straciły rodzinę przed zagładą, tylko poszły w zupełnie innych kierunkach. Max zamknął ten ból w sobie i stał się niechętnym bohaterem, który omija cudze problemy, ale koniec końców niesie pomoc, podczas gdy Dementus postanowił siać ból i zniszczenie gdzie tylko mógł. Jakby komuś ta warstwa umknęła, to jest to podkreślone nawet identyczną szyną na nodze, którą obie postaci noszą.
Załapałem, tylko mówisz o jednym aspekcie, który ich łączy. Ale dzieli ich tyle, że Max po prostu nie mógł stać się drugim Dementusem. W końcu nie każdy niedoszły malarz zostaje przywódcą Trzeciej Rzeszy. :P
Poza tym w świecie Mad Maxa trudno znaleźć kogoś, kto by nie stracił jakichś bliskich.
Ale właśnie w tym sęk, że po podobnym punkcie wyjścia, róznice się pojawiły w tym, jak sobie ze stratą radzili. Max urządził sobie rampage za gangiem, który zabił mu żonę, ale na tym poprzestał. Tymczasem Dementus nie robił prawie nic, poza rampagem na wszystkim na swojej drodze, więc jest czymś w rodzaju mrocznego odbicia maxa, zatraconego w chaosie. Przy czym nie jest to oczywiście cały cel czy charakterystyka tej postaci, ale wydaje mi się, że to właśnie fajny taki mały aspekt, który dodaje zarówno tej postaci jak i temu światu głębi.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#328 Post autor: Adam » sob sie 24, 2024 19:51 pm

Seagal ma 7 dan mistrzowski w czarnym pasie z 9 maksymalnych (10ty ma tylko sensei założyciel i nikt inny go mieć nie może). Cale lata 70 spędził w Japonii jako instruktor. Dla porównania najwyższy dan w czarnym pasie w całej Europie z prezesów związków aikido na każdy kraj to 5 i ma go… prezes polskiego związku aikido. Ich szefem jest już bezpośrednio sensei założyciel.

Rozumiem że dalej będziesz podważał umiejętności Seagala, ale bądźmy poważni :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#329 Post autor: Koper » sob sie 24, 2024 21:18 pm

Wojteł pisze:
sob sie 24, 2024 19:42 pm
Ale właśnie w tym sęk, że po podobnym punkcie wyjścia, róznice się pojawiły w tym, jak sobie ze stratą radzili.
Różnice między nimi istniały wcześniej i dały o sobie znać właśnie w tym, jaką drogę obaj wybrali. To nie jest tak, że było sobie dwóch fajnych panów i jednemu i drugiemu motocyklowy gang zaciukał żonę i dziecko, i jeden wymyślił, że wybije gang a potem zamknie się w sobie, a drugi, że będzie wybijał wszystkich dookoła i zostanie szefem gangu. Ich indywidualne cechy pchnęły ich do wyboru ścieżek, jakie wybrali. Ponadto zanim stracił rodzinę, Max rzucił pracę w policji, po tym, jak gangus, którego sąd wypuścił na wolność, załatwił jego najlepszego przyjaciela. Zatem ta droga Rockatanskyego do zostania zgorzkniałym indywidualistą była nieco bardziej złożona niż tylko "stracił rodzinę". Co się stało w przypadku Dementusa to dokładnie nie wiemy, nie wiemy też jaki był "przed". W każdym razie, jak mówię, to tylko jeden aspekt, który ich łączy - dziel (zapewne) zdecydowanie więcej.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

#330 Post autor: Wojteł » sob sie 24, 2024 21:21 pm

Ok
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

ODPOWIEDZ