A co do filmu, to sukces chyba jednak będzie potężny, bo przestrzedaż biletów zwiastuje mocne otwarcie. Nawet w Chinach mówi się o rekordzie otwarcia dla filmu spoza tamtejszego rynku, co oznaczałoby detronizację serii Szybkich i wściekłych, która notowała tam gigantyczne kwoty. Zobaczymy
Simon Franglen - Avatar 2 do 5 (2022-2031)
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10568
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Kogo to obchodzi. Ważny jest score.
A co do filmu, to sukces chyba jednak będzie potężny, bo przestrzedaż biletów zwiastuje mocne otwarcie. Nawet w Chinach mówi się o rekordzie otwarcia dla filmu spoza tamtejszego rynku, co oznaczałoby detronizację serii Szybkich i wściekłych, która notowała tam gigantyczne kwoty. Zobaczymy
A co do filmu, to sukces chyba jednak będzie potężny, bo przestrzedaż biletów zwiastuje mocne otwarcie. Nawet w Chinach mówi się o rekordzie otwarcia dla filmu spoza tamtejszego rynku, co oznaczałoby detronizację serii Szybkich i wściekłych, która notowała tam gigantyczne kwoty. Zobaczymy

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26649
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Pierwsze pół minuty fajne, potem faktycznie kupa.Adam pisze: ↑pn gru 12, 2022 18:52 pmPiosenka Łikenda wjechała na FYC - ale kupa dla małolatów
https://disneystudiosawards.com/avatar-way-water/song/
Ale zważywszy na długość filmu może Cameron nie chciał, by ludzie jeszcze na napisach końcowych siedzieli - można będzie spokojnie wyjść.
Swoją drogą, czy każdy młodzieżowy wokalista musi mieć wokal jakby ktoś go kopnął w klejnoty?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14883
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Są już recki - 7/10 i oceny są rozbieżne, od zachwytów po, meh. Ponoć film częściowo leci w 48 klatkach na sekundę
Powtórka z "Hobbita" ...
Filmowi może zaszkodzić Disney+, część już pisze, że poczeka sobie na premierę na D+, kiedyś trzeba było czekać dłużej na premierę na płytach a teraz są jeszcze pirackie wersje na torrentach.
https://www.ppe.pl/recenzje/310409/avat ... akosc.htmlCzego by jednak nie mówić, należy przyznać, że warto było się pomęczyć, bo film wygląda niesamowicie dobrze, w czym zasługa również TYTANICZNEJ pracy wykonanej przez animatorów. To w jaki sposób ciała bohaterów wpływają na taflę wody, jak przebijają ją, jak załamuje się pod nią światło, a więc i obraz, to po prostu mistrzostwo świata. Jasne, nie robi już takiego natychmiastowego efektu wow, jak trzynaście lat temu pierwszy "Avatar", bo dzisiaj technologia komputerowa doszła już do takiego poziomu, że diabeł tkwi raczej w szczegółach.
Perfekcyjnie, ekhem, skórzasta cera Na'vi, pokryta porami i delikatnymi włoskami pięknie lśni na słońcu, kiedy bohaterowie wychodzą z wody. Natomiast na sucho znacznie skuteczniej pochłania światło, odbijając już tylko jakąś jego część. Przezroczystość obiektów, cienie, ruch wody i jak gra na niej światło, drobne detale jak piasek zostający na pięcie Neytiri, kiedy stąpa po plaży i częściowo opadający z powrotem przy kolejnych krokach. Wszystkie te drobiazgi współpracują w idealnej harmonii, tworząc złudzenie bycia na innej planecie, jakbyśmy naprawdę oglądali kosmitów i ich dom. A kiedy jeden z ludzi zarzucił na któregoś z Na'vi rybacką sieć, która oczywiście idealnie zareagowała na każdy ruch, szamotaninę błękitnego kosmity, do kompletu wprowadzając zmienną w postaci bycia zanurzoną pod wodą, dosłownie na głos powiedziałem, że teraz to już się po prostu popisują.
Aby należycie pokazać całe to piękno podwodnego świata, Cameron sięgnął po zwiększoną liczbę klatek na sekundę, podobnie jak wcześniej na przykład "Hobbit" Jacksona. Tak więc zamiast standardowych 24 klatek dostajemy 48. Ale nie zawsze! Tylko w niektórych scenach, gdzie reżyser chciał dać widzom lepszy, czystszy wgląd w przygotowany przez siebie i swoją ekipę świat nasze oczy atakuje dwa razy tyle obrazków na sekundę. Rzecz wygląda wtedy jak jakaś absolutnie niewiarygodnie wyglądająca gra komputerowa. Z jednej strony ciekawy zabieg, z drugiej miejscami - zwłaszcza kiedy na ekranie widzimy ludzi - ich ruchy są zbyt płynne jak dla przyzwyczajonych do standardowego klatkarzu oczu widza. Całość staje się wtedy zbyt realistyczna i przez to, paradoksalnie, bardziej sztuczna. Dodatkowo, kiedy wracamy nagle do 24 klatek, przez chwilę obraz zdaje się być zbyt poszatkowany, zanim oko znów przyzwyczai się do iluzji.
https://naekranie.pl/recenzje/avatar-is ... nzja-filmuCzy Avatar: Istota wody to wielkie dzieło filmowe? Moim zdaniem nie. Jest to porządne kino przygody z wielką finałową walką. Jednak bardzo często łapałem się na tym, że miałem uczucie oglądania pięknie wyrenderowanej gry – jak Wiedźmin 3, Horizon Zero Dawn czy The Last of Us. Wydaje mi się, że Cameron za długo zwlekał z premierą i świat po prostu technologicznie go dogonił. Nie zrozumcie mnie źle, to wciąż jest bardzo ładny film, jednak ogląda się go bez większych emocji.
Filmowi może zaszkodzić Disney+, część już pisze, że poczeka sobie na premierę na D+, kiedyś trzeba było czekać dłużej na premierę na płytach a teraz są jeszcze pirackie wersje na torrentach.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10568
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Myślę, że Cameron zadbał o to, by ktoś mu przedwcześnie nie wypuścił tego filmu na streaming. Dopinanie umów biznesowych to jego mocna strona. A żeby nie być gołosłownym wystarczy zobaczyć, że Avatar jako jedyna produkcja USA w ciągu ostatnich miesięcy dostała zielone światło do wyświetlania w chińskich kinach.

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14883
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Bardziej chodzi mi o to, że ludzie wiedzą, iż film prędzej czy później trafi na D+ i wolą poczekać, zamiast iść do kina - takie przynajmniej wypowiedzi czytam pod recenzjami filmu. Oczywiście, odnosi się to do Polski i polaków, na świecie będzie raczej odwrotnie i liczę na spory sukces. Najbardziej dziwi mnie recenzja "Na Ekranie" gdzie recenzent sugeruje, iż efekty specjalne w filmie są co najmniej przestarzałe i spóźnione o kilka lat i film ma nie robić żadnego wrażenia na widzach.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10568
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Jakby recenzje sprzedawały bilety... A w szczególności te pisane przez Muszyńskiego na naekranie 

Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Epicki nagłówek
"Avatar: Istota Wody" ma grzechów bez liku. A podstawowym jest brak Krystyny Czubówny [RECENZJA]
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114 ... =BoxOpImg9
Cóż, spodziewałem się że oprócz wodotrysków graficznych film nie będzie oferował kompletnie nic.
"Avatar: Istota Wody" ma grzechów bez liku. A podstawowym jest brak Krystyny Czubówny [RECENZJA]
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114 ... =BoxOpImg9
Cóż, spodziewałem się że oprócz wodotrysków graficznych film nie będzie oferował kompletnie nic.
NO CD = NO SALE
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26649
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Toż to jakaś nołnejmowa praktykantka z gazeta.pl, zdecydowanie wolę poczekać na własny osąd 
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Nie ma to znaczenia. Wszystkie recenzje od lewa do prawa mówią to samo. Efekty i strona wizualna zachwyca, a reszta to wiecie, rozumiecie…. Niczego innego się nie spodziewałem więc zawiedziony nie będę 
NO CD = NO SALE
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7896
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Adam pisze: ↑śr gru 14, 2022 11:25 amEpicki nagłówek![]()
"Avatar: Istota Wody" ma grzechów bez liku. A podstawowym jest brak Krystyny Czubówny [RECENZJA]
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114 ... =BoxOpImg9
Cóż, spodziewałem się że oprócz wodotrysków graficznych film nie będzie oferował kompletnie nic.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14883
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Żaden film Camerona nie był wybitny fabularnie, to zawsze były proste historie: dobry Terminator broni chłopca przed złym Terminatorem, zły terminator chce zabić dziewczynę, itp. W takim "Dniu Sądu" ważniejszy od fabuły jest kontekst, tło fabularne a nie sama fabuła.
Cameron akurat nie krytykuje współczesnego kina rozrywkowego, twierdzi tylko, że ma najlepsze CGI i akurat w to Mu wierzę .
Cameron akurat nie krytykuje współczesnego kina rozrywkowego, twierdzi tylko, że ma najlepsze CGI i akurat w to Mu wierzę .
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Mniej chodzi o skomplikowaną fabułę, a zmianę paradygmatów. W pierwszym Terminatorze mieliśmy złego androida, w dwójce też mamy, ale mamy też dobrego androida, dzieciaka jako protagonistę i to już grubo zmienia perspektywę i relacje między bohaterami.
Obecnie mamy hype bo ojoj sequel po 13 latach, a ciekawi mnie w jaki sposób za 2 lata Cameron będzie chciał nabrać audiencję trzeci raz na to samo.
Obecnie mamy hype bo ojoj sequel po 13 latach, a ciekawi mnie w jaki sposób za 2 lata Cameron będzie chciał nabrać audiencję trzeci raz na to samo.
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame
It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049
~ Jon Burlingame
It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14883
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Ja myślę, że dwójka nie będzie 1:1 powtórką z pierwszej części, już zmiana miejsca akcji, tzn. postawienie na podwodny świat daje sporo nowych możliwości i będzie odróżniać dwójkę od pierwowzoru. Cameron musi mieć jakiś większy pomysł, zarys całości, skoro chce wprowadzić pięć lub więcej filmów w tym uniwersum, może Jack z rodziną zaczną podróżować po innych Planetach? Nie pamiętam, czy w uniwersum "Avatara" tylko Pandora jest światem zdatnym do życia?
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)

Tracklista i klipy. Z piosenką 22 utwory i czas trwania 01:16:32, czyli na płytkę się zmieści
https://www.disneymusiclicensing.com/al ... S01Nzg0YTU
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14883
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Myślałem, że skoro cyfra to od razu walną jakieś 3 - 3,5 godziny muzy a tak może będzie CD?
Z drugiej strony, to Disney, w tym roku na CD wyszła tylko Panda?
Z drugiej strony, to Disney, w tym roku na CD wyszła tylko Panda?
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John