"Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfeld

Wiadomość

Adam · #751 Post autor: **Adam** » śr maja 19, 2010 16:27 pm

w tym czasie to Pałel z Gregsonem Hansowi kawę robili

Adam · #752 Post autor: **Adam** » śr maja 19, 2010 16:27 pm

bladerunner20 pisze:w porządku, ale to nie ten sam poziom co choćby Blade Runner Vangelisa.

lepszy!

Marek Łach · #753 Post autor: **Marek Łach** » śr maja 19, 2010 16:28 pm

Przecież miks orkiestry z elektroniką u Arnolda jest rewelacyjny.

bladerunner · #754 Post autor: **bladerunner** » śr maja 19, 2010 16:29 pm

Był rok 1997, Arnold skomponował "Tomorrow Never Dies" i stała się elektronika * Smile

* w rozumieniu dzisiejszej elektroniki

Myster fajny przypis dolny !

Adam · #755 Post autor: **Adam** » śr maja 19, 2010 16:29 pm

ej rozkmincie to..

pamiętacie cytat Kopra? : "Była muzyka filmowa słaba i nudna, aż przyszedł Hans Zimmer, napisał Thin Red Line i stała się boskość"... no a teraz mamy już drugi, nowy cytat: "Była elektronika filmowa słaba i nudna, aż przyszedł Gregson, napisał Królestwo i stała się boskość"

Bladu = EPIC FAIL

Mystery · #756 Post autor: **Mystery** » śr maja 19, 2010 16:30 pm

Marek Łach pisze:Przecież miks orkiestry z elektroniką u Arnolda jest rewelacyjny.

I to Marek pisze

Arnold przegonił swoją epokę. Podczas gdy przeważała elektronika Faceoff/Broken Arrow on wyskoczył z takim "TND"

Adam · #757 Post autor: **Adam** » śr maja 19, 2010 16:31 pm

Marek jak chce to umie prawdę mówić !

bladerunner · #758 Post autor: **bladerunner** » śr maja 19, 2010 16:33 pm

Bladu = EPIC FAIL

Dla mnie był on niedoścignionym mistrzem i wyznaczał kierunek w muzyce elektronicznej przez parę lat *

*w rozumieniu dzisiejszej muzyki elektronicznej

Koper · #759 Post autor: **Koper** » śr maja 19, 2010 16:34 pm

bladerunner20 pisze:Dla mnie był on niedoścignionym mistrzem i wyznaczał kierunek w muzyce elektronicznej przez parę lat *

*w rozumieniu dzisiejszej muzyki elektronicznej

O kim Ty mówisz? O Jeanie Michelu Jarre?

Adam · #760 Post autor: **Adam** » śr maja 19, 2010 16:36 pm

"Była elektronika filmowa słaba i nudna, aż przyszedł Gregson, napisał Królestwo i stała się boskość"

wiemy już wszystko!

bladerunner · #761 Post autor: **bladerunner** » śr maja 19, 2010 16:37 pm

"Była elektronika filmowa słaba i nudna, aż przyszedł Gregson, napisał Królestwo i stała się boskość"

No bo coś w tym jest

, ale co ma królestwo do tego ?

Prace takie jak Spy Game, X-Men czy Prince ( w mniejszym stopniu) to potwierdzają

Adam · #762 Post autor: **Adam** » śr maja 19, 2010 16:38 pm

o boże

bladerunner · #763 Post autor: **bladerunner** » śr maja 19, 2010 16:40 pm

Bladu dobrze prawi!

Królestwo jest arcydziełem, a Prince jest świetny!

Macie jeszcze jedną osobę do atakowania

Ele poratuj bo to nie jest tylko zmasowany atak na świetne elektroniczne brzmienia Harry'ego ale i na mnie

Adam · #764 Post autor: **Adam** » śr maja 19, 2010 16:41 pm

lepiej nie bo znów go Koper pozamiata

Koper · #765 Post autor: **Koper** » śr maja 19, 2010 16:41 pm

Ej, Bladu się już nie uleczy. Izolować tylko można od zdrowej tkanki słuchaczy soundtracków.