Musze przyznac, ze to pierwszy spot, ktory wzbudzil we mnie odrobine zainteresowania filmem. Mimo, ze cala idea Palpatine w filmie to odgrzewany kotlet i wolalbym zeby cala ta nowa trylogia po prostu wyszla z pomyslem jakiegos nowego zagrozenia nawet z poza galaktyki (zawsze mi sie widzialo podejscie w stylu pozniejszych czesci Diuny, ze np Sithowie powracaja z jakiejs pozagalaktycznej wedrowki z jakas nowa technologia i filozofia), ale jezeli przedstawia Palpatina jako tego co byl przygotowany na kazda ewentualnosc i teraz w finale to jednak on pociaga za wszystkie sznurki to moze cos z tego bedzie.
Jedyne co mi sie od razu skojarzylo, to ze wlasciwie cale The Last Jedi mozna by bylo zamknac w napisach poczatkowych tego nowego filmu - bo ten epizod jest na prawde zbedny - po prostu resistance uciekl, First Order jest ich w stanie sledzic dzieki nowej technologi, wiec sie musieli rozpierzchnac po calej galaktyce, zeby zgubic poscig. A ten film moglby sie zaczac od Luka powracajacego do Lei w Sokole Milenium i probujacego poukladac sobie wszystko w glowie - smierc Hana, znaczenie postaci Rey i tego co trzeba zrobic. W tym samym czasie Ben moglby w koncu spotkac sie ze Snokiem twarza w twarz i go od razu zdradzic i zakatrupic (po zabiciu swojego ojca jest przekonany o swojej dominacji i potedze i Snoke nie jest mu do niczego potrzebny) ale po smierci Snoka od razu on i Luke sa w stanie wyczuc, ze cos jeszcze wiekszego sie za tym wszystkim kryje. Ta da i mamy na prawde zgrabna historyjke, gdzie nawet Ben jako ten zly wie, ze z Palpatinem nie ma co isc na jakis uklad bo ten chce wladzy dla siebie ponad wszystko i kazdego wykorzysta.
Ah, taka mala dygresja
