Wawrzyniec pisze: ↑pn mar 18, 2019 20:40 pm
A Adam oczywiście wprowadza zamęt, gdyż to, że są w Interstellar orkiestratorzy, osoby od montażu, to nie to samo, co kilkanaście osób od muzyki dodatkowej. Na tej zasadzie, to żaden kompozytor w Hollywood nie komponuje sam, nawet Desplat.
Nie wprowadzam żadnego zamętu. A że Olek nie robi sam, to wystarczy poczytać booklety. NIKT przy wysokobudżetowych produkcjach nie pracuje sam. Mnie po prostu irytuje to gadanie o pomagierach, bo to nie ma żadnego znaczenia (wszyscy ich mają) JEŚLI score jest dobry. Problemem Hansa nie są lamy z RCP, tylko to, że jak ich kredytuje w bookletach które pękają w szwach od nazwisk, to coraz częściej te scory są słabe. I choć jestem za sprawiedliwością, to jak mówię - gdy scory są dobre, nie powiem złego słowa, ale jak powstaje jakieś np. Widows, to sorry, ale nie będę siedział cicho, że to 10 osób robiło na krzyż i takie gówno wyszło.. A że ludzie się czepiają i wytykają wg mnie przesadnie stale wszystko, to inna bajka, tylko śmieszą mnie te oczekiwania, że coś będzie samodzielne. Jak ktoś nie ma pojęcia o branży i zasadach jej działania, to może wierzyć w takie bajki o samodzielności przy hollywoodzkich produkcjach tej rangi, a już przy tym nazwisku, które jest pionierem zespołowej pracy na taką skalę w Hollywood, to już w ogóle
