How To Train Your Dragon - John Powell

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1158
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#526 Post autor: MichalP » pt lut 22, 2019 17:26 pm

Adam pisze:
pt lut 22, 2019 09:45 am
Hancock to akurat płyta jednego utworu, ostatniego ;-)
No, tutaj to zes palnal Adam :D . Akurat jeden z lepszych Powellow. Film byl do zapomnienia i muzyka byla beznadziejnie podlozona ale na plycie to zupelnie inna sprawa. A ze nie mozna jej typowo zaklasyfikowac, bo Powell miesza gatunki to moze dlatego nie wybija sie z posrod jego innych dokonan. Suv Chase, John Meet Ray, Train Disaster, To War, Hollywood Blvd, Death and Transfiguration, The Moon and the Superhero. To tylko niektore kawalki, ktore latwo wpadaja w ucho. Jest kilka plumkajacych utworow - ale jest fajna instrumentacja i melodyka. Jakby Varese (na co sie nie zanosi) wydala deluxa to bym sie 3 sekund nie zastanawial.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59964
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#527 Post autor: Adam » pt lut 22, 2019 18:07 pm

No ja tam z niej pamietam tylko ostatni track, a lubię mistrzunia :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1158
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#528 Post autor: MichalP » pt lut 22, 2019 19:12 pm

To jak masz czas to sobie przesluchaj caly album. Podczytalem sobie kilka starych opinii i w sumie podobne sa do twojej, a problem lezy w tym jak sie z materialem Powella obeszli w filmie. Powell napisal 90 minut muzy, Varese wydalo 45, a w samym filmie jest tego jeszcze mniej. Czesc zostala zastapiona piosenkami, czesc wywalona albo wyciszona i faktycznie najbardziej wyroznia sie wlasnie ostatni kawalek. A przez plyte przewijaja sie dwa glowne tematy z fajna progresja od plumkajaco/fortepianowych aranzacji po pelna orkiestre, muza akcji jest typowo Powellowska - rytmiczna z masa pobocznych melodii. W filmie (czego nie ma na plycie) jest jeszcze pseudo Supermenowy temat zagrany w iscie Williamsowym stylu.

Dla mnie to zawsze byl taki niedoceniony czarny kon - majstersztyk, biorac pod uwage sam film. Jest energia i pomyslowosc i to go wlasnie juz wtedy wyroznialo na tle jakis Jackmanow, Balfow i reszty tej calej ferajny.

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#529 Post autor: bladerunner22 » sob lut 23, 2019 11:07 am

MichalP pisze:
czw lut 21, 2019 17:48 pm
cóż, w porównaniu do dwójki i trójki, jest trochę topornie i siermiężnie, tzn. za dużo jest głośnej i rozbuchanej muzyki a za mało skupienia na jakimś pojedynczym elemencie pracy
A mi wlasnie tego brakuje w kontynuacjach.
Amen, kolejne smoki są przyzwoite, czasami bardziej niż przyzwoite, bardzo fajna rozrywka i uśmiech na twarzy się pojawia słuchając Powella, ale tak jest zawsze przy tym kompozytorze :) . Jedynka to tematy, moc i power. Mówienie o jakieś wielkiej trylogii to jednak trochę przesada.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14289
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#530 Post autor: lis23 » sob lut 23, 2019 12:00 pm

Dla mnie, obie kontynuacje Smoka są bardziej spójne muzycznie i stylistycznie, są bardziej wyrafinowane i nie posiadają tej toporności jedynki.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#531 Post autor: Wojteł » sob lut 23, 2019 15:20 pm

No bo właśnie o to chodzi - jedynka była potężna, przebojowa, bombastyczna i miejscami przeszarżowana. Na przestrzeni lat, te filmy i muzyka dojrzewały raz z docelowym widzem, przez co kolejne części były dużo bardziej stonowane. I porównując jedynkę z trójką, to pierwsza płyta na pewno ma więcej highlightów do tupania nóżką, nucenia i dociskania gazu w aucie, ale też ma więcej kawałków, które się chce pominąć. Trójka z kolejki dobrze wchodzi jako całość, jest bardziej "długodystansowa" mimo, że nie ma tam tematu na miarę Flyng with Mother czy tych z jedynki :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14289
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#532 Post autor: lis23 » sob lut 23, 2019 15:38 pm

Dokładnie, dwójka i trójka dobrze wchodzą jako całość, całe płyty są równe, gdzie jedynka ma te "przeboje" ale nie do końca broni się jako spójna całość. Odnoszę wrażenie, że kompozytor nie wiedział, co wyeksponować w pierwszej pracy: instrumenty folkowe czy chór i nordyckie klimaty, przez co praca jest trochę chaotyczna i jazgotliwa.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3221
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#533 Post autor: qnebra » sob lut 23, 2019 16:03 pm

Dokładnie, jedynkę słucha się selektywnie. Kiedy ostatnio włączałem utwory numer 5, 6, 7, czy 16? Będzie ze dwa lata temu, tak to cały czas na tapecie 8, 9, 10, 11, 14 i 15.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13707
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#534 Post autor: Kaonashi » sob lut 23, 2019 17:08 pm

Dokładnie.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#535 Post autor: Wojteł » sob lut 23, 2019 17:17 pm

Dok.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14289
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#536 Post autor: lis23 » sob lut 23, 2019 17:59 pm

Swoją drogą, zawsze się nabijałem z polskich imion głównych bohaterów tej serii (polscy tłumacze uwielbiają spolszczać imiona i ksywki i mamy różne Ryśki, Andrzeje, itp.): Czkawka, Szczerbatek, Śledzik, Sączysmark, itp. Jednak w książkowym oryginale główny bohater ma jeszcze bardziej przekichane, gdyż zwie się On Halibut Straszliwa Czkawka Trzeci :mrgreen: :D
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1158
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#537 Post autor: MichalP » sob lut 23, 2019 18:32 pm

I porównując jedynkę z trójką, to pierwsza płyta na pewno ma więcej highlightów do tupania nóżką, nucenia i dociskania gazu w aucie, ale też ma więcej kawałków, które się chce pominąć


Ja bym tu zaryzykowal troche inna teze :D I ma to zwiazek z tym jak sie slucha muzyki. Generalnie przeciez nasze zmysly odbieraja rozne rzeczy na zasadzie kontrastow. Wiec przy takiej ilosci "highlightow" na pierwszym Smoku w porownaniu z nimi te cichsze, spokojniejsze kawalki umykaja uwadze - a smiem twierdzic, ze wcale nie sa gorsze niz to co prezentowal na kolejnych Smokach. Trzeba tylko usiasc na spokojnie i posluchac. Patrzac w ten sposob to jasne, ze jego pozniejsze Smoki sa bardziej spojne, ale jak sie z nich zabierze tematyke z pierwszej czesci, to to co zostaje juz nie jest takie porywajace. Owszem partie choralne robia wrazenie ale sa troche puste w wyrazie i ja na przyklad nie za bardzo do nich wracam.

To samo jest z tym nieszczesnym Hancockiem, ktorego nikt nie pamieta poza raptem kilkoma kawalkami, bo poza kilkoma typowymi highlightami nad reszta trzeba sie troche skupic, zeby wychwycic melodyke i instrumentacje.

Swoją drogą, zawsze się nabijałem z polskich imion głównych bohaterów tej serii (polscy tłumacze uwielbiają spolszczać imiona i ksywki i mamy różne Ryśki, Andrzeje, itp.): Czkawka, Szczerbatek, Śledzik, Sączysmark, itp. Jednak w książkowym oryginale główny bohater ma jeszcze bardziej przekichane, gdyż zwie się On Halibut Straszliwa Czkawka Trzeci :mrgreen: :D
A ja myslalem, ze tylko ja tak mam. Niby te polskie odpowiedniki maja sens z tlumaczenia, ale po angielsku to jakos brzmi tak naturalnie i sympatycznie. A w polskim to nie wiem, moze ten nawyk zdrabniania wszystkiego. Brzmi to strasznie irytujaco. Zupelnie mi sie to nie kojarzy z bohaterami bajki, raczej jakies zulerni :lol:

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14289
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#538 Post autor: lis23 » sob lut 23, 2019 19:08 pm

Dzisiaj przypomniałem sobie dwójkę i nie ma tam utworów, które jakościowo i stylistycznie odstają od reszty - nie koniecznie na niekorzyść ale ogólnie, całość jest bardziej przemyślana i poukładana, jakby pierwszy film był poligonem i kompozytor wyciągnął wnioski z tego, co się podobało, a co nie, co zagrało, pasowało.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#539 Post autor: Wojteł » ndz lut 24, 2019 05:40 am

lis23 pisze:
sob lut 23, 2019 17:59 pm
Swoją drogą, zawsze się nabijałem z polskich imion głównych bohaterów tej serii (polscy tłumacze uwielbiają spolszczać imiona i ksywki i mamy różne Ryśki, Andrzeje, itp.): Czkawka, Szczerbatek, Śledzik, Sączysmark, itp. Jednak w książkowym oryginale główny bohater ma jeszcze bardziej przekichane, gdyż zwie się On Halibut Straszliwa Czkawka Trzeci :mrgreen: :D
Zastanawiam się, jaką lepszą byś widział propozycję do przetłumaczenia "Hiccup" albo "Toothless"? :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59964
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#540 Post autor: Adam » ndz lut 24, 2019 10:06 am

Nowy wywiad z Powellem w THR - podsumowuje Smoki i kolejny raz mówi że kino komiksowe go nie interesuje - https://www.hollywoodreporter.com/heat- ... ss-1189201
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ