
Czego ostatnio słuchaliście?
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Offtopiarzy uprzejmie prosi się o natychmiastowe opuszczenie tego wątku. Równocześnie prosi się moderatorów, aby przenieśli mniej więcej ostatnie dwie strony, zaczynające się po tym jak użytkownik bladerunner20 pochwalił się "The Mummy" Goldsmitha. Albo do działu Offtop, albo lepiej, do nowego temata użytkownika Adam Krysiński.
Tematy związane z ostatnio przesłuchanymi soundtracki będą jednak dalej mile widziane i uprzejmie prosi się resztę użytkowników do porządnej dyskusji i wymiany zdań.
Dziękuję za wysłuchanie komunikatu.
Tematy związane z ostatnio przesłuchanymi soundtracki będą jednak dalej mile widziane i uprzejmie prosi się resztę użytkowników do porządnej dyskusji i wymiany zdań.
Dziękuję za wysłuchanie komunikatu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Jurrasic Park - John Williams
Mam gdzieś co inni napiszą i ich reakcje, dlatego napiszę to co względem tej muzyki powinienem: Geniusz
Gdyż jeżeli ten soundtrack nie jest genialny, to ja oficjalnie mogę napisać, że nie znam się na muzyce filmowej. Wystarczy tylko posłuchać utworu "Journey to the Island", które jest najlepszą reklamówką dla tej wspaniałej ścieżki. Genialne, wspaniałe tematy, w ogóle bogactwo tematów osłupia. Doskonale wszystko zgrane. Czysta przyjemność szukania. John Williams w najwyższej formie
The Lost World: Jurrasic Park - John Williams
Ostatnio jakoś częściej wracam do tej ścieżki niz do "jedynki". Pewnie dlatego, że podoba mi się jej potężne, trochę cięższe brzmienie wzorowane trochę na muzyce z Golden Age'u. Jest to zdecydowanie cięższy, brutalniejszy score od jedynki. Ale i tak według mnie jest genialny, przy czym ostrzegam to nie jest muzyka dla mięczaków
Wystarczy sobie posłuchać potężnego "Visitor In San Diego", aby zrozumieć co mam na myśli. Ale na tym bogactwo tej muzyki się nie kończy. "The Lost World" czy "Malcolm's Journey" to tylkoe niektóre kawałki godne polecenia. No i jest jeszcze "The Hunt"
Utwór, o którym według mnie powinno się pisać eseje. Świetny, dynamiczny kawałek, który mogę słuchać na okrągło. Słuchajac go wprost chce się zakupić jakąś mocną wersję Mercedesa Klasy G, pojechać do jakieś afrykańskiej dżungli, bądź do Ameryki Południowej do lasu tropikalnego i przemierzać z zawrotną prędkością te niebezpieczne tereny. I co najważniejsze w głośnikach słuchać tego kawałka.
Uwielbiam tę płytę

Mam gdzieś co inni napiszą i ich reakcje, dlatego napiszę to co względem tej muzyki powinienem: Geniusz


The Lost World: Jurrasic Park - John Williams
Ostatnio jakoś częściej wracam do tej ścieżki niz do "jedynki". Pewnie dlatego, że podoba mi się jej potężne, trochę cięższe brzmienie wzorowane trochę na muzyce z Golden Age'u. Jest to zdecydowanie cięższy, brutalniejszy score od jedynki. Ale i tak według mnie jest genialny, przy czym ostrzegam to nie jest muzyka dla mięczaków





#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Born on the Fourth of July - John Williams
Wiem, że nie mogę i nie wypada, aby z moich ust padały słowa "Geniusz", ale naprawdę mam problemy z nie wymawianiem tego słowa, jak mam do czynienia z soundtrackami Williamsa. Gdyż o to kolejny już score Williamsa, który słucha się wybornie i posiada, świetny, bardzo wyrazisty o konkretny motyw przewodni! Geni... Aby nie użyć tego słowa, napiszę naprawdę mega, bardzo dobry temat
On jest siłą tego soundtracka, jego główną siłą napędową. Cóż mogę napisać o tej muzyce? Tylko chyba jedno "Genius". Jak widzicie użyłem innego słowa, więc nie można mi nic zarzucić
Oprócz tego słuchałem ostatnio trochę "Indiany Jonesa", ale na to mamy osobny temat, więc nie będę się tutaj powtarzał.
Wiem, że nie mogę i nie wypada, aby z moich ust padały słowa "Geniusz", ale naprawdę mam problemy z nie wymawianiem tego słowa, jak mam do czynienia z soundtrackami Williamsa. Gdyż o to kolejny już score Williamsa, który słucha się wybornie i posiada, świetny, bardzo wyrazisty o konkretny motyw przewodni! Geni... Aby nie użyć tego słowa, napiszę naprawdę mega, bardzo dobry temat


Oprócz tego słuchałem ostatnio trochę "Indiany Jonesa", ale na to mamy osobny temat, więc nie będę się tutaj powtarzał.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Dokładnie, brak smyczków odczuwalny trochę tylko w momentach z I RememberMystery Man pisze:SuperBez żadnych smyczków, a brzmi niemal jak oryginał. Ponadto zawsze chciałem zobaczyć wykonanie "Raisuli Attacks" na żywo, jak na małolatów z sali gimnastycznej naprawdę robi wrażenie


Wawrzyniec, tutaj, nie masz co się krępować. Należy nazywać rzeczy po imieniu, więc pozwól, że dokończę - GeniuszWawrzyniec pisze:Gdyż o to kolejny już score Williamsa, który słucha się wybornie i posiada, świetny, bardzo wyrazisty o konkretny motyw przewodni! Geni...

- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
David Shire - Farewell, My Lovely
Tak przy okazji maratonu Fieldinga wzięło mnie, żeby sobie odświeżyć ten świetny score noir do adaptacji Chandlera. Przedobra rzecz, mocne tematy, kultowy klimat i suspensik godny najlepszych czasów muzyki filmowej. Shire to fenomenalny kompozytor, szkoda że Zodiak Finchera nie przywrócił go na dłużej do pierwszej ligi.
Tak przy okazji maratonu Fieldinga wzięło mnie, żeby sobie odświeżyć ten świetny score noir do adaptacji Chandlera. Przedobra rzecz, mocne tematy, kultowy klimat i suspensik godny najlepszych czasów muzyki filmowej. Shire to fenomenalny kompozytor, szkoda że Zodiak Finchera nie przywrócił go na dłużej do pierwszej ligi.