Blade Runner 2049 (2017) - Benjamin Wallfisch and Hans Zimmer
Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
Dajcie spokój już z pompowaniem balonika wokół tego Wallfischa. Rozumiem, że przy obecnych totalnych no-name'ach w otoczeniu Hansa, on ma jakieś tam nazwisko, ale kompozytor z niego w najlepszym przypadku mega-przeciętny (dowodem jest pozbawione muzycznej wyobraźni (oprócz schizofrenicznych chórków) "To") i jeżeli to ma być punkt odniesienia co do jakości muzyki z BR2049 to strach się bać.
Natomiast jeżeli Zimmer pracował przy tym w jakichś tam turach, to może jakiś cień nadziei jest. W końcu przecież Williams nad Force Awakens też miał podobny charakter pracy (pisanie i nagrywanie muzyki w kilku podejściach w dłuższej przestrzeni czasu) - czy nie jest to aby może związane z dzisiejszym długotrwałym procesem montażu/udźwiękowiania tego rodzaju wielkich filmów, które to często i tak kończone są "za pięć 12"?
Natomiast jeżeli Zimmer pracował przy tym w jakichś tam turach, to może jakiś cień nadziei jest. W końcu przecież Williams nad Force Awakens też miał podobny charakter pracy (pisanie i nagrywanie muzyki w kilku podejściach w dłuższej przestrzeni czasu) - czy nie jest to aby może związane z dzisiejszym długotrwałym procesem montażu/udźwiękowiania tego rodzaju wielkich filmów, które to często i tak kończone są "za pięć 12"?

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9370
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
W tej chwili, jeśli jest ktoś, kto coś tam potrafi w RCP, to można mówić o trzech osobach. Balfe w kinie bardziej niezależnym, Jackman w animacjach i grach oraz właśnie Wallfisch, który powoli wychodzi na swoje i w odróżnieniu od Henia nawet ma wykształcenie klasyczne. Dlatego w przypadku jego angaży nawet podniosę brew i zobaczę, co to jest. Ale jak zobaczyłem, że jest to Blade Runner, to od razu ją obniżyłem 
Punktem odniesienia jest bardziej obróbka Elgara w Dunkierce (aha, Vangelisa podrabiać umiemy) i Hidden Figures, niż horror.

Punktem odniesienia jest bardziej obróbka Elgara w Dunkierce (aha, Vangelisa podrabiać umiemy) i Hidden Figures, niż horror.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9370
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
A, i jeszcze jedna rzecz, która wyszła na Filmtracks.
Nate Underkuffer, gość, który był music editorem przy It Wallfischa w temacie "score predictions":
Powiem tylko tyle: pamiętajcie, kto jest reżyserem.
Nate Underkuffer, gość, który był music editorem przy It Wallfischa w temacie "score predictions":
Powiem tylko tyle: pamiętajcie, kto jest reżyserem.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
Bardzo mnie dziwi to ujednolicenie, bo pierwsze, to nie jedyny albo pierwszy w historii przypadek, gdzie mieliśmy w krótkim czasie wiele nurtów w jednego typu kinie (przecież choćby w latach 80tych ten sam typ filmu u jednego twórcy był ilustrowany elektroniką, a u drugiego orkiestrą - i w obu przypadkach trafiały się sztampy i tapety), a po drugie owszem, oba filmy mają cechę wspólną, jaką jest przynależność do gatunku Sci-Fi, ale poza tym to przecież kompletne inne w stylu i treści dzieła. Interstellar i Trasnformers 4 też przynależą do science-fiction, ale tutaj podobieństwa się kończą i mimo to, ze wyszły w tym samym roku, chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie tworzył analogii i porównań między nimi?Marek Łach pisze: ↑pt wrz 15, 2017 16:52 pmTo w ogóle ciekawe, że Hollywood w konwencji SF potrafi w ciągu roku przejść od tak wysoce koncepcyjnych scorów jak Arrival do takiego tapeciarstwa jak GitS. Oby BR2 nie był zwiastunem nastania tego drugiego trendu.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
To była raczej luźniejsza myśl, więc nie doszukuj się tutaj jakiejś daleko posuniętej tezy
, ale akurat takich filmów jak Arrival, Blade Runner, GitS (gdyby się udał), Interstellar (gdyby nie okazał się wydmuszką) na potrzeby dyskusji nie bałbym się wrzucać do jednego worka jako "SF z ambicjami i zacięciem filozoficznym". A GitS i BR w tym kontekście przywołałem też dlatego, że oryginały są pod względem muzycznym bardzo wysoce koncepcyjne i tak jak to możliwe oddalone od konwencjonalnego ilustratorstwa. 


Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
co to jest GitS ?
NO CD = NO SALE
Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
aha to ten kultowy film 

NO CD = NO SALE
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
Wiem, dla higieny intelektualnej tegoroczną wersję wyrzuca się z pamięci. 

Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
ale Scarlett byś skubnął 

NO CD = NO SALE
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35044
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
Tylko właśnie to co mnie u Wallfischa na razie najmniej przekonuje, to to jak używa elektroniki. Przesłucham parę jego prac i np. w takim "Pressure" zupełnie mi ta elektronika nie pasuje i gryzie się z bardziej klasycznie brzmiącym scorem. Ostatni elektroniczny kawałek z "Lights Out" też jakoś zalatuje mi tanim remixem. W "IT" też już chyba wolę niż kiedy skręca w regiony w polskiej szkoły awangardy niż w berlińskie regiony szkoły techno. I "Cure for Wellness" które bardzo lubię i gdzie elektronika brzmi najprzyjemniej muszę się zgodzić z Koprem, że niestety sprawia ona, że cały score jest dość eklektyczny.Paweł Stroiński pisze: ↑sob wrz 16, 2017 00:54 amW tej chwili, jeśli jest ktoś, kto coś tam potrafi w RCP, to można mówić o trzech osobach. Balfe w kinie bardziej niezależnym, Jackman w animacjach i grach oraz właśnie Wallfisch, który powoli wychodzi na swoje i w odróżnieniu od Henia nawet ma wykształcenie klasyczne. Dlatego w przypadku jego angaży nawet podniosę brew i zobaczę, co to jest. Ale jak zobaczyłem, że jest to Blade Runner, to od razu ją obniżyłem
Punktem odniesienia jest bardziej obróbka Elgara w Dunkierce (aha, Vangelisa podrabiać umiemy) i Hidden Figures, niż horror.
Ale nie jest to w sumie pierwszy przypadek, gdzie klasycznie wykształcony kompozytor bawi się w elektronikę jak HGWu, czy też John Lunn od "Downton Abbey", który sam mi na FMFie przyznał, że praca z elektroniką sprawia mu zdecydowanie większą przyjemność.
I mój problem jest taki, że o ile Zimmer wie jak łączyć elektronikę z orkiestrę, tak co do Wallfischa mam wątpliwości.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
Nic się nie martw, po latach wyjdzie wersja reżyserska! Będzie zawierała jedną dodatkowa scenę i trwała 91 minut 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
patrząc na jedynkę to wyjdzie chyba z 6 wersji reżyserskich 

NO CD = NO SALE
Re: Blade Runner 2049 (2017) - Hans Zimmer & Benjamin Wallfisch (Nie Jóhann Jóhannsson)
Oficjalnie film trwa 163 minuty.Adam pisze: ↑śr wrz 20, 2017 16:43 pmwtf? wg info z CC ten film trwa tylko 90 minut
https://www.cinema-city.pl/filmy/blade-runner-2049