
Alexandre Desplat
Re: Alexandre Desplat
Edytowałeś post, więc muszę dodać - tak, być może coś przekręciłeś. A może celowo, żeby usprawiedliwiać Desplata. 

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Alexandre Desplat
ostry fail.hp_gof pisze: ↑śr wrz 06, 2017 16:47 pmOluś w tym wywiadzie wyznaje swoją filozofię dotyczącą pisania melodii - przez ostatnie 20-30 lat muzyka filmowa mocno się zmieniła, doszły nowe trendy i możliwości (np. elektronika), nie ma już konieczności pisania melodii do każdego filmu, niektórzy reżyserzy nawet sobie tego nie życzą (Jacques Audiard powiedział Desplatowi, że nie podoba mu się koncepcja, żeby ludzie wychodzili z seansu gwiżdżąc coś pod nosem).



Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
Re: Alexandre Desplat
Kaonashi, po pierwsze, odniósł się do CAŁEJ twórczości Hermanna (jakby ją dokładnie prześledzić), po drugie mówił o "tune", czyli jak rozumiem o takiej melodii do gwizdania, bo taki był kontekst tego fragmentu wypowiedzi, po trzecie nie powiedział, że Hermann w ogóle nie pisał melodii, tylko że nie było ich aż tak dużo - i w sumie kilka przez Ciebie wymienionych tematów/melodii w kontekście całej twórczości Hermanna może potwierdzać to co mówił Olek. Kwestia interpretacji, co miał na myśli przez "tune" i przez "motif" itd.
PS. Nie muszę usprawiedliwiać Desplata, pisałem szybko, trochę z pamięci, żeby zainteresowani wiedzieli jakie ciekawostki kryją się w tym półgodzinnym materiale. Jak chcesz to możesz sobie posłuchać tego fragmentu: od 18:27 https://youtu.be/13qldXc6IuA?t=1106 i ocenić czy ma rację czy nie
PS. Nie muszę usprawiedliwiać Desplata, pisałem szybko, trochę z pamięci, żeby zainteresowani wiedzieli jakie ciekawostki kryją się w tym półgodzinnym materiale. Jak chcesz to możesz sobie posłuchać tego fragmentu: od 18:27 https://youtu.be/13qldXc6IuA?t=1106 i ocenić czy ma rację czy nie

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9320
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Tune i melody to synonimy.
Re: Alexandre Desplat
Wymieniłem kilka tematów, które najszybciej przychodzą mi do głowy, które darzę sentymentem (tak poza tym, kilka z nich to klasyka muzyki filmowej przecież). Można wymieniać dalej, tylko po co. Brnięcie w uświadamianie ludzi, że Hermann jednak rzadko pisywał tematy, tylko po to, żeby usprawiedliwiać wynurzenia Desplata, jest trochę niepoważne. Proponowałbym liznąć co nieco od Hermanna.

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9320
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Tak na obronę Jarka:
"Herrmann couldn't write a melody to save his life" - Alfred Newman
"Herrmann couldn't write a melody to save his life" - Alfred Newman

Re: Alexandre Desplat
Szkoda, że ma to się nijak do rzeczywistości. Newmanowi już nie będę miał okazji polecić Hermanna, ale Wam dwóm jeszcze mogę.



Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Alexandre Desplat
Ja nikogo nie usprawiedliwiam. Posłuchaj sobie wywiadu, a swoje uwagi kieruj bezpośrednio do Desplata
Ja się na Hermannie za bardzo nie znam, więc niczego nie rozstrzygam. Zwracam tylko uwagę na różnicę między melodią a motywem, być może część kawałków, które Ty uznajesz za melodie Olek traktuje jako motywy czy melodic patterns. Nie wiem. Trzeba by jego zapytać. A może mówi nie tylko o kompozycjach filmowych Hermanna, tylko o jego całej twórczości. Nie wiem.
To jest sprawa między Dominikiem a Olkiem 

Ale jaką moją obronę? Ja nie jestem stroną w tym konflikciePaweł Stroiński pisze:Tak na obronę Jarka:


Re: Alexandre Desplat
Albo mną i Twoim tłumaczeniem. 

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9320
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Nie musiałbyś Newmanowi polecać Herrmanna, wiesz, to Newman w zasadzie załatwił mu robotę do, tak gdzieś, poznania Hitchcocka

Goldsmith też Benny'ego uważał za świetnego filmowca, ale fatalnego kompozytora. Co jest szczególnie ciekawe, kiedy zorientujesz się jak duże są wpływy Herrmanna na Nagi instynkt i późną twórczość Jerry'ego.
Re: Alexandre Desplat
Wyręczyłeś mnie z ripostą. A, i zasugerowałbym więcej wyrażania własnych opinii dotyczących twórczości Hermanna, mniej cudzych.Paweł Stroiński pisze: Goldsmith też Benny'ego uważał za świetnego filmowca, ale fatalnego kompozytora. Co jest szczególnie ciekawe, kiedy zorientujesz się jak duże są wpływy Herrmanna na Nagi instynkt i późną twórczość Jerry'ego.

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9320
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Myślę, że moje recenzje jego twórczości zawierają ich wystarczająco dużo 

Re: Alexandre Desplat
Ok, ale miałem na myśli forum, dokładnie ten wątek. 

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9320
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Może bez specjalnych niuansów o Herrmannie, jak dyskusja dotyczy Desplata głównie
Chodzi mi raczej o to, że ludzie, którzy go osobiście znali też potrafili o nim mówić tak, a nie inaczej
.

