I myślę po poście Wojtka, że nie ma co tłumaczyć
Hans Zimmer
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9395
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Ja się wkurzyłem na stwierdzenie "ordynarnie" 
I myślę po poście Wojtka, że nie ma co tłumaczyć
I myślę po poście Wojtka, że nie ma co tłumaczyć
Re: Hans Zimmer
Znaczy co, zrobił to, bo zobaczył film Malicka, bo mu się to podobało? To ma być ta cała argumentacja?

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9395
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Nie, że to pochodzi od Malicka.
Tzn. nie sądzę, by to było do końca samodzielne (choć na pewno Hans sam wyłapal aluzję), ale nie wiem, czy Badlands jako pomysł muzyczny zasugerował mu Tony Scott czy Tarantino. W sumie to powinienem kiedyś spytać.
Tzn. nie sądzę, by to było do końca samodzielne (choć na pewno Hans sam wyłapal aluzję), ale nie wiem, czy Badlands jako pomysł muzyczny zasugerował mu Tony Scott czy Tarantino. W sumie to powinienem kiedyś spytać.
Re: Hans Zimmer
Paweł, a wiadomo czemu Mallick robi takie słabe filmy od jakiegoś czasu? Teraz znów kolejny - to Song To Song też się nie da oglądać..
NO CD = NO SALE
Re: Hans Zimmer
Blade Runner 2049 oficjalnie z R.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9395
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Nie mam pojęcia, szczerze mówiąc, nie widziałem nic, co Malick zrobił od czasu Tree of Life. To the Wonder mam, ale boję się, że Ben Affleck.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9395
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Do Tree zabierałem się kilka razy, dlatego, że chciałem trafić na sam początek filmu, wiedząc, jak wielkiego skupienia wymaga Malick. I się nie zawiodłem. Uważam Tree of Life za lepsze od The New World.
Re: Hans Zimmer
Tree jeszcze było ok, To the Wonder i Knight of Cups to już bełkot zrozumiały chyba tylko dla samego twórcy, a Song to Song wygląda na kontynuacje tego trendu, jak już pisałem, lepiej było jak kręcił filmy raz na dekadę
Ten filmik z 2013 jak zwykle aktualny 
https://www.youtube.com/watch?v=OgXQZvtTgi4
https://www.youtube.com/watch?v=OgXQZvtTgi4
Re: Hans Zimmer
A ja myślałem, że to były jakieś wzniosłe idee, stała za tym jakaś głębia przemyśleńPaweł Stroiński pisze: ↑śr sie 09, 2017 01:10 amTzn. nie sądzę, by to było do końca samodzielne (choć na pewno Hans sam wyłapal aluzję), ale nie wiem, czy Badlands jako pomysł muzyczny zasugerował mu Tony Scott czy Tarantino. W sumie to powinienem kiedyś spytać.
Dla mnie jednak to nadal plagiat, tyle, że skoro była odgórna wskazówka, to mam rozumieć, że należy go odbierać jako "legitymizowany"

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9395
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Myślę, że go nikt o to tak naprawdę nie pytał. Dlatego się nie przyznawał.
Problem jest dość złożony jednak. To jest kopia, do której by się dość chętnie przyznał, nie tylko dlatego, że z Malickiem pracował potem, ale tez dlatego, że jest to dość inteligentne nawiązanie, z którejkolwiek strony. Więc na poziomie artystycznym to się trzyma dobrze - mamy filmowy hołd dla Badlands, to i czemu nie muzyczny. Dialog mógł być na zasadzie:
"To wygląda jak Badlands"
"Wiem, co masz na myśli".
Czy Tony Scott to przyklepał czy się zgodził, na pewno to się stało przed samą kompozycją, tak czuję.
Jednak, z powodów prawnych, Hans NIE MOŻE się do tego przyznać, zwłaszcza po całej kontrowersji z Blurred Lines. W tej chwili każdy szanowany prawnik będzie Ci kazał się zamknąć, a najlepiej jeszcze publicznie robić z siebie idiotę i mówić, że nigdy o tym kawałku nie słyszałeś.
Problem jest dość złożony jednak. To jest kopia, do której by się dość chętnie przyznał, nie tylko dlatego, że z Malickiem pracował potem, ale tez dlatego, że jest to dość inteligentne nawiązanie, z którejkolwiek strony. Więc na poziomie artystycznym to się trzyma dobrze - mamy filmowy hołd dla Badlands, to i czemu nie muzyczny. Dialog mógł być na zasadzie:
"To wygląda jak Badlands"
"Wiem, co masz na myśli".
Czy Tony Scott to przyklepał czy się zgodził, na pewno to się stało przed samą kompozycją, tak czuję.
Jednak, z powodów prawnych, Hans NIE MOŻE się do tego przyznać, zwłaszcza po całej kontrowersji z Blurred Lines. W tej chwili każdy szanowany prawnik będzie Ci kazał się zamknąć, a najlepiej jeszcze publicznie robić z siebie idiotę i mówić, że nigdy o tym kawałku nie słyszałeś.
Re: Hans Zimmer
Dobrze, że Sturges nie kazał Bernsteinowi zrzynać z Hayasaki. 
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.