
HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
po prostu mnie to nie interesuje, tak jak np po Pianiście nie sprawdzałem dyskografii Szopena, tak i tu nie sprawdzam, bo mnie to nie interesuje! ile razy mam to pisać i trollować 

#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9346
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Nowy Blade Runner odpada z miejsca dlatego, że za dużo kompozytorów nad nim pracowało. Czy i co Vangelisa wykorzystają nie wiadomo.
Jeśli Akademia ma być konsekwentna (a Nolan mówi o tym tak wiele i jest to tak zawarte w książeczce, że w zasadzie musieliby oślepnąć, a nie przymknąć oczy), to Dunkierka nie ma prawa do nominacji. Zwłaszcza, że to są tak ważne sceny. Z drugiej strony, skoro przeszło The King's Speech (gdzie kulminację filmu ilustruje Beethoven), to może i Dunkierka przejdzie.
Jeśli Akademia ma być konsekwentna (a Nolan mówi o tym tak wiele i jest to tak zawarte w książeczce, że w zasadzie musieliby oślepnąć, a nie przymknąć oczy), to Dunkierka nie ma prawa do nominacji. Zwłaszcza, że to są tak ważne sceny. Z drugiej strony, skoro przeszło The King's Speech (gdzie kulminację filmu ilustruje Beethoven), to może i Dunkierka przejdzie.
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Nie, wcale nie myśleli, spieprzali tak, bo śpieszyli się na herbatkę....Film nie jest o tym. Jest o przetrwaniu na plaży. Wydaję mi się, że nikt nie myślał wtedy o Niemcach.

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
A kto był ich wrogiem?A.F pisze: Chodzi o to, że myśleli ogólnie o zagrożeniu (śmierci) ze strony wroga.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
"Brawo panie Januszu"

Niemniej Adam skompromitował się do reszty, o ile było jeszcze jakiekolwiek pole do kompromitacji.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
No, dobra, wiadomo że Nolan zrobił to celowo, by móc tak uniwersalnie przedstawić wojnę jako piekło na ziemi... a poza tym by się film pewnie w Niemczech lepiej sprzedał. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9346
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
No właśnie okazało się, że było

Dokładnie tak. I nie ma, co się czepiać użycia słowa "wróg" przez Nolana. To nie jest poprawność polityczna co użycie słowa w tym kontekście, w którym z reguły byłoby używane. Na pewno Brannagh nie powiedziałby, że "tam są jebane szkopy", tylko to, co powiedział. Tak samo w napisach początkowych jest to do przyjęcia.A.F pisze: Fakt, Niemcy, ale po pierwsze - w filmie jest tylko słowo "wróg" - ogólne wyrażenie zagrożenia, uczynienie go anonimowym, nieznanym i nieprzewidywalny (torpeda, która uderzy w okręt, czy zginie sie od bomby nieznanego lotnika). Nie myśleli o Konkretnych osobach, jak wyglądają, ilu ich przybędzie, czy będą mogli pertraktować,tylko o tym, Co ich spotka ze strony wroga - śmierci lub niewoli. Myśleli o ocaleniu - czy przeżyją.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9346
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
To wtedy w pewnej scenie nie byłoby, że ktoś to "Gerry"

Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
No czyli jednak wszystko sprowadza się do Niemców, to że nie było pokazanego Hitlera, ani wielkich swastyk, nie oznacza, że można pisać -A.F pisze: ↑śr sie 02, 2017 18:14 pmFakt, Niemcy, ale po pierwsze - w filmie jest tylko słowo "wróg" - ogólne wyrażenie zagrożenia, uczynienie go anonimowym, nieznanym i nieprzewidywalny (torpeda, która uderzy w okręt, czy zginie sie od bomby nieznanego lotnika). Nie myśleli o Konkretnych osobach, jak wyglądają, ilu ich przybędzie, czy będą mogli pertraktować,tylko o tym, Co ich spotka ze strony wroga - śmierci lub niewoli. Myśleli o ocaleniu - czy przeżyją.
"Wydaję mi się, że nikt nie myślał wtedy o Niemcach" - to jest niepoważne, po prostu kompromitacja autora tego tekstu.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14342
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
A kto ich atakował, min. z powietrza? Chińczycy?
Każdy kto jest odrobinę rozgarnięty, wie, kto był wtedy agresorem.
Nie wiem, czy nie było wspomniane, że wojska Niemieckie się zatrzymały?
Każdy kto jest odrobinę rozgarnięty, wie, kto był wtedy agresorem.
Nie wiem, czy nie było wspomniane, że wojska Niemieckie się zatrzymały?
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9346
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
O zatrzymaniu kolumny pancernej nic w filmie nie było.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
A to niby dlaczego? Ludzie myśleli o ratowaniu życia. Nikt się nie zastanawiał czy walczą z Niemcami, Rosjanami czy Japończykami. Właściwie w tej sytuacji trudno mówić o walce, skoro po prostu spierd... Tekst jak najbardziej "poważny".
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14342
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Wydaje mi się, że mówili o tym, min. postać grana przez Branagha?
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Kompletnie się nie zgadzam. Myśleli o ratowaniu życia, ale to miało nierozerwalny związek z depczącymi im po piętach Niemcami, nie można tego rozdzielać, i sprzedawać takie niby ambitne i mądre teksty - że nie myśleli o Niemcach.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.