HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)

[lis23]

Lisu powinieneś dostać bana na pisanie o Nolanie i Hansie, bo takiego hejterstwa na tak absurdalnym poziomie to nawet Clammensen nie urządza.

A powiedz mi, dlaczego nie mam prawa do własnej oceny tych filmów?

TDKR jest bardzo słaby, w porównaniu do TDK - chociaż już tamten film był dobry na poziomie filmowym, jako film ale to nie był dobry Batman. W TDKR Gacek zszedł na jeszcze dalszy plan, a patos i kuriozalne rozwiązania (wielki i potężny Bane ginie od strzału w twarz z działka) ten film zniszczyły.

"Interstelar" aż tak zły nie jest, ale jest stanowczo za długi i muzyka bardzo źle w nim funkcjonuje, przeszkadzając i odwracając uwagę widza.

[Adam]

Twoje prywatne opinie nie uczynią z filmu bardzo dobrego, filmu będącego koszmarnym. Stąd po prostu Twój poziom hejterstwa jest na poziomie absurdalnym. I zrozum, że skoro +80% globu on się podobał, recenzje miał wszędzie dobre/bdb, to pisząc że to koszmarny film, się po prostu błaźnisz, a forum tu ma z Ciebie bekę. Lepiej napisz - nie podoba mi się, ale szanuję to że został tak dobrze odebrany na całym świecie. I wtedy nikt złego słowa nie powie.

[lis23]

Jakoś nie pamiętam, żeby TDKR zbierał jakieś rewelacyjne recenzje w czasie swojej premiery i nie jest to hejterstwo, gdyż Nolana mogę chwalić za świetny "Prestiż", "Batman Begins" (jedyny film o Batmanie z całej jego trylogii) czy "Incepcje".

[Adam]

to zajrzyj w internet, poczytaj może? 87% na RT chłopie!

koszmarne recenzje to miały filmu typu Ciacho, a nie Nolany. I zejdź na ziemię i przestań się tu błaźnić, bo u Nolana znaczenie że film jest gorszy czy lepszy sprowadza się do tego czy będzie miał 100% czy 90% na RT, róznice są znikome, a mało który twórca w tej chwili może sobie pozwolić na tak uniwersalne pozytywne przyjęcie każdego kolejnego filmu. No ale to trzeba coś czytać poza filmwebem na którym newsy są z miesięcznym opóźnieniem, i zamknąc klapki hejsterstwa, tylko napisać - kurde, nie lubię jego twórczości w sporej części, ale szanuję że całemu światu się on podoba. I tyle. Proste i pokaże że masz jaja, a nie kisiel zamiast mózgu.

[Wawrzyniec]

W tym wszystkim nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Wszak nigdzie nie jest napisane, że jest jakimś obowiązkiem oglądać filmy Christophera Nolana i słuchać muzyki Hansa Zimmera do niego. Jak komuś się nie podoba, to nie ogląda i nie słucha.
Tak jak ja nie oglądam Marvelów i rzadko słucham muzyki do nich. I fakt czasami coś tam pokrytykuję, pohejcę, ale nie czynię tego na każdej okazji.

98% na RottenTomateos.

[lis23]

Mam zejść na ziemię, ponieważ Ty i Wawrzyniec jesteście fanboyami Nolana?

Mi się ten film nie podoba, gdyż to NIE JEST Batman, tylko dziwaczne widzi misie reżysera. Batman NIE porzuciłby Gotham na długie lata (a także nie zabijałby ludzi, jak u Snydera) i nie zostawiłby miasta w finale bez ochrony - ba! sam finał jest tak patetyczny, że można się porzygać.
Dla mnie, Nolanowski Batman nie jest Batmanem, to tylko gość, który używa podobnej ksywki.

Dokładnie. Ja nie hejtuje Nolana po całości, nie podobają mi się tylko jego dwa ostatnie filmy, a muzyka Zimmera nie podoba mi się nie tylko w filmach Nolana, bo u Nolana przynajmniej "Incepcja" była dobra.

[Paweł Stroiński]

Nolan zarżnął film ścianą scoru - Bumbastik Mister Fantastik : "Another miscalculation is the score, by Hans Zimmer, a Jungian din of booming drums, bum-vibrating synth chords, and cawing string effects that loses much of its power by refusing to shut up, even when silence or ambient war noise might have been just as effective, or more so. The overuse of Zimmer's music has been an issue throughout Nolan's career, but here may become an object of debate. The situations and images are so vivid that the score often seems to be trying to rescue a film that doesn't need its help." (RogerEbert.com)

mi taka ściana pasi

Tutaj się albo przyjmuje całą nolanowską koncepcję kina i doświadczenia filmowego Nolana albo nie, to prawda.

[Adam]

Mam zejść na ziemię, ponieważ Ty i Wawrzyniec jesteście fanboyami Nolana?

ja nie jestem, ale potrafię czytać, że reżyser którego każdy film jest oceniany na ok. 80-95% na RT (każdy wynik to średnia z kilkadziesięciu/kilkuset recenzji z całego świata na każdy tytuł!), a Dunkierka na rekordowe 98% (stan na dziś na ponad 50 recenzji !), oznacza że to nie są koszmarne i złe filmy. ale jak widać szkoda z Tobą dyskutować bo dalej nic nie rozumiesz i wróc może na filmweb, pewnie za miesiąc napiszą jakie wyniki ma film

nie odpowiada Ci jego kino to nie oglądaj, tak jak ja nie oglądam anime w ogóle. Tylko że ja się nie błaźnię pisząc że to koszmarne... Ale skoro już oglądasz to przyjmij z pokorą że to nie dla Ciebie, a nie pisz bzdur że to koszmarne. no chyba że chcesz udowadniać całemu światu, setkom krytyków od lewa do prawa z najbardziej renomowanych pism i portali z całego świata (nie, nie z filmwebu), że wszyscy się mylą? Ale to wtedy chyba do jakiegoś szpitala się trzeba zgłosić w którym spotkasz kilku Napoleonów

[Adam]

Tutaj się albo przyjmuje całą nolanowską koncepcję kina i doświadczenia filmowego Nolana albo nie, to prawda.

ale i tak dali 3,5 / 4, czyli prawie max widać że score nie jest im potrzebny do oceny całości

[Kaonashi]

nie odpowiada Ci jego kino to nie oglądaj, tak jak ja nie oglądam anime w ogóle. Tylko że ja się nie błaźnię pisząc że to koszmarne... Ale skoro już oglądasz to przyjmij z pokorą że to nie dla Ciebie, a nie pisz bzdur że to koszmarne. no chyba że chcesz udowadniać całemu światu, setkom krytyków od lewa do prawa z najbardziej renomowanych pism i portali z całego świata (nie, nie z filmwebu), że wszyscy się mylą? Ale to wtedy chyba do jakiegoś szpitala się trzeba zgłosić w którym spotkasz kilku Napoleonów

Tutaj sam się trochę zapędziłeś, bo to, że będę 1 osobą na 100, której film się nie podoba, to nie oznacza, że nie mam prawa tego głośno powiedzieć. Wszystko rozbija się o jakąś elementarną argumentację, a nie hejtowanie dla samego hejtowania.

[Adam]

no to wiadomo, logiczne, ale on nie podaje żadnej, do tego pisze z miną znawcy nie podpierając jakimkolwiek uzasadnieniem czy wyważoną opinią w stylu jak pisałem wyżej. no i na koniec najwazniejsze - usilnie przekłamuje za każdym razem rzeczywistość, wmawiać, że nie ma/nie widział/nie pamięta - faktów, które są zgoła inne niż on pisze, i które można sprawdzić w 5 sekund w necie, gdyby się tylko znało inny portal niż filmweb..

[Paweł Stroiński]

i Rotten Tomatoes, tak na przyszłość, nie jest dobrym wyznacznikiem już. Coraz bardziej na to nawet krytycy psioczą.

[Adam]

na razie jest on i meta. i tak pozostanie. nie chciało mi się już go dobijać danymi z mety choć pewnie filmweb twierdzi inaczej no ale to my i cały świat się nie znamy przecież

[Paweł Stroiński]

Nie wiem, jak MetaCritic, ale Rotten Tomatoes dopuszcza recenzje fanów, nie tylko krytyków, i chyba je też "dodaje" do statystyk. Łatwo więc RT strolować.

Zresztą, Nolan czy nie, w tej chwili nie tylko polityka się spolaryzowała i filmy tez albo się uwielbia, albo nienawidzi. Wielkie blockbustery rzadko dostają coś pośrodku, więc masz, powiedzmy albo < 20% albo > 80%.

[Paweł Stroiński]

I nie wiedziałem, sam chciałbym zobaczyć misie Nolana.