James Newton Howard

[Althazan]

ale bez innych wszystkich mógłbyś się obejść, a JNH nie

No nie, jakbym miał wybrać kilka, -naście płyt, który miałbym sobie zostawić, to byłyby to płyty różnych kompozytorów, więc raczej jednak nie.

[Koper]

Althazan trochę u nas...

A, sorry, zapomniałem, rzadziej się ostatnio udziela

Ja najbardziej radykalne doświadczenie to miałem właśnie podczas tegorocznego FMFu i do tej pory nie mogę dojść do siebie. I nie były to sobie jakieś tam typy z budki z piwem, co wychodzą przed końcem koncertu, ale VERY SPECIAL GUESTS na tych "ęą" aftershow party, gdzie to Brian, czy Morris się bawili. I tam właśnie poznałem osoby, który z dumą przyznały się, że są wyznawcami Jamesa Newtona Howarda. I tu nie chodzi oto, że powiedzieli, że to ich ulubiony kompozytor, ale że to jest NAJLEPSZY KOMPOZYTOR NA ŚWIECIE!
A więc ja tak słucham sobie tych zachwytów, sącząc mego drinka i właściwie chciałem wyskoczyć, że jest też taki kompozytor co John Williams się nazywa. Ale Ci mnie ubiegli i sami powiedzieli: "Wiadomo John Williams pisze niezłe tematy, ale poza tym strasznie się powtarza. Nie ma kompozytora bardziej wszechstronnego o Jamesa Newtona Howarda!" Najlepsze, że choć to niby miała być konwersacja to "Howardianie" z czasem zupełnie mnie olali i zaczęli się nawzajem zachwycać nad genialnością JNH. W sumie tylko czekałem jak z tych i całego zachwytu nie skrzyżują się ich "miecze" w spodniach Ale jednak się odezwałem, a właściwie zakrztusiłem, kiedy padło: "James Newton Howard jako jedyny kompozytor nie napisał złej muzyki". Wtedy zakrztusiłem się i musiałem się odezwać: "Ekhm, 'Bourne Legacy', "Green Lantern'". Wtedy się dowiedziałem, że "Bourne Legacy to świetny przykład nowoczesnej muzyki akcji". I z tego ścierwa przeszli fappować się nad "Salt". I mogę tak długo jeszcze wymieniać.
Zresztą sam Wojtek mi powiedział, że właśnie w tej grupie tych Master Classów i tych Special Guestów na FMFie, to też poznał kolesia co miał tatuaż Jamesa Newtona Howarda. Nie wiem nawet czy to nie był jeden z moich rozmówców.

A to mowa o Polakach, czy jakichś gościach z zagranicy? Niezłe nerdy w sumie, bo o ile taki zwykły zjadacz chleba interesujący się na codzień innymi gatunkami, może kojarzyć kilku kompozytorów typu:
- Willams (Star Warsy i Spielbergi)
- Morricone (spaghetti westerny, Karole etc.)
- Zimmer (wiadomo)
- Horner (Titanic, Avatar itp.)
- Vangelis (bo udzielał się nie tylko w filmówce)
- Goldsmith (pewnie rzadziej, ale np. mój ojciec go kojarzy, bo swego czasu oglądał nałogowo Star Treki)
- Kilar (to w Polsce, wiadomo)
o tyle JNH to nie wiem jakiej grupie nie siedzącej mocno w filmówce miałby przypaść do gustu i za co. Za Szjamalany? Chyba że za Igrzyska śmierci?

W każdym razie:
I nawet nie wiesz jaki szczęściarz z Ciebie. Naprawdę z czasem tylko czekałem aż ktoś krzyknie:
"Howardu, Akbar!"

W końcu mamy i promujemy multifanbojowość na forum.

[Adam]

Naprawdę z czasem tylko czekałem aż ktoś krzyknie:
"Howardu, Akbar!"

FBI, NSA, CIA still watching you

[Paweł Stroiński]

Koper: Dwóch Niemców i Anglik.

[Koper]

sobie kolegów znaleźliście, nie dość że fanboje JNH, to jeszcze Niemcy.

[Wawrzyniec]

A tam znaleźliście, zwykły small-talk, który szczerze mówiąc w samą porę przerwało pojawienie się Briana Tylera, gdyż na dłuższą metę bym tego nie wytrzymał. No chyba, że miałbym u swego boku Kopra, która potrafi sprowadzić do parteru nawiedzonych fanatyków. To była moja jedyna rozmowa z nimi i możliwe, że Paweł zna ich lepiej i dlatego może mieć inną ocenę. Jak wspomniałem jedyny pozytyw to taki, że my fanboje Zimmera nie jesteśmy aż tacy źli.

[Mystery]

Nie lada gratka, niemal półtoragodzinna konwersacja z JNH, może nocą uda się obadać.
https://www.youtube.com/watch?v=DJm7D52RGnY

[DanielosVK]

Danielos? Jak gadałem kiedyś z naszym wspólnym znajomym, to z muzyki filmowej wskazał najpierw JNH, więc zapewne coś jest na rzeczy.

Jak mówisz o Kamilu to faktycznie go obdzieliłem paroma soundtrackami JNH, ale wynikało to chyba głównie z faktu, że po prostu oglądał filmy Shyamalana. A sam fanem JNH faktycznie jestem sporym, ale na pewno nie nazwałbym się fanboyem.

[Koper]

Już drugi się wyparł.

[Wawrzyniec]

Piotr też się trzykrotnie wyparł Jezusa

[Pawel P.]

Dziś spełniłem jedno ze swoich marzeń i zrobiłem w Pradze wywiad z Jamesem Newtonem Howardem. Nawet jeśli prawie wszyscy kompozytorzy są sympatyczni, on jest naprawdę wyjątkowo fajnym gościem. Z rozmowy jestem bardzo zadowolony, choć ograniczeń czasowych nie przeskoczę. A kiedy przyznałem mu, że mam jego 82 płyty, najpierw nie mógł uwierzyć, a potem, po wywiadzie, mówił paru osobom: "Słyszałaś, on ma moje 82 albumy!" (wiem Althazan, Ty masz więcej Zapytał też, ile mam Zimmera. Powiedziałem, że 48, ale to wszystkie, które z dotychczasowych chcę mieć w kolekcji. Uśmiechnął się. Bardzo fajnie mówił, mnóstwo w nim ciepła, komplementował kolegów, tych żyjących i nieżyjących. Opowiadał też o Eltonie Johnie, zagadnąłem go też już po wywiadzie na konferencji pewien bardzo gorący ostatnio temat (ale nie zdradzę przed publikacją wywiadu, co powiedział - chyba że będzie w necie . A po wywiadzie, w którym opowiedziałem mu o pewnej sprawie, zmienił zasady konkursu na wykonanie "Hanaging Tree", który ogłasza w każdym kraju.

Jeszcze zdjęcie okładek z autografami. Koleżanka zrobiła mi z nim sporo fotek. Ciekawym, czy choć jedno się nada do upublicznienia



Podsumowując - wywiadów zrobiłem w życiu z pół tysiąca na pewno, ale ten będę wspominał jako jedno z najbardziej fantastycznych doświadczeń. W końcu to James Newton Howard!

[bladerunner22]

Dziś spełniłem jedno ze swoich marzeń i zrobiłem w Pradze wywiad z Jamesem Newtonem Howardem. Nawet jeśli prawie wszyscy kompozytorzy są sympatyczni, on jest naprawdę wyjątkowo fajnym gościem. Z rozmowy jestem bardzo zadowolony, choć ograniczeń czasowych nie przeskoczę. A kiedy przyznałem mu, że mam jego 82 płyty, najpierw nie mógł uwierzyć, a potem, po wywiadzie, mówił paru osobom: "Słyszałaś, on ma moje 82 albumy!" (wiem Althazan, Ty masz więcej Zapytał też, ile mam Zimmera. Powiedziałem, że 40, ale to wszystkie, które z dotychczasowych chcę mieć w kolekcji. Uśmiechnął się. Bardzo fajnie mówił, mnóstwo w nim ciepła, komplementował kolegów, tych żyjących i nieżyjących. Opowiadał też o Eltonie Johnie, zagadnąłem go też już po wywiadzie na konferencji pewien bardzo gorący ostatnio temat (ale nie zdradzę przed publikacją wywiadu, co powiedział - chyba że będzie w necie . A po wywiadzie, w którym opowiedziałem mu o pewnej sprawie, zmienił zasady konkursu na wykonanie "Hanaging Tree", który ogłasza w każdym kraju.

Jeszcze zdjęcie okładek z autografami. Koleżanka zrobiła mi z nim sporo fotek. Ciekawym, czy choć jedno się nada do upublicznienia



Podsumowując - wywiadów zrobiłem w życiu z pół tysiąca na pewno, ale ten będę wspominał jako jedno z najbardziej fantastycznych doświadczeń. W końcu to James Newton Howard!

PodpisałCi wszystkie 82 ? Chętnie jakiś albumik przytule

Gratki, ze spełniłeś swoje marzenie. Muzyka Howarda jest przecież świetna.

[muaddib_dw]

Gratulacje Paweł Jak widać marzenia się spełniają. Piękne autografy, podoba mi się zwłaszcza ten nad Wodnym Światem Oczywiście Dark Knight miażdży wszystkie.

[Adam]

James Fuckin' Newton Howard Gratki

[galljaronim]

Gratuluję, Paweł. Pięknie komponują się te autografy na tych okładkach. Zresztą JNH ma piękny podpis. Jak widzę dla każdego kompozytora jest miłym zaskoczeniem fakt, iż posiada się prawie wszystkie jego płyty.