Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#121 Post autor: Wawrzyniec » sob maja 13, 2017 13:10 pm

Skoro muzyka w filmie straszy to chyba dobrze? A "Life" HGWu się pojawia, gdyż takie ploty słyszałem?

Masz wszystkie soundtracki? Z Prometeuszem łącznie? Klosera i Briana też masz?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#122 Post autor: Adam » sob maja 13, 2017 13:14 pm

Tak, jestem fanboyem franczyzy. A HGW się pojawia w Przymierzu i to nie raz ;-) Muzyka w filmie spełnia swoją rolę jak pisałem, zła nie jest, tylko uważam że pomysł na nią był po najmniejszej linii oporu, zapodać score z jedynki i dopisać coś anonimowego.. nie zdziwiłbym się gdyby HGW zrezygnował z tego filmu z powodu tego, że nie chciał się godzić na taką koncepcję, a wolał stworzyć coś swojego w całości. Bo to najprostsze wyjaśnienie tego jego cytatu o "różnicach kreatywnych"
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#123 Post autor: Wawrzyniec » sob maja 13, 2017 13:22 pm

I wspomniany jest w napisach, czy nie?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#124 Post autor: Adam » sob maja 13, 2017 13:24 pm

Obok Jerryego na końcu end credits maczkiem są 2 jego utwory z Prometeusza wymienione. Oprócz tego jest jeszcze Wagner

Na czołówce filmu powinna być bez dwóch zdań plansza "additional music/original Alien music, itp by Goldsmith. Skoro w Łotrze mogli tak zrobić, a tam zapożyczeń było znacznie mniej, to tutaj wg mnie jest to naginanie praw autorskich..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#125 Post autor: Mystery » sob maja 13, 2017 19:00 pm

Jak widzę średnią moich 8 znajomych na filmwebie którzy widzieli już film wynoszącą 4.57 to chyba sobie daruję ten seans... szkoda kasy i czasu.

Sam score cienki, bez żadnego własnego charakteru, ale to już wina Ridleya, taki score chciał i taki Kurzel mu dostarczył. Jedno "Cargo Lift" wporzo, no ale nawet nie sięgając do pierwszych trzech części, gdzie temu do "Decimation Proclamation" czy "They Swim"...

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#126 Post autor: Adam » sob maja 13, 2017 19:03 pm

"Decimation Proclamation" - action scoring masterpiece :!:

a średnia Twoich znajomych jednak za niska, to nie jest tak zły film :P Wg mnie oceny dzielą się na 2 diametralnie różne strony z jednego powodu - trzeba zadać sobie pytanie, czy kogoś obchodzi historia szczegółowa skąd wziął się Alien i kto i jak go wykminił - czy też go to nie interesuje. Mnie interesowało, dlatego podoba mi się bardziej. Ale jak ktoś ma to w dupie - a już niektórzy recenzenci którzy zjechali film lub dali słabe oceny pisali wprost że ich to nie interesowało - to oceny da niższe..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9346
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#127 Post autor: Paweł Stroiński » sob maja 13, 2017 19:27 pm

Decimation Proclamation - najlepszy kawałek Tylera w karierze.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#128 Post autor: Adam » sob maja 13, 2017 19:41 pm

ja tam wole inne :P ale ciesze się że znawcy doceniają to co ambitniejsze 8)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#129 Post autor: Wojteł » ndz maja 14, 2017 00:45 am

Adam pisze:
pt maja 12, 2017 23:23 pm
cała reszta to absolutne zżyny i kopie scen szczególnie z jedynki i dwójki. Jedna za drugą! Momentami patrzyłem na ekran po prostu z grymasem - odtwarzane na nowo sceny z Force Awakens to przy tym pikuś...
Czyli jak cała twórczość Scotta od dobrych paru lat
Adam pisze:
pt maja 12, 2017 23:23 pm
Bradshaw w Guardianie podsumował film "a greatest-hits compilation of the other Alien films'" - i to chyba najlepsze krótkie zdanie podsumowujące ten film :D Aaa no i zdjęcia wg mnie są ładne..
Czyli jak każda nowa część znanej franczyzy, która była popularna co najmniej dwie dekady temu :P
Adam pisze:
pt maja 12, 2017 23:23 pm
Ogólnie to mieszane uczucia, film średni, ratuje go tylko pokazanie tego kto jak i dlaczego, choć i to jest spłycone, co zaznaczyłem w pierwszym zdaniu tego postu.
No i tu się pojawia moje pytanie, czy to na pewno dobry pomysł? Mało to franczyz ucierpiało przez próbę odpowiedzenia na pytania, których nikt nie zadawał, lub też wyjaśnienie pewnych historii w sposób zwyczajnie słaby i głupi?
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#130 Post autor: Adam » ndz maja 14, 2017 00:49 am

Czyli Ty należysz do tych którzy genezy nie oczekują :P Ja wręcz przeciwnie- to jest historia którą dobry scenarzysta z pasją zamieniłby na kapitalne filmy, i to nie jeden!
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#131 Post autor: Wawrzyniec » ndz maja 14, 2017 01:57 am

Adam pisze:
ndz maja 14, 2017 00:49 am
Czyli Ty należysz do tych którzy genezy nie oczekują :P
Znam wiele osób, które uważają, że im mniej wiemy tym lepiej. Najwidoczniej Wojtek należy do tego typu osób i zapewne też jego ulubionym filmem jest "Zodiak" Davida Finchera i "Zaginiona Autostrada" Davida Lyncha. I oczywiście nawet jeżeli sobie ciągle zadawaliśmy pytania kim jest ten tajemniczy Space Jockey z Aliena, to czy naprawdę chcieliśmy wiedzieć kim on jest? Hm... :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#132 Post autor: Adam » ndz maja 14, 2017 09:31 am

no ale sorry że jak ja czytam reckę gdzie koleś pisze prawie na starcie że miał w dupie skąd się wziął Alien i dlatego mu się film nie podoba jako jeden z pierwszych powodów? czy z tego samego powodu hejtowali początki Bonda w Kasynie, albo Batmana u Nolana? Nie wydaje mi się..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#133 Post autor: Pawel P. » ndz maja 14, 2017 10:08 am

Wybrałem się na to w piątek i odczucia mam bardzo pozytywne - więcej w tym Obcego niż Prometeusza, to fakt. I stąd narzekania niektórych, że to już było (bo było). Gdyby Obcego było mniej, byłyby narzekania, że za mało (jak w Prometeuszu). Film trwa dwie godziny, a wydał mi się bardzo krótki - może w tym przypadku będzie jakaś wersja reżyserska? Abo pewnie kilkadziesiąt minut wyciętych i alternatywnych scen, jak w Prometeuszu.

Fajnie, że Przymierze wyjaśnia kilka rzeczy, które były po Prometeuszu niejasne (ale większości, tych kluczowych, nie). Żałuję jedynie, że
Spoiler:


Generalnie rzeczywiście jest to kolejna odsłona cyklu "Obcy kontra idioci", ale bardzo dobrze mi się na to patrzyło i na pewno jeszcze raz się wybiorę, a potem będę często korzystał z blu-raya. Daniels w wydaniu Katherine Waterston jak najbardziej w duchu Ripley
Spoiler:
, Danny McBride też bardzo pasuje, no a podwójna rola Michaela Fassbendera to prawdziwe cacko.

Muzyka dla mnie świetna, w klimacie serii, czyli mająca też sporo własnego charakteru, trzeba będzie dorwać CD. Goldsmitha jest tak dużo, że w czołówce rzeczywiście powinno być napisane "Orginal Alien score by Jerry Goldsmith". Tym bardziej że większość potencjalnych widzów tego filmu nawet nie wie, kim był Jerry...

Awatar użytkownika
Gieferg
Asystent orkiestratora
Posty: 440
Rejestracja: wt paź 25, 2016 16:30 pm

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#134 Post autor: Gieferg » ndz maja 14, 2017 11:39 am

Alien: Darwin Award Contest (tak się to powinno nazywać), pierwsze 40 minut ogląda się nieźle, potem film siada i zaczyna się festiwal głupoty w wykonaniu bohaterów, chwilami aż trudno uwierzyć w to jacy z nich idioci, końcówka jest nawet niezła (choć serwuje najbardziej przewidywalny "twist" w historii kina), więc wyszedłem z kina w miarę zadowolony i chciałem nawet dać 7/10 ale po przemyśleniu sprawy stwierdzam, że to by było trochę za wysoko a więc 6/10.

A z muzyki to pamiętam tylko cytaty z Jerrego i motyw z Prometeusza, więc raczej za dobra nie była.
Muzyka filmowa na Filmożercach

Want list: Tyler - (John) Rambo / Silvestri - Avengers

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Jed Kurzel - Alien: Covenant (2017)

#135 Post autor: Pawel P. » ndz maja 14, 2017 12:44 pm

Gieferg pisze:
ndz maja 14, 2017 11:39 am
A z muzyki to pamiętam tylko cytaty z Jerrego i motyw z Prometeusza, więc raczej za dobra nie była.
Mogę mówić tylko za siebie, a nie jako to często na tym i innych forach jest przyjęte, że za wszystkich. Dla mnie była bardzo dobra.
Ciekawym, czy w PL będzie.

ODPOWIEDZ