Słusznie. Przez pewien czas nie mogłem się uwolnić od "Weisse Massai" Reisera. Warto posłuchaćnadszyszkownik Kilkujadek pisze:Myślę, że nie będziesz żałował.
Czego ostatnio słuchaliście?
- nadszyszkownik Kilkujadek
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1598
- Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
- Lokalizacja: ziemie odzyskane
"Nowhere in Africa" też jest warte polecenia. Nie wiem jak "Liebesleben". Przyznam się, że kupiłem w ciemno i na razie czekam na przesyłkę. Miejmy nadzieje, że się nie zawiodę.Althazan pisze:Słusznie. Przez pewien czas nie mogłem się uwolnić od "Weisse Massai" Reisera. Warto posłuchaćnadszyszkownik Kilkujadek pisze:Myślę, że nie będziesz żałował.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Jasne, jak nic nie "strzela" w najmniej odpowiednim momencie.Althazan pisze:John Williams - Star Wars The Phantom Menace (The
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35122
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
U mnie kolejna seria:
Pirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl - Klaus Badelt - mimo sporej krytyki lubię ten score. Może trochę krótki, ale bardzo przyjemnie mi się słucha tej muzyki. Do tego takie utwory jak "The Medallion Calls" czy też "Barbossa is Hungry", "Moonlight Serenade" czy "He's A Pirate" często u mnie goszczą i lubię do nich wracać.
Pirates of the Caribbean: Dead Man's Chest - Hans Zimmer - początek jest wyborny: "Jack Sparrow", "The Kraken", "Davy Jones" to świetne kawałki, które doskonale mi się słucha. Niestety później płyta trochę gaśnie i już nie daje nam aż takich smaczków. Owszem słucha się tego dobrze, ale po takim początku oczekuje się czegoś więcej. Największy minus to ten nieszczęsny remix na końcu płyty.
Pirates of the Caribbean: At World's End - Hans Zimmer - muzycznie jest to moja ulubiona część Piratów z Karaibów. Bardzo często wracam do tej płyty, gdyż naprawdę bardzo dużo mi ona oferuje. "At Wit's End" "Up is Down", "Parlay" "I Don't Think Now Is The Best Time", "One Day" i "Drink Up Me Hearties" to moje naj-ulubione utwory.
Jak dla mnie przyjemność w najczystszej postaci
Dziękuję za uwagę.
Pirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl - Klaus Badelt - mimo sporej krytyki lubię ten score. Może trochę krótki, ale bardzo przyjemnie mi się słucha tej muzyki. Do tego takie utwory jak "The Medallion Calls" czy też "Barbossa is Hungry", "Moonlight Serenade" czy "He's A Pirate" często u mnie goszczą i lubię do nich wracać.
Pirates of the Caribbean: Dead Man's Chest - Hans Zimmer - początek jest wyborny: "Jack Sparrow", "The Kraken", "Davy Jones" to świetne kawałki, które doskonale mi się słucha. Niestety później płyta trochę gaśnie i już nie daje nam aż takich smaczków. Owszem słucha się tego dobrze, ale po takim początku oczekuje się czegoś więcej. Największy minus to ten nieszczęsny remix na końcu płyty.
Pirates of the Caribbean: At World's End - Hans Zimmer - muzycznie jest to moja ulubiona część Piratów z Karaibów. Bardzo często wracam do tej płyty, gdyż naprawdę bardzo dużo mi ona oferuje. "At Wit's End" "Up is Down", "Parlay" "I Don't Think Now Is The Best Time", "One Day" i "Drink Up Me Hearties" to moje naj-ulubione utwory.
Jak dla mnie przyjemność w najczystszej postaci
Dziękuję za uwagę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
bladerunner
A ja lubię ten remixPirates of the Caribbean: Dead Man's Chest - Hans Zimmer - początek jest wyborny: "Jack Sparrow", "The Kraken", "Davy Jones" to świetne kawałki, które doskonale mi się słucha. Niestety później płyta trochę gaśnie i już nie daje nam aż takich smaczków. Owszem słucha się tego dobrze, ale po takim początku oczekuje się czegoś więcej. Największy minus to ten nieszczęsny remix na końcu płyty.
Pirates of the Caribbean: At World's End - Hans Zimmer - muzycznie jest to moja ulubiona część Piratów z Karaibów. Bardzo często wracam do tej płyty, gdyż naprawdę bardzo dużo mi ona oferuje. "At Wit's End" "Up is Down", "Parlay" "I Don't Think Now Is The Best Time", "One Day" i "Drink Up Me Hearties" to moje naj-ulubione utwory.
Jak dla mnie przyjemność w najczystszej postaci Smile
Geniusz !
Black Pearl !! no ale ujdzie, po dwóch piwachPirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl - Klaus Badelt - mimo sporej krytyki lubię ten score. Może trochę krótki, ale bardzo przyjemnie mi się słucha tej muzyki. Do tego takie utwory jak "The Medallion Calls" czy też "Barbossa is Hungry", "Moonlight Serenade" czy "He's A Pirate" często u mnie goszczą i lubię do nich wracać.
John Carpenter – Halloween: Music From the Films of John Carpenter
Carpenter to miał głowę do tematów. "The Fog", "Halloween", "Escape from New York", "Village of the Damned", wszystkie wspaniałe, choć ja wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla świetności "Ataku na 13 posterunek", wspaniała rzecz.
Steve Jablonsky – Transformers: Revenge of the Fallen
Mimo tylu skaz, przyjemne słuchadło.
Jerry Goldsmith – Papillon
Geniusz z jednym z najznamienitszych motywów muzyki filmowej.
Jerry Goldsmith – Under Fire
Świetna rzecz, potrafi uzależnić.
Pino Donaggio – Dressed to Kill
Rasowa muzyka z thrillera. "The Museum" to jeden z najlepszych utworów jakie ostatnio poznałem.
Richard Band – Metalstorm: The Destruction of Jared-Syn
Ciekawa kosmiczna muzyka. Fajny temat przewodni i mistrzowskie wykonanie. Jest czego posłuchać
Bernard Herrmann – Psycho
Klasyk
Bernard Herrmann – Taxi Driver
Kolejny...
Bernard Herrmann – Twisted Nerve
Fajowe
Victor Young – The Quiet Man
Bardzo dobra pozycja. Liryka, akcja, wykonanie, wszystko na poziomie.
Elmer Bernstein – Genocide
Perełka Bernsteina. Elmer stworzył tu jeden z najlepszych tematów w swojej karierze. Jego aranżacje również robią nie mniejsze wrażenie, zagrany na skrzypce w króciutkim "My Brothers Keeper" robi nie mniejsze wrażenie jak motyw z Listy Shindlera, a jest tu tego więcej, bombastyczny "We Shall Outlive Them", czy przepiękna końcówka.
Elmer Bernstein – Hoodlum
Świetna, różnorodna, choć przytłamszona nieco underscorem muzyczna ilustracja. Na plus rozpoczynająca uwertura.
Elmer Bernstein – The Field
Fajne szkockie klimaty, lecz i tu underscore daje się we znaki.
Elmer Bernstein – From the Terrace
Muzyka do melodramatu przez duże M. Godny odnotowania znakomity motyw przewodni.
Elmer Bernstein – The Buccaneer
Spodziewałem się zawadiackiej, epickiej muzyki. Dostałem stonowaną, bardziej liryczną muzykę, ale ogólnie dobrze się słuchało.
Dimitri Tiomkin – The long night
Nuda.
Jerry Goldsmith – Rudy
Cudo!
Jerry Goldsmith – Powder
Doskonały temat przewodni, reszta również niezgorsza.
David Arnold – Quantum Of Solace
Zawsze z chęcią wracam do tego soundtracka.
Michael Giacchino - MI3
Najlepszy action score minionego 10-lecia.
Jean Prodromides – Le Voyage En Ballon
Bardzo porządny przygodowy score, dobrze się słucha.
Maurice Jarre – The Bride
Jedna z bardziej udanych prac Jarre'a jakie ostatnio słuchałem. Główny temat robi wrażenie.
Maurice Jarre – Ryan's Daughter
Nic nadzwyczajnego. Przyjemny, choć dziwnie znajomy temacik grany w to i owo.
Maurice Jarre – Ghost
I to ma być ten sławetny Ghost? Aranżacja tematu Northa i końcowe creditsy, reszta do odstrzału.
Maurice Jarre – Witness
Ojej co za miernota. Przedpotopowa elektronika, nudne i niesłuchane, acz z jednym kawałkiem który zagrany na orkiestrę porywa i wciska w fotel, mowa tu oczywiście o "Building The Barn".
Maurice Jarre – Sunshine
Klasowa pozycja. Ładny, przyjemny score z fajnym mocniejszym kawałkiem.
Maurice Jarre – A Walk in the Clouds
Sympatyczna muzyka, nic nadzwyczajnego, ale przesłuchać można.
Maurice Jarre – Jacob's Ladder
Ciekawa, klimatyczna ścieżka z pięknym motywem przewodnim. Na dłuższą metę robi się trochę nudnawo, acz na pewno nietuzinkowa to pozycja.
Maurice Jarre – Mad Max Beyond Thunderdome
Jeden z nielicznych soundtracków, gdzie to piosenki stanowią o sile ścieżki. Ciężkie, nieprzyjemne, choć na "Bartertown" ucho zawiesić można - fajny kawałek.
Carpenter to miał głowę do tematów. "The Fog", "Halloween", "Escape from New York", "Village of the Damned", wszystkie wspaniałe, choć ja wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla świetności "Ataku na 13 posterunek", wspaniała rzecz.
Steve Jablonsky – Transformers: Revenge of the Fallen
Mimo tylu skaz, przyjemne słuchadło.
Jerry Goldsmith – Papillon
Geniusz z jednym z najznamienitszych motywów muzyki filmowej.
Jerry Goldsmith – Under Fire
Świetna rzecz, potrafi uzależnić.
Pino Donaggio – Dressed to Kill
Rasowa muzyka z thrillera. "The Museum" to jeden z najlepszych utworów jakie ostatnio poznałem.
Richard Band – Metalstorm: The Destruction of Jared-Syn
Ciekawa kosmiczna muzyka. Fajny temat przewodni i mistrzowskie wykonanie. Jest czego posłuchać
Bernard Herrmann – Psycho
Klasyk
Bernard Herrmann – Taxi Driver
Kolejny...
Bernard Herrmann – Twisted Nerve
Fajowe
Victor Young – The Quiet Man
Bardzo dobra pozycja. Liryka, akcja, wykonanie, wszystko na poziomie.
Elmer Bernstein – Genocide
Perełka Bernsteina. Elmer stworzył tu jeden z najlepszych tematów w swojej karierze. Jego aranżacje również robią nie mniejsze wrażenie, zagrany na skrzypce w króciutkim "My Brothers Keeper" robi nie mniejsze wrażenie jak motyw z Listy Shindlera, a jest tu tego więcej, bombastyczny "We Shall Outlive Them", czy przepiękna końcówka.
Elmer Bernstein – Hoodlum
Świetna, różnorodna, choć przytłamszona nieco underscorem muzyczna ilustracja. Na plus rozpoczynająca uwertura.
Elmer Bernstein – The Field
Fajne szkockie klimaty, lecz i tu underscore daje się we znaki.
Elmer Bernstein – From the Terrace
Muzyka do melodramatu przez duże M. Godny odnotowania znakomity motyw przewodni.
Elmer Bernstein – The Buccaneer
Spodziewałem się zawadiackiej, epickiej muzyki. Dostałem stonowaną, bardziej liryczną muzykę, ale ogólnie dobrze się słuchało.
Dimitri Tiomkin – The long night
Nuda.
Jerry Goldsmith – Rudy
Cudo!
Jerry Goldsmith – Powder
Doskonały temat przewodni, reszta również niezgorsza.
David Arnold – Quantum Of Solace
Zawsze z chęcią wracam do tego soundtracka.
Michael Giacchino - MI3
Najlepszy action score minionego 10-lecia.
Jean Prodromides – Le Voyage En Ballon
Bardzo porządny przygodowy score, dobrze się słucha.
Maurice Jarre – The Bride
Jedna z bardziej udanych prac Jarre'a jakie ostatnio słuchałem. Główny temat robi wrażenie.
Maurice Jarre – Ryan's Daughter
Nic nadzwyczajnego. Przyjemny, choć dziwnie znajomy temacik grany w to i owo.
Maurice Jarre – Ghost
I to ma być ten sławetny Ghost? Aranżacja tematu Northa i końcowe creditsy, reszta do odstrzału.
Maurice Jarre – Witness
Ojej co za miernota. Przedpotopowa elektronika, nudne i niesłuchane, acz z jednym kawałkiem który zagrany na orkiestrę porywa i wciska w fotel, mowa tu oczywiście o "Building The Barn".
Maurice Jarre – Sunshine
Klasowa pozycja. Ładny, przyjemny score z fajnym mocniejszym kawałkiem.
Maurice Jarre – A Walk in the Clouds
Sympatyczna muzyka, nic nadzwyczajnego, ale przesłuchać można.
Maurice Jarre – Jacob's Ladder
Ciekawa, klimatyczna ścieżka z pięknym motywem przewodnim. Na dłuższą metę robi się trochę nudnawo, acz na pewno nietuzinkowa to pozycja.
Maurice Jarre – Mad Max Beyond Thunderdome
Jeden z nielicznych soundtracków, gdzie to piosenki stanowią o sile ścieżki. Ciężkie, nieprzyjemne, choć na "Bartertown" ucho zawiesić można - fajny kawałek.
-
bladerunner