Klaus Badelt
Re: Klaus Badelt
Chyba nie
Nie wiem co mnie natchnęło, chińskie, przygodowe klimaty, czy to, że wieki nic Klausa nie słuchałem, ale dałem szansę i niestety przejechałem się po całości, kiepski, tani score, z nowszych prac, z tych klimatów lepiej sobie jeszcze raz włączyć "Mur" Djawadiego czy "Chińską Mitologię Minecrafta" Garetha Cokera, bo już "Monkey Kinga 2" nie będę tu wywoływać 
Re: Klaus Badelt
Badelt wraca do Hollywood, zrobi muzę do "Christopher Robin" Disneya w reżyserii Marca Forstera. Pierwotnie score miał robić Johann Johannsson.
https://screenrant.com/disney-christoph ... n-trailer/
https://screenrant.com/disney-christoph ... n-trailer/
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35181
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Klaus Badelt
LOL, ten upadły RCPowiec długo nie pobył w projekcie
Score robi Jon Brion, bo Badelta propozycja się nie spodobała. Nie dziwie się :>
NO CD = NO SALE
Re: Klaus Badelt
To akurat wcale nie takie złe zastępstwo.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Klaus Badelt
Raczej. Brion dobre scory ma. No more Remote Control shit composers !
NO CD = NO SALE
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9394
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Klaus Badelt
Biorąc pod uwagę, że Badelt wyleciał w zasadzie nim się na poważnie RCP zaczęło, to faktycznie.
Re: Klaus Badelt
"Wyleciał"? Ktoś go stamtąd wywalił?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Klaus Badelt
no przecież się postawił jaki to on nie jest zajebisty i się szybciutko skończyła kariera bez Hansika...
NO CD = NO SALE
Re: Klaus Badelt
Nie do końca znam tę sprawę.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35181
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Klaus Badelt
Taaa, Paweł wielokrotnie o tym wspominał, że coś poszło Zanelliego i ponoć Badelt powiedział, albo ja albo Zanelli i ponoć Hans wybrał Zanelliego czy coś w tym stylu. Ale to niech najlepiej Paweł sam opowie, gdyż on zna lepiej te szczegóły.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9394
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Klaus Badelt
Z tego, co mi powiedziano (Hybrid, który jest w kontakcie z Hansem i gadał o tym i z ludźmi RCP i Badelta), wyglądało to tak:
Przy którymś projekcie, niewymienionym z tytułu, niestety, Badelt pokłócił się z Zanellim o credit. Chodziło o to, że jeden nie chciał podpisać drugiego przy kawałku. Sprawa trafiła do samego Zimmera, który stanął po stronie Zanellego. Badelt wtedy odszedł z hukiem. Zimmer skomentował dość jednocześnie subtelnie i jednoznacznie:
"Można było to załatwić to lepiej, ale on chciał być mną, a ja nie chciałem być nim". Badelt miał wtedy dwóch asystentów. Zanellego właśnie i Djawadiego. Zanelli do tej pory z Badeltem żadnych relacji nie utrzymuje (Ramin owszem). Hybrid nigdy nie powiedział mi, o który film poszło, a to że nie wiem, czyj był projekt, jest moją luką w pamięci.
Co do tego, czy dało się to załatwić lepiej, jedna rzecz, która jest dość małostkowa, jeśli mamy sytuację oceniać sprawiedliwie. Właśnie jak to wszystko się jakoś rozpadało, Hans zaczął mówić, że Piraci pierwsi byli jego i że Badelt był tylko po to, by Hans mógł ukryć swoje nazwisko z powodu ekskluzywnego kontraktu na Ostatniego samuraja. Dwójkę i trójkę robił już otwarcie, więc mogło być tak, że oczywiście częścią PR-u było wyjaśnienie zmiany nazwiska, ale to zaczęło wychodzić jeszcze przed chyba nawet oficjalnym angażem, choć nigdy tu dat nie sprawdzałem.
Inna rzecz, którą Hybrid zaczął mi sugerować nim mnie zbanował: być może było w ogóle tak, że Hans de facto ratował tyłek Badelta. Więc raczej niż unikanie podania własnego nazwiska z powodów jakichkolwiek, był to raczej casus Twierdzy, z którego Hansowi udało się wykaraskać (czyli nie podać swojego nazwiska w creditsach do filmu). Zimmer i jego ekipa robili, de facto, trzeci (po Silvestrim i Badelcie) score do filmu. Wtedy to by miało sens: Badelt się ostro pokłócił z szefem i nie tylko, to przestali kryć jego tyłek. Ludzie Klausa twierdzą, że uznawanie tego za jego score jest nieuczciwe, choć... na parę tygodni wypuścił całego kompleta. Długo to jednak nie trwało.