lis23 pisze:Wracając do zdjęć; owszem, są fajne ale mają pewien manieryzm. Nie wiem jak to określić ale nie przepadam za aż tak ruchliwą kamerą. o wszem, starcia wyglądają świetnie ale jest w tym coś jeszcze ... Pamiętacie technikę, której używał Jackson przy pierwszym " Hobbicie "? 48 kl/s Tutaj też mam wrażenie takiego udawanego 3D lub Motion Plus w tv. Ja jestem uczulony na takie atrakcje, zwłaszcza, ze chyba wraca mi mój wrodzony zez, gdyż szybkie sceny rozmazują mi się, a najgorzej działają na mnie filmy kręcone kamerą z ręki.
Akurat z Hobbita niewiele pamiętam ( jeśli chodzie o prace kamery ) bo nie ma zbytnio co

Hobbit to przykład jak spierniczyć dobry materiał ( zwłaszcza 3 część ).
Akurat w Zjawie nie było dużo takich scen. Gdy już się trafiały, to były krótkie i rewelacyjnie wykonane do tego stopnia, że nie przeszkadzały.