Fajny film, świetna rola Fassbendera, chyba będzie dla niego nominacja do Oscara. Tak jak wspomniał Cisek film jest pełen dialogów, nie ma tam praktycznie żadnych scen bez jakichkolwiek rozmów, także muzyka praktycznie cały czas stanowi tło, ale mimo tego w jednej scenie udało się Pembertonowi mnie zachwycić - kłótnia Jobsa i Sculley'ego, świetnie zrealizowane przeplatanie się dwóch różnych scen, fantastyczny popis aktorski Fassbendera i Danielsa, no i ta genialna muzyka Pembertona, dokładnie chodzi tu o utwór Revenge:
https://www.youtube.com/watch?v=M1Q6jYXdKSc
o mamuniu, przy tej scenie byłem jak w transie, ten kawałek dodawał niesamowitej dynamiki tej scenie, perfekcyjnie to wszystko było spasowane z obrazem, mistrzostwo. A poza tym, to reszta wypada znacznie lepiej na płycie i tutaj tak jak wspomniał Mystery dostajemy znakomity miks elektroniki i orkiestry, bardzo mi się podoba utwór, którego fragment był obecny już w zwiastunie, który wrzucałem parę miesięcy temu - Jack It Up, prosty motyw, ale od razu wpadający w ucho, już po tych 30 sekundach w zwiastunie ciągle go sobie nuciłem

Porównując z The Social Network (nie sposób tego uniknąć zarówno w przypadku filmu, jak i muzyki, bo podobieństw można zauważyć sporo) - album ciekawszy niż The Social Network, dużo większa różnorodność materiału i całość jest znacznie bardziej przyswajalna, natomiast TSN miało jednak w filmie zdecydowanie więcej momentów, gdzie ta muzyka mogła się wybić, także pomimo tej jednej genialnej sceny, to muzyka w obrazie w przypadku Steve'a Jobsa wypada słabiej. Czy będzie nominacja do Oscara dla Pembertona? Gdyby teraz już ogłaszali finałową piątkę to myślę, że by dostał, film póki co plasuje się w czołówce tegorocznych filmów, a to jak wiadomo ma duże znaczenie przy nominacjach za muzykę, ale jednak jeszcze jest kilka znaczących filmów przed nami i wszystko zależy zarówno od tego jak się spiszą pozostali kompozytorzy, jak i też od tego jak dobre będą te filmy
