BRIAN TYLER & DANNY ELFMAN - AVENGERS: AGE OF ULTRON (2015)

[Paweł Stroiński]

Hulka w reżyserii Woody'ego Allena bym oglądał

Ja pierdzielę, przy tym projekcie, Twierdza jest jasna jak słońce... Szkoda mi Briana, bo to musi być cholernie frustrujące :/

[Tomek]

Stanę trochę w obronie Marvela. I Tomka muszę niestety rozczarować, że DC chyba pójdzie trochę w tym samym kierunku.

Myślisz, że mnie jakoś to przejmuje? Tworzenie kolejnych komiksowych "uniwersów" przez hollywoodzkie studia i ich wysoko postawionych producentów/garnitury? Komiksowe kino to najgorsza rzecz jaka mogła się przytrafić współczesnemu kinu rozrywkowemu. Dlatego dziś każdy inny potencjalny film akcji czy przygody dąży do tego, żeby wyglądać jak komiksowa sraka, i to samo można powiedzieć o muzyce filmowej. A Avengers 2 zapowiada się na muzyczną padlinę wysokiego sortu. Na szczęście kompletnie mnie to nie rusza, tak jak super interesujący muzyczny świat Marvela

z których Whedon się najbardziej wyróżnia

Czym? Przecież ten facet nie ma kompletnie żadnego stylu. Nigdy nie zrobił żadnego znaczącego filmu. Powkładał do jednego filmu iluś tam pstrokatych bohaterów, zrobił wielką CGI naparzankę, która przewróciła w głowie 13-latkom. Ten film był wymówką, żeby to zrobić i żeby zbić niesamowitą kasę. Na poziomie jakiejś fabuły, reżyserii, dramaturgii to leży. To może wiązać sznurówki takim Nolanom czy Burtonom. To już Johnstone czy Favreau mogą się pochwalić jakimiś dokonaniami, zrobili w karierze różnorodne filmy.

Swoją drogą, Kapitan z tych filmów, które widziałem (Strażników nie widziałem), jest najbliższy "Nolanowskiej" koncepcji, czyli ma przynajmniej zalążki pewnego komentarza, na co pozwoliła konwencja filmu, realizowanego na wzór thrillerów spiskowych lat 70-tych.

LOL. Przecież ten film to był CGI-fest jakich mało. Thriller spiskowy. Powtarzane banały po amerykańskich "krytykach". Paweł, Ty widziałeś kiedyś thriller spiskowy z lat 70-ych? A Strażnicy, tak, do dramat psychologiczny z "konfliktem", z pewnością

[Adam]

aha.

czyli Elfman, który w niecałe 2 tygodnie napisał, nagrał i oddał niecała godzinę muzyki (do filmu trwającego prawie 150 min), nagle zostaje głównym kompozytorem, do tego to co napisał i tak było za mało bo nagle pojawia się drugi additional w postaci Silvestriego. a pierwotnie główny kompozytor który oddał 2 godziny muzy zostaje additionalem.

nie, Twierdza z tym nie ma nic wspólnego. tutaj po prostu jest jeden wielki burdel i panika przed premierą, a najbardziej rozwala to, że te spoty tv dzielił ledwo tydzień? czyli im się koncepcja zmienia z dnia na dzień. na fsm ktoś pisał że ponoć Marvel się obsrał bo na pokazach fokusowych okazało się że film ponoć jest słaby a przede wszystkim nie spodobał się włodarzom studia, i stąd te medialne doniesienia o nagłych dokrętkach i zmianach scen. prawdopodobnie to rozwiązanie kwestii dziwnych zachowań z muzyką. ile w tym prawdy nie wiadomo, ale pewne jest że przy takiej produkcji dokrętki i zmiany scenariuszowe na dwa miesiące przed premierą nie wróżą nic dobrego (to samo było z Thorem 2).

paradoksalnie score wydany na cd może zawierać głównie Briana, wszystko zalezy od kontraktu i dogadania (słuchaj, więcej Twojej muzyki zniknie z filmu, ale damy ją za to na cd, ok).

no, ciekawi mnie ta płyta teraz jeszcze bardziej. o score się nie martwię, bo sobie go Brian wykorzysta przy czymś innym w przyszłości.

[Pawel P.]

Hah, mówiłem, nowy spot TV:



jeszcze Alana dopisali, pewnie trochę muzyki z jedynki wykorzystali, bo nic nowego to raczej nie zrobił. Jeszcze Briana wywalą ostatecznie i zostanie Elfman z Alanem

Rick Astley Adam? Tylko czemu dałeś to kilka minut przed 1 kwietnia
https://www.youtube.com/watch?v=dQw4w9WgXcQ

[Mystery]

Dobre

[Adam]

Templar, zabije Cie patrzyłem na datę i godzinę, ale widzę że nie 1 kwietnia to myślałem że serio. nie robi się tak

[Adam]

Rick Astley Adam? Tylko czemu dałeś to kilka minut przed 1 kwietnia
https://www.youtube.com/watch?v=dQw4w9WgXcQ

to nie ja tylko Templar a przecież nie chciało mi się przeklepywać tego linka do yt ręcznie.

[Templar]

Zmieńcie sobie w ustawieniach forum na czas letni, bo dodałem to 3 minuty przed 1:00

[Pawel P.]

Rick Astley Adam? Tylko czemu dałeś to kilka minut przed 1 kwietnia
https://www.youtube.com/watch?v=dQw4w9WgXcQ

to nie ja tylko Templar a przecież nie chciało mi się przeklepywać tego linka do yt ręcznie.

Racja Adam, zmyliło mnie, że na FSM też to dałeś

[Tomek]

Wyrazy uznania dla Templara

[Adam]

Templar pozamiatał ale masz graficzny talent, nie powiem. SZACUN.

[Templar]

No właśnie, bałem się, że ktoś się skapnie po grafice, że fake. Robiłem to w Paincie przez kilka minut, także wyśrodkowanie na oko zrobione, bo żadnych opcji tego typu tam nie ma. A literki przekopiowane z innych wyrazów Chciałem jeszcze Zimmera początkowo wrzucić, ale uznałem, że to będzie przesada Widzę, że na FSMie też kilka osób się nabrało

[Koper]

z których Whedon się najbardziej wyróżnia

Czym? Przecież ten facet nie ma kompletnie żadnego stylu. Nigdy nie zrobił żadnego znaczącego filmu.

Aż sobie z ciekawości sprawdziłem co to za geniusz reżyserski. Pojedyncze odcinki "Firefly", "Buffy: postrach wampirów" czy "Glee", do tego cieniutcy "Avengersi" no i komedia o wielce wymownym tytule "Wiele hałasu o nic", który to tytuł właściwie podsumowuje cały dorobek tego pana. Naprawdę, Paweł, żeś sobie znalazł guru, już zostań przy tym Scottcie, który pewnie nawet jak już mu rentę i emeryturę przyznają i będzie płodził kolejne biblijne freski to i tak będzie miał więcej do zaoferowania niż pan Wh...atever.

PS: Templar, widzę, że mało Adam przez Ciebie zawału nie dostał.

[Tomek]

Aż sobie z ciekawości sprawdziłem co to za geniusz reżyserski. Pojedyncze odcinki "Firefly", "Buffy: postrach wampirów" czy "Glee", do tego cieniutcy "Avengersi" no i komedia o wielce wymownym tytule "Wiele hałasu o nic", który to tytuł właściwie podsumowuje cały dorobek tego pana. Naprawdę, Paweł, żeś sobie znalazł guru, już zostań przy tym Scottcie, który pewnie nawet jak już mu rentę i emeryturę przyznają i będzie płodził kolejne biblijne freski to i tak będzie miał więcej do zaoferowania niż pan Wh...atever.

Whedon i Nolan mają ponoć najbardziej agresywnych i "betonowych" fanbojów. Nolan przynajmniej ma na koncie znakomite filmy i własny, niepodrabialny styl. Ten pan wyróżnia się chyba tylko tym, że jest łysy. A porównania do Scotta, nawet tego w tetrycznej formie, uwłaczają Sir Ridleyowi

PS: Templar, widzę, że mało Adam przez Ciebie zawału nie dostał.

Było nie wyprowadzać go z błędu. Już sobie wyobrażam co by się tu działo

[Adam]

Było nie wyprowadzać go z błędu. Już sobie wyobrażam co by się tu działo

ke? przecież napisałem posta jako odpowiedź i tyle, jakoś zawału nie dostałem i na spokojnie posta napisałem.