James Bond

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#106 Post autor: Agent » pt mar 06, 2015 21:24 pm

Paweł Stroiński pisze:Musisz wszędzie przysrywać Newmanowi?
Nie miałem zamiaru mu ubliżać.
Przy Spectre mam nadzieje na fajny score w klimacie utworu ze Skyfall ze sceny w której Bond woła posiłki przez "radio" i łapie Silve, a także z samej końcówki, przed wejściem Bond themu Arnolda dla ery Craiga .

http://youtu.be/AaooLRlBqcM?t=15s

https://www.youtube.com/watch?v=3BZo-NpxDQ4

Trzymam kciuki 8)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59857
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#107 Post autor: Adam » wt mar 10, 2015 11:43 am

Paloma skomple o piosenkę, ale fail :D

Paloma Faith, the Brit Award-winning pop/jazz singer and songwriter used her twitter account to publicly petition the James Bond filmmakers for the opportunity to sing a Bond theme.

https://twitter.com/Palomafaith/status/ ... 1236770816
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#108 Post autor: Agent » wt mar 10, 2015 15:45 pm

Kto to jest w ogóle?!
I tak wybiorą Adelkę 8)

Mefisto

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#109 Post autor: Mefisto » wt mar 10, 2015 17:18 pm

Paloma ma całkiem niezły głos - wszystko zależy od tekstu i melodii teraz. Bo chyba song nie będzie się bezpośrednio tym razem odwoływał do tytułu.

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#110 Post autor: Agent » wt mar 10, 2015 18:41 pm

Teraz może to być każdy. Jest tylko jeden warunek - współpraca z kompozytorem przy pisaniu utworu/piosenki.
Nie wiem czy Newman by coś takiego potrafił, przy Skyfall się pod tym względem nie popisał i tak w filmie mamy tylko jedną krótką scenę z melodią z piosenki (szkoda). Liczę, że tym razem się poprawi.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59857
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#111 Post autor: Adam » wt mar 10, 2015 19:16 pm

Mefisto pisze:Bo chyba song nie będzie się bezpośrednio tym razem odwoływał do tytułu.
bo? teorie Mefiego :P

a laska ok ale siara będąc na takiej pozycji na publicznym profilu takie rzeczy pisać :) zresztą dawno w wywiadzie mówił Wishaw że song już dawno jest zaklepany i robiony
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#112 Post autor: Mefisto » wt mar 10, 2015 19:22 pm

Adam pisze:bo?
bo to chujowy tytuł na song - proste

chyba, że chcesz usłyszeć koniecznie refrenowe zawodzenie "Speeeectreeeeeeee!", ale to trochę przypał by był

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59857
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#113 Post autor: Adam » wt mar 10, 2015 22:45 pm

Mefisto pisze:chyba, że chcesz usłyszeć koniecznie refrenowe zawodzenie "Speeeectreeeeeeee!", ale to trochę przypał by był
mhm, łał, bo kilka znanych songów z bondów to nie miało wcale innego tytułu :P
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#114 Post autor: Mefisto » śr mar 11, 2015 03:22 am

wow, serio kapitanie oczywisty?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59857
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#115 Post autor: Adam » śr mar 11, 2015 09:10 am

no jak kapitan oczywisty Mefi z góry zakłąda że tytuł songu jest inny, to trzeba podrązyć temat czyż nie? :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9320
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#116 Post autor: Paweł Stroiński » śr mar 11, 2015 12:16 pm

Agent pisze:Teraz może to być każdy. Jest tylko jeden warunek - współpraca z kompozytorem przy pisaniu utworu/piosenki.
Nie wiem czy Newman by coś takiego potrafił, przy Skyfall się pod tym względem nie popisał i tak w filmie mamy tylko jedną krótką scenę z melodią z piosenki (szkoda). Liczę, że tym razem się poprawi.
I to wymuszoną przez producentów. Newman wcale nie chciał tej melodii wykorzystywać w score. Dlatego była jedna dodatkowa sesja score z miesiąc/dwa po "normalnych" sesjach.

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#117 Post autor: Agent » śr mar 11, 2015 18:19 pm

Paweł Stroiński pisze:
Agent pisze:Teraz może to być każdy. Jest tylko jeden warunek - współpraca z kompozytorem przy pisaniu utworu/piosenki.
Nie wiem czy Newman by coś takiego potrafił, przy Skyfall się pod tym względem nie popisał i tak w filmie mamy tylko jedną krótką scenę z melodią z piosenki (szkoda). Liczę, że tym razem się poprawi.
I to wymuszoną przez producentów. Newman wcale nie chciał tej melodii wykorzystywać w score. Dlatego była jedna dodatkowa sesja score z miesiąc/dwa po "normalnych" sesjach.
Jeden z najlepszych momentów w scorze do Skyfall i to jeszcze nie był pomysł samego kompozytora...nie wspominając o braku własnego JB theme...
Istna kompromitacja...
Kolejny przykład na to, że Newman nie rozumie stylistyki Bondów (brak mi słów po prostu).
Jest on najsłabszym ogniwem w Bondach Mendesa (szkoda).

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9320
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#118 Post autor: Paweł Stroiński » śr mar 11, 2015 18:37 pm

Powiedz to Arnoldowi w sprawie Die Another Day ;)

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#119 Post autor: Agent » śr mar 11, 2015 19:27 pm

Paweł Stroiński pisze:Powiedz to Arnoldowi w sprawie Die Another Day ;)
Jeśli chodzi o album do DAD to masz racje :)
Ale przesłuchaj sobie complete score`u.
Muzyka z Kuby czy walki na szable wymiatają :)
Nawet najgorsza muzyka Arnolda do Bonda to jednak trzy klasy wyżej nad najlepszą muzyką do Bonda Newmana.
Thomas nie da rady jej dorównać, a co dopiero przeskoczyć ;)
Zycze Newmanowi powodzenia przy Spectre.
Bedzie mu potrzeba...

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9320
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Bond - SPECTRE (6.11.2015)

#120 Post autor: Paweł Stroiński » śr mar 11, 2015 21:04 pm

No właśnie udowodniłeś jak bardzo znasz się na muzyce filmowej jako gatunku. Byłbym w stanie udowodnić na poziomie technicznym, o ile Newman bije Arnolda w wielu względach, łącznie z filtrowaniem stylu Barry'ego. Przecież precedensy niecytowania piosenek w score już w Bondach były, choć, trzeba przyznać, nigdy to nie wychodziło na dobre (w tym w jedynym Bondzie od czasu The Living Daylights, którego nie słuchałem). Jest różnica między rozumieniem stylistyki serii a kopiowaniem tej stylistyki dlatego, że jest się fanbojem i przyjacielem kompozytora. Moim zdaniem wybierając pewne elementy, wycinając za to inne, Newman doskonale się wpisuje w "Bondowatość Bonda", choć niestety są to rzeczy, w które naprawdę poważnie trzeba się wsłuchać, by dokładnie ogarnąć ten pomysł. Znam wielkiego fanboja Bondów i Barry'ego jako takiego, który na przykład Arnolda za bardzo nie ceni, a Skyfall określił (w recenzji) jako jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, score do Bonda od czasów Barry'ego.

Z drugiej strony jedna rzecz. Najlepszy Arnold jako score to ten, który najbardziej bezpośrednio i nieco bardziej na pałę cytował stylistykę. Ale pamiętać należy o pewnej specyfice stylu (jako takiego, nie tylko Bondowskiego!) Barry'ego, co pozwoliło uporządkować pewien orkiestracyjny burdel, który się wpakował Arnoldowi w poprzednich ścieżkach (dlatego na przykład Casino Royale czy Quantum of Solace nie jest wcale tak jednoznacznie pozytywnie przyjmowane przez fanów serii jako najlepsze score'y, dla wielu fanów serii, tych aktywnych na forach internetowych o muzyce filmowej, Arnold w Bondach skończył się na Tomorrow Never Dies lub, jeśli są w dobrym nastroju, World is Not Enough). TND pozostaje najlepszym Bondowskim score Arnolda na pewno (znam w sumie wszystkie, choć najsłabiej World Is Not Enough, do czego się bez bicia przyznaje, najczęściej wracałem właśnie do TND i w sumie pojedynczych kawałków z QoS).

Die Another Day ledwo zdzierżyłem na oryginalnym wydaniu. Kompleta, choć miałem przez chwilę, nawet nie rozpakowałem.

Bez bicia przyznaję się także, że nie należę do miłośników twórczości Arnolda. Arnold praktycznie w dużych ścieżkach mnie nie przekonuje, TND uważam za świetne, podobało mi się za to Changing Lanes i Amazing Grace (co Arnolda ucieszyło, jak z nim kiedyś odstawiłem czata na Facebooku, bo to "nieco bardziej osobiste score'y dla mnie"), ale od Bondów na przykład zdecydowanie wolę Shafta i Four Brothers, i ten pierwszy score może nawet zakupię, jeśli wpadnę na pomysł, gdzie to cholerstwo wyląduje na półce, bo w tej chwili nie bardzo mam półkę. Jego score'y na pełną orkiestrę, niestety, nie bardzo na mnie działają. Traktuję je po prostu jako powtórki z rozrywki (jak nie Barry w Bondach, to kompozytorzy pokroju Williamsa w większości score'ów dla Emmericha), które może i mają mniej lub więcej funu (zależy od tego, jak się jego twórczość lubi), ale w historii muzyki filmowej znaczenia wielkiego nie mają.

ODPOWIEDZ