Alexandre Desplat

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
hp_gof

Re: Alexandre Desplat

#1381 Post autor: hp_gof » sob sty 31, 2015 11:44 am

Takie coś robi też Desplat:
http://www.mk2pro.com/film-en/dont-tell ... d/?lang=en

Une histoire de fou/Don't tell me the boy was mad - reż. Robert Guédiguian (facet od L'Armée du crime)

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13723
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Alexandre Desplat

#1382 Post autor: Kaonashi » sob sty 31, 2015 13:35 pm

No i jak tam, Olo wyrwał Lankę czy nie?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

hp_gof

Re: Alexandre Desplat

#1383 Post autor: hp_gof » sob sty 31, 2015 13:39 pm

Zapytaj Wawrzka, on ją śledzi ;)

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13723
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Alexandre Desplat

#1384 Post autor: Kaonashi » sob sty 31, 2015 13:43 pm

Ale za to Ty śledzisz Ola. :D
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

hp_gof

Re: Alexandre Desplat

#1385 Post autor: hp_gof » sob sty 31, 2015 13:55 pm

Ale nie w takim stopniu, jak sobie to wyobrażasz.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60084
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat

#1386 Post autor: Adam » sob sty 31, 2015 13:56 pm

wcale :P
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat

#1387 Post autor: hp_gof » sob sty 31, 2015 14:00 pm

Weźcie sobie otwórzcie w offtopie nowy wątek np. "Fanboje - chłopcy do bicia", albo "Fanboizm - to się leczy". Po prostu nie będę tam wchodził, a i Wy będziecie mieli zabawę. I nie będziemy sobie w drogę wchodzić.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26553
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat

#1388 Post autor: Koper » sob sty 31, 2015 14:01 pm

hp_gof pisze:"Fanboizm - to się leczy"
Leczy się?? To na co czekasz? :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60084
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat

#1389 Post autor: Adam » sob sty 31, 2015 14:03 pm

Koper bo wiesz, w tym wieku już za późno na głowę się leczyć :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35000
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat

#1390 Post autor: Wawrzyniec » ndz lut 01, 2015 02:20 am

hp_gof pisze:Weźcie sobie otwórzcie w offtopie nowy wątek np. "Fanboje - chłopcy do bicia", albo "Fanboizm - to się leczy". Po prostu nie będę tam wchodził, a i Wy będziecie mieli zabawę. I nie będziemy sobie w drogę wchodzić.
W sumie zgadzam się. W ogóle dostrzegam, że ostatnimi czasy na forum ten jest bardziej cool, kto bardziej komuś dosra. :( I niestety ofiarami padają osoby, które maja swoich ulubionych kompozytorów. Widać najlepiej być cynikiem i mieć wszystko i wszystkich w dupie i wtedy jest się cool i nikt nie posądzi o fanbojstwo.
Plus zabawne są docinki o "fanbojstwie" od osób, które też są fanbojami, a jeden to nawet znany jest z tego poza granicami Polski. :roll:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Alexandre Desplat

#1391 Post autor: Wojteł » ndz lut 01, 2015 02:23 am

8)
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat

#1392 Post autor: Tomek » ndz lut 01, 2015 09:32 am

Ojej, święte oburzenie. To tylko pokazuje koledzy, że chyba nie macie dystansu ani do swojego hobby (czy pasji) ani do siebie.

Jak zaczynałem przygodę z filmówką (zaraz mi hpgof wygarnie, że jestem "dziadkiem", ale przecież nie tylko ja jestem na tym forum nieco 'starszy' stażem) to nie było jakichś takich podziałów, jakiegoś rankingowania kompozytorów, słuchało się wszystkiego, do czego miało się oczywiście dostęp, nie było takich uprzedzeń jak dziś. Ale dziś trzeba się zdecydowanie określić, kto jest moim najukochańszym kompozytorem, którego miłuję wręcz miłością platoniczną i to śledzenie każdej wzmianki, newsa, twitta czy też puszczenia - za przeproszeniem - bąka przez kompozytora. Tym właśnie "obrzydzacie" nam tych swoich gurów, wiecie o tym, prawda? Robicie im czarny PR :P Nie wiem z czego to wynika, chyba z emanacji tych cholernych mediów społecznościowych, na których ludzie muszą pokazać się, określić się społecznie z czym się zgadzają, co hejtują, jakie mają poglądy, należeć do jakichś grup, followerów itd.

Jarek, piszesz o "archiwizowaniu", ale ja bym się zastanowił czy faktycznie tak jest, bo czy każde info, każdy news, każde coś-cokolwiek jest faktycznie warte uwagi? W takiej sytuacji zaciera się granica pomiędzy informacją a internetowym "jazgotem" ;-)

Wawrzek, ja też mam swoich ulubionych kompozytorów, tylko nie dwóch na krzyż ale z 15-tu, i nigdzie się z tym nie afiszuję, nie pragnę tego nadmieniać, podkreślać, robić z tego jakiejś manifestacji, szopki, bronić ich jakby byli członkami mojej rodziny co najmniej. Toteż nikt nigdy mi nie dosrał na tym polu ani nawet nie posądził o fanbojstwo.
Obrazek

hp_gof

Re: Alexandre Desplat

#1393 Post autor: hp_gof » ndz lut 01, 2015 11:24 am

Tomek, czyli rozumiem, że przez to, że Cię głowa boli od nadmiaru informacji o Desplacie mam przestać w ogóle udzielać się w tym wątku? Wiesz, ja na przykład, jeśli mnie jakiś kompozytor nie interesuje, to do jego wątku nie zaglądam, albo zaglądam rzadko. I przeglądam sobie informacje i wybieram, które mnie interesują albo nie. Dla niektórych jedne informacje będą bardziej istotne, dla innych - inne. A może kogoś interesuje link do analizy jakiegoś scoru? A może kogoś interesują wycinki pierwszych recek filmu zebranych w jednym miejscu? A może kogoś interesują linki do wywiadów, nawet stu o tym samym? A może kurna kogoś nawet interesują ploteczki i celebryckie fotki?! Jeśli tak, to ktoś zostawi komentarz (albo i nie, bo nie wszystko trzeba komentować), a jeśli nie, to pominie to. Ale jeżeli masz jakieś konkretne zarzuty, to proszę bardzo: podaj przykłady niusów, których nie powinienem umieszczać w wątku, zdefiniuj informacje istotne i nieistotne, i jeszcze możemy zobowiązać moderatorów do pilnowania, czy wszyscy zgodnie z tym regulaminem postępują. Tylko do czego to doprowadzi?

Bo póki co, ja nazwałbym zaśmiecaniem wątku milion stwierdzeń, które się przewijają pomiędzy poszczególnymi postami, typu: "hp_gof znowu sam pisze ze sobą", "ale fanboj" etc.

Ok, mnie też czasami denerwują litanie Wawrzyńca, które wielokrotnie nie są merytoryczne, tylko są właśnie stylizowane na hołd dla kompozytora. Ale akceptuję Wawrzyńca takim jakim jest, nawet jeśli się z nim nie zgadzam, i staram się ograniczać docinki, nawet jeśli się cisną na usta :P Po prostu uznaję, że taki ma styl bycia. I to jest urocze na swój sposób ;)

A jeśli chodzi o fanbojstwo samo w sobie: ja lubię ludzi z pasją. Wolę jak ktoś jest gorący, niż jak jest obojętny, bez jakichkolwiek emocji. I jeśli interesuje mnie szczególnie jeden kompozytor to mam prawo go słuchać do usranej śmierci i świata poza nim nie widzieć. Choć słucham też innych, choć nie w takiej ilości jak Ty (czy reszta "leśnych dziadków" - żarcik :mrgreen: ).

Zresztą tu nie chodzi o brak dystansu do samego siebie. Ja po prostu nie lubię dyskusji polegającej na docinkach, bo ona do niczego nie prowadzi. Ja chcę konkretnych argumentów, przykładów, solidnego uzasadnienia.

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6096
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Alexandre Desplat

#1394 Post autor: kiedyśgrześ » ndz lut 01, 2015 11:48 am

po drugim kazaniu (w tym wypadku kontrkazaniu) to już najwyższy czas na powrót do ogłoszeń parafialnych myślę :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat

#1395 Post autor: Tomek » ndz lut 01, 2015 11:57 am

Jarek, a znasz takie słowo jak przesyt? :)

Nie twierdzę, że masz przestać udzielać się czy coś w tym stylu. Tylko do zastanowienia jest czy bombardowanie taką ilością informacji prowadzi faktycznie do jakiejś dyskusji czy wątek przeradza się bardziej w "solówkę" samego z sobą - stąd pewnie te docinki innych userów.

Już na tym forum było kilku takich, którzy przez właśnie ten "przesyt" obrzydzili swoich ukochanych kompozytorów innym i pokłosiem tego było "Rzygam już x" (za x należy podstawić dowolne nazwisko kompozytora) albo "Obrzydziłeś mi x".

Nie chodzi tu też o to, żeby jacyś moderatorzy pilnowali z regulaminem w ręku czy coś tam jest z zasadami czy nie. I nie chcę wyrokować, ale ten który jest tak bardzo pasjonujący i bardzo "gorący"...szybko się spala ;-) Tak więc obyś słuchał danego kompozytora do "usranej" śmierci, choć też uważaj, żeby Ci się to wszystko nie znudziło szybciej, podczas gdy my "leśne dziadki" będziemy spokojnie sobie nasze pozbawione emocji i entuzjazmu pasje rozwijać ;-)

Inna sprawa, że jak coś się Wam powie, to się zaraz oburzacie...
Obrazek

ODPOWIEDZ