Powiem tak, odczepcie się od Iglesiasa

A swoje hejty, naigrywanie się, właśnie, o, przerzućcie na takich absolutnych wyrobników do wynajęcia, którym dziś jest Gregson-Williams, kompozytor którego płyty już nawet Bladu wyprzedaje

Bo oni na to zasługują.
Iglesias nagrał muzykę do Exodusa już dawno temu (w Krakowie był panel branźowy, na którym taka starsza Pani mówiła o tym - nie byłem na nim, mam info tylko z drugiej ręki), odszedł do innych projektów a Scott swoim zwyczajem zaczął majstrować przy montażu i muzyce. Wspomnę tylko o najsłynniejszych fanaberiach Scotta:

Alien - część muzyki Goldsmitha zastąpiona przez jego kompozycje z Freuda plus klasykę...

Legend - wyrzucenie score'u Goldsmitha, zastąpienie Tangerine Dream...

White Squall - wyrzucenie score'u Jarre'a, zastąpienie Jeffem Roną. Słyszałem też plotki, że Horner przy tym pracował...

Kingdom of Heaven - jakby mu było mało najlepszej pracy w karierze HGW, to wrzucił tam (choć z dobrym skutkiem) w zastępstwie Goldsmitha i Beltramiego...

Prometeusz - ogólnie znana pomoc dla Szofera

...
Wiadome są też preferencje muzyczne Scotta - brzmienia w kierunku Zimmera, RCP, spora rola elektroniki, akustyki, ambientu, world music. Dlatego te wszystkie newsy mnie w ogóle nie dziwą. Praca z kompozytorami pokroju Scotta, Scorsese czy Michaela Manna może się skończyć właśnie w taki sposób i Iglesias na pewno doskonale o tym wiedział. I podejrzewam, że na pewno z tego powodu nie rozpacza

.