Alexandre Desplat - The Imitation Game (2014)

[hp_gof]

Wręcz przeciwnie, czas na rewanż Zresztą, znając życie - gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Johannsson?

[Adam]

Wręcz przeciwnie, czas na rewanż Zresztą, znając życie - gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Johannsson?

[DanielosVK]

Jakby jeszcze miał za co tego Oskara dostać...

[Adam]

za całokształt

[DanielosVK]

Good one.

[Adam]

I know, Dżimbo

[hp_gof]

Za całokształt to z Desplatem i tak by nie wygrał Patrz: WSA.

[Wawrzyniec]

Powiem tak: To jest Score Composed and Conducted by Alexandre Desplat.
To co chcę przez to powiedzieć, to że nie dziwię się, że hp_gofowi, że tak podoba mu się ten score, gdyż oferuje on wszystko to za co fani Desplata kochają. Nie dziwię się też Markowi, który nie jest do końca zadowolony z tematu głównego, gdyż naprawdę jest on wyrazisty i nie jakoś strasznie ukryty. Właśnie temat jest największą zaletą tego score'u. Jest wyrazisty, wpada w ucho i po przesłuchaniu albumu zapada w pamięci. Czegóż chcieć więcej od głównego tematu w muzyce filmowej? Dlatego też wszelkie jego aranżacje są naprawdę dobre. Niestety jak to ktoś tu słusznie zauważył z czasem Desplat trochę za bardzo desplaci i muzyka trochę się rozpływa i popada w plumkanie. Jednak ostatnie utwory już wybudzają z lekkiej drzemki.
Np. ten utwór "Running" to taka kwintesencja tego score'u na początku delikatnie trochę plumkania, a potem temat pięknie wchodzi:
https://www.youtube.com/watch?v=GyuqwQTaulk

Podsumowując: Dobry score Desplata, który na razie oceniam bez znajomości filmu. Ale jeżeli chodzi o sam album, to akurat lepiej skrojony i podany od "Grand Budapest Hotel".

[DanielosVK]

A ja mam w sumie podejście podobne do Marka. Podobają mi się niektóre zabiegi rytmiczne, ale temat główny aż tak mnie nie rusza - niby wyrazisty, ale emocjonalnie dla mnie mało przekonujący. Fajne orkiestracje czasami - klimat score (o dziwo) przywodzi mi na myśl czasami Lady in the Water, tak od strony orkiestracji, ale tylko momentami. Więcej niż 3,5/5 nie dam, a wracać zapewne nie będę.

[Koper]

Nie dziwię się też Markowi, który nie jest do końca zadowolony z tematu głównego, gdyż naprawdę jest on wyrazisty i nie jakoś strasznie ukryty.

Marek jest niepocieszony bo liczył na hambitne plumkanie bez grama wyrazistych melodii.

[hp_gof]

Widzę, że udało się zrobić z Marka kozła ofiarnego

[Adam]

drugi Desplat w jednym roku na którego Maras psioczy = to wiedz że coś się dzieje

[hp_gof]

No właśnie Marek nie psioczy, tylko Wy robicie z jego drobnych uwag nie wiadomo jak wielkie halo Z tego co słyszę, to score jest bardzo dobrze przyjmowany i jest w tym zasługa nie tylko głównego tematu I fajnie, że w książeczce Olo coś od siebie napisał. Reżyser też. Lukrują sobie nawzajem ile wlezie, ale można to potraktować jako zapowiedź dalszej współpracy Poza tym, jaki ten score by nie był, szacun za zrobienie czegoś naprawdę solidnego w 2,5 tygodnia Mam wrażenie, że Olo jest bardziej kreatywny pod presją czasu Tak samo było z EL&IC. I obecność kilku orkiestratorów jest całkowicie usprawiedliwiona.

[Adam]

bo to jest mocarny score. do topów dam kosztem budapesztu.

[hp_gof]

Chyba Cię poje*ało. Sorry za brzydkie słowo, ale nie jestem tego w stanie w kulturalny sposób wyrazić GBH megakult!