Patrick Cassidy - CALVARY

[kiedyśgrześ]

Patrick Cassidy - CALVARY



dobry film z fajną muzą

kawałek z mojej ulubionej sceny, coś jak western w wersji dla katolików, samotny bohater w sutannie podąża na spotkanie z przeznaczeniem... nie konno, a Sabbem Cabrio

http://www.youtube.com/watch?v=nPHqi7QwSz4

[Wawrzyniec]

Zero komentarzy

Właśnie niedawno przesłuchałem ten soundtrack. Nie znam kontekstu filmowego, ale trudno tutaj mówić o jakiejś złej ścieżce dźwiękowej. Ba ma ten score swój klimat, może nie zawsze łatwy, ale na pewno warty przesłuchania. Chociażby dla tak pięknych utworów jak ten:

http://www.youtube.com/watch?v=8d8n7jRZV_I

Ha, w sumie już w przypadku tego utworu jak i głównego tematu, po pierwszych sekundach, że mamy kolejną inspirację "Journey to the Line", ale jednak poszło w innym kierunku.

[Kaonashi]

Wyciszający, niemalże kontemplacyjny album, a gratką są utwory z wokalem (piękny temat przewodni). Niby nie ma tu żadnych zaskakujących rozwiązań, ale jest tutaj bardzo wiele emocji i do tego ma świetny klimat. Chyba najlepszy soundtrack w tym roku, mam nadzieję że zyska szerszy rozgłos.
Jakby co jest na Spotify.

[Paweł Stroiński]

Jest to na Spotify?

[Kaonashi]

Tak

[Paweł Stroiński]

To dzisiaj przesłucham Na razie nie mogę, miejsce na to nie pozwala, a nie mam słuchawek

[Koper]

Słuchałem to już kilka miesięcy temu. Dobry score ale bez przesadyzmu.

[Kaonashi]

Mi po prostu przypadł do gustu cały album, bo przy inny tegorocznych scorach to mam ochotę wracać do zaledwie paru tracków - a to już jest dla mnie duży plus. Inna sprawa, że dla mnie w tym roku to jest posucha, także Cassidy nie ma wielkiej konkurencji.

[Mefisto]

Bardzo ładna ścieżka, zdecydowanie jedna z ładniejszych w tym roku - nie zawsze wszystko musi urywać dupę.

[Kaonashi]

Czyli jak na razie wszyscy zgodni co do oceny. Oby tylko Turek nie trafił na ten album, bo jak zobaczy samą okładkę to zaraz napisze, że to najgorszy score ever

[Mystery]

Nawet ładna stonowana muzyczka, ale dosyć nużąca, podobnie zresztą jak film, gdzie score jakiejś większej różnicy nie robi.

[Koper]

Czyli jak na razie wszyscy zgodni co do oceny.

Zgodni? Bez przesady, wcale bym nie powiedział że to ścisły top roku.

[Kaonashi]

Zgodni, że to co najmniej dobry score

[Wawrzyniec]

Oczywiście, że to nie TOP roku, ale też z tego prostego powodu, który Mystery zauważył, nie jest to muzyka z gatunku tych przyjemnych do słuchania. Ja przesłuchałem parę razy i doceniam kunszt kompozytorski, ale są też momenty cięższe na tym albumie i nie jest to też score do którego zawsze o każdej porze dnia chce się wracać.

Ale dobry score to jest i kropka.

[Kaonashi]

http://moviemusicuk.us/2014/08/09/calva ... k-cassidy/