How To Train Your Dragon - John Powell
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
większośc digipaków jednak ma przeźroczystą tackę, te natomiast cienkie, sleeve, mają tak jak wyżej - i fakt że ich niestety robi się ostatnio coraz częściej, bo "stare" digipaki są droższe wprodukcji - więcej materiału i tektury, są grubsze po prostu i twardsze.
#FUCKVINYL
- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1508
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Kamionka
- Kontakt:
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
Man of Steel miał dobre pudełko. Tacki itp. Smok na bank takiego nie dostanie bo po co mieli by wydawać dwa różne pudełka...
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
Mam potwierdzenie, że europejskie wydanie jest w normalnym plastikowym pudełku
Tym razem Europa górą i Amerykańce zamawiają z Europy 


- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1508
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Kamionka
- Kontakt:
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
Uff, chwała Europie
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
Hm, pozostają jeszcze dwa pytania:
1. Czy digipack będzie uwalony klejem?
2. Czy książeczka w europejskim wydaniu będzie identyczna jak w tym digipacku, czy uboższa?
Gdyż kolorystycznie bardzo przyjemnie to dla oka wygląda.
1. Czy digipack będzie uwalony klejem?
2. Czy książeczka w europejskim wydaniu będzie identyczna jak w tym digipacku, czy uboższa?
Gdyż kolorystycznie bardzo przyjemnie to dla oka wygląda.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1508
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Kamionka
- Kontakt:
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
1. Jak nie jest uwalony klejem to jest okropnie ciężko wyciągnąć płytę.
2. Dlaczego miała by nie być?
2. Dlaczego miała by nie być?
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14343
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
Heh,ciekawe,jaka wersja będzie u nas?,mnie Empik wyśle dopiero 27 czerwca...



Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1508
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Kamionka
- Kontakt:
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
No premiera była wczoraj. Gość z BisMusic napisał mi, że SONY przełożyło premiera na dziś czy tak kiedy...
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
"Losing Mom / Meet the Good Alpha" - poczułem się jakby hornerowska magia z lat 80-tych (nie z żadnego przereklamowanego Avatara) na nowo ożyła. Ciary!
- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1508
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Kamionka
- Kontakt:
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
"Witam,
ze względu na błąd w produkcji tytuł ten jest póki co zablokowany do sprzedaży.
Nie mam niestety jeszcze informacji kiedy będzie on dostępny."
Informacja jaką otrzymałem od Sony Music dotycząca Smoka 2
WTF?!
ze względu na błąd w produkcji tytuł ten jest póki co zablokowany do sprzedaży.
Nie mam niestety jeszcze informacji kiedy będzie on dostępny."
Informacja jaką otrzymałem od Sony Music dotycząca Smoka 2
WTF?!
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14343
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
WhiteHussar pisze:"Witam,
ze względu na błąd w produkcji tytuł ten jest póki co zablokowany do sprzedaży.
Nie mam niestety jeszcze informacji kiedy będzie on dostępny."
Informacja jaką otrzymałem od Sony Music dotycząca Smoka 2
WTF?!
Pewnie nie potrafią zrobić normalnego pudełka

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: How To Train Your Dragon - John Powell
albo jakis bug im wyszedł w drukarni lub masterze. dziwne.
a Maras przesadza o tym traku, ten score ma lepsze
a Maras przesadza o tym traku, ten score ma lepsze

#FUCKVINYL
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
Trochę się osłuchałem, emocje ostygły, także można nieco skrobnąć
Jak na sequel z prawdziwego zdarzenia przystało, Smok 2 jest lepszy, większy i bogatszy od poprzednika. Album z muzyką z pierwszego filmu poprzez gabaryty i underscore daleki był dla mnie od ideału i jak już do niego wracałem to do około 40 minut mojego ulubionego materiału. Ten score jest znacznie równiejszy i jak na razie omijam tylko dwa kawałki ze śpiewaniem. Nowe tematy może niczego nie miażdżą (o dziwo do Rio 2 powstał ładniejszy liryczny motyw), ale są udane i grają fajnie, a ich aranżacje, zresztą tak jak starszego materiału są doprawdy zacne, druga część "Hiccup Confronts Drago"! Wykonanie jak każdy słyszał, fantastyczne, użycie chóru również, a orkiestracje popełnione z wyobraźnią i niezwykle dopieszczone, chyba każdy utwór posiada jakiś wymyślny i fascynujący moment, jak przykładowo chociażby trąbki a'la Delerue w "Two New Alphas".
Tak też Powell swoje zadanie odrobił bardzo dobrze, elegancko zaadaptował wcześniejszy materiał oraz rozszerzył bazę tematyczną do naprawdę sporych rozmiarów. Jak na razie zdecydowanie mój ulubiony tegoroczny score i tak patrząc potencjale filmów jakie nas w tym roku czekają, pewnie długo takim pozostanie. Mocarna czwóreczka, a jak się kiedyś zobaczy film do którego jakoś mi nie śpieszno i lepiej zrozumie kontekst, zapewne będzie i 4.5.

Tak też Powell swoje zadanie odrobił bardzo dobrze, elegancko zaadaptował wcześniejszy materiał oraz rozszerzył bazę tematyczną do naprawdę sporych rozmiarów. Jak na razie zdecydowanie mój ulubiony tegoroczny score i tak patrząc potencjale filmów jakie nas w tym roku czekają, pewnie długo takim pozostanie. Mocarna czwóreczka, a jak się kiedyś zobaczy film do którego jakoś mi nie śpieszno i lepiej zrozumie kontekst, zapewne będzie i 4.5.
- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1508
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Kamionka
- Kontakt:
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
Mystery pisze:Trochę się osłuchałem, emocje ostygły, także można nieco skrobnąćJak na sequel z prawdziwego zdarzenia przystało, Smok 2 jest lepszy, większy i bogatszy od poprzednika.
Dokładnie. Przesłuchałem dziś płytkę z pierwszej części i nie robi ona takie wrażenia jak muzyka ze Smoka 2. Jest 6 utworów, które przy każdym przesłuchiwaniu płyty muszę pomijać. Dwójka do dopełnienie bardzo dobrej jedynki
Ostatnio zmieniony sob cze 21, 2014 15:19 pm przez WhiteHussar, łącznie zmieniany 1 raz.
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3230
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: How To Train Your Dragon - John Powell
Sam od mniej więcej trzech tygodni tego słucham, myślę, słucham i myślę. Myślę z czym by to porównać, aż w końcu w momencie pewnego natchnienia pomyślałem "Eureka!"
Otóż porównanie jakie mi przyszło do głowy to "Rosenrot". Zainteresowanych odsyłam do odpowiedniej sekcji forum, a tu tylko powiem dlaczego. Otóż tak samo jak ten album muzyka do drugiej części HTTYD jest po prostu równa, ma parę momentów które można uznać za słabsze i kilka bardzo dobrych, wręcz epickich motywów i utworów. Tak samo jak "Rosenrot" słucha się tej płyty z niekłamaną przyjemnością która sprawia, że czas przy niej spędzony mija bardzo szybko. Obydwie mają w sobie pewien całościowy urok, piękne momenty i motywy, oraz w paru utworach coś co możemy nazwać magią. Do tego obydwie umiejętnie korzystają z symfoniczno-chóralnych środków muzycznego rażenia, ale oczywiście z racji gatunku "HTTYD 2" korzysta z nich znacznie intensywniej i kreatywnie.
Otóż porównanie jakie mi przyszło do głowy to "Rosenrot". Zainteresowanych odsyłam do odpowiedniej sekcji forum, a tu tylko powiem dlaczego. Otóż tak samo jak ten album muzyka do drugiej części HTTYD jest po prostu równa, ma parę momentów które można uznać za słabsze i kilka bardzo dobrych, wręcz epickich motywów i utworów. Tak samo jak "Rosenrot" słucha się tej płyty z niekłamaną przyjemnością która sprawia, że czas przy niej spędzony mija bardzo szybko. Obydwie mają w sobie pewien całościowy urok, piękne momenty i motywy, oraz w paru utworach coś co możemy nazwać magią. Do tego obydwie umiejętnie korzystają z symfoniczno-chóralnych środków muzycznego rażenia, ale oczywiście z racji gatunku "HTTYD 2" korzysta z nich znacznie intensywniej i kreatywnie.