HP, gdzie ja pisałem że Olo się skończył? jaka chorągiewka, wtf? Jesteś strasznie drażliwy
napisałem że score jest wtórny, anonimowy i że jestem bardzo rozczarowany i zły. skąd to że pisałem o Junkim? nie porównywałem Ola do niego, tylko pisałem to stąd że Godzilla po mnie tak samo spłynęła jak choćby nowe 300 - ot rzemiosło z którego nic nie wynika i z niego nic nie zostaje, raz można posłuchać i tyle. To nie jest tragiczny score, to nie jakis Heniu czy Bejts, ale po prostu dla mnie nie ma tu nic i dałem przykłady innych które po mnie tak samo spłynęły. z tym że tamci to w większości lamy, więc macha się ręką, ale gdy topowy kompozytor pisze tak wtórne rzemiosło, to mam prawo wymagać.. Ten score płytowo to najsłabszy Desplat od wielu wielu lat z tych wydanych w całości (pomijam jakieś jego albumy VA lub takie gdzie scoru było 10 czy 15 min) i nic tego nie zmieni, bo to po prostu prawda. a jak patrze jakie jego płyty mam na półce i zerkam teraz na Godzillę, to mi żal dupe ściska..
co do wystepu poniżej godności - tak uważam i podstrzymuje, co nie znaczy że się Olo skończył (nigdzie tak nie pisałem), nie znaczy że nie ma lepszych scorów, ba jak pewnie wiesz są przypadki gdy w jednym roku ktoś z branży dostaje i malinę i oskara jednocześnie za 2 różne rzeczy. da się? da. czy ja gdzieś pisałem że Budapeszt to zły score? nie to w tej chwili Top3 z tych jakie wyszły do końca kwietnia. ale nie znaczy to że jednocześnie ktoś nie mógł napisać wtórnego i anonimowego rzemiosła jak Godzilla - jak się okazało mógł.
a że Olo dla mnie się nie nadaje do blockbusterów? nie nadaje się - pisałem to na starcie tego wątku, zakładając że nic ciekawego z tego nie wyniknie. I dla mnie blockbuster to nie jakieś Pottery, Zero Dark Thirty czy Guardiani - nie, to dla mnie nie są blockbustery. Ta definicja zerezerwowana jest u mnie dla takich filmów jak własnie Godzilla, Transformers czy Pacific Rim - ma być głupio, wybuchowo, wielgaśnie, wystrzałowo-amunicyjnie i efektownie i nic poza tym. A Olo do tej pory takiego filmu nie zrobił. Godzilla była pierwsza i płytowo jej nie podołał.
podkreślam że cały czas piszę i pisałem o płycie. to jak to gra w filmie to pisałem mnie nie obchodzi - film obejrzę (oczywiście bo to blockbuster do tego duży potwór i rozpierducha - czyli to co lubię), i jak tam muzyka będzie ok, to wróce i napisze że w filmie jest ok. robiłem tak nie raz nie z takimi kompozytorami. ale z płyty to, jak dostane ją za fri o ile w ogóle, sobie mogę co najwyżej zrobić podstawkę pod kawę.
tyle w temacie, nie bedę kontynuował dyskusji o największym zawodzie pierwszych 4 miesięcy br. bo skoro nie dyskutowałem tyle o scorach Junkiego wspomnianego, to czemu mam poświęcać elaboraty na Desplata skoro te prace dla mnie są tak samo anonimowe?