Najlepsza współczesna muzyczna trylogia

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Najlepsza współczesna muzyczna trylogia

The Lord of the Rings Trilogy - Howard Shore
21
81%
The Matrix Trilogy - Don Davis
2
8%
Star Wars, Episode I-III - John Williams
3
12%
 
Liczba głosów: 26

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Najlepsza współczesna muzyczna trylogia

#1 Post autor: Mystery » sob mar 20, 2010 14:30 pm

The Lord of the Rings Trilogy - Howard Shore
http://www.youtube.com/watch?v=CtxzUTeNgpQ

The Matrix Trilogy - Don Davis
http://www.youtube.com/watch?v=bSzWn8s9 ... re=related

Star Wars, Episode I-III - John Williams
http://www.youtube.com/watch?v=bPLXwrj7 ... re=related

EDIT:
Wyniki ankiety:
Bezapelacyjnie najlepszą współczesną muzyczną trylogią został:

The Lord of the Rings Trilogy - Howard Shore - 17

Star Wars, Episode I-III - John Williams - 3
The Matrix Trilogy - Don Davis - 1

Ku chwale zwycięzcy:
http://www.youtube.com/watch?v=rdsR8o0M ... L&index=40
Ostatnio zmieniony pt mar 26, 2010 17:31 pm przez Mystery, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#2 Post autor: Marek Łach » sob mar 20, 2010 14:36 pm

Cóż, w mijającej dekadzie Shore deklasuje.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#3 Post autor: Mystery » sob mar 20, 2010 14:46 pm

Marek Łach pisze:Cóż, w mijającej dekadzie Shore deklasuje.
To się jeszcze okaże :wink: Póki co, mój głos właśnie na niego :)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#4 Post autor: Marek Łach » sob mar 20, 2010 14:51 pm

A Piratów nie dałeś tak na wszelki wypadek? :D

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#5 Post autor: Koper » sob mar 20, 2010 14:53 pm

Wawrzyniec nie ma na co głosować. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#6 Post autor: Mystery » sob mar 20, 2010 14:54 pm

Marek Łach pisze:A Piratów nie dałeś tak na wszelki wypadek? :D
Tylko czekałem jak ktoś wyskoczy z Piratami :) Dla Hansa i spółki zwycięstwo w jednej ankiecie wystarczy :P

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#7 Post autor: Marek Łach » sob mar 20, 2010 14:56 pm

Mystery Man pisze: Dla Hansa i spółki zwycięstwo w jednej ankiecie wystarczy :P
Taa, jasne :D

Awatar użytkownika
VPFreeMan
Asystent orkiestratora
Posty: 413
Rejestracja: pt wrz 19, 2008 18:38 pm

#8 Post autor: VPFreeMan » sob mar 20, 2010 15:11 pm

Zwycięzca może być tylko jeden - Shore :!: Tak też zagłosowałem! LotR muzycznie miażdży rywali, szczególnie w wydaniu complete :D

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#9 Post autor: Mystery » sob mar 20, 2010 15:13 pm

Marek Łach pisze:
Mystery Man pisze: Dla Hansa i spółki zwycięstwo w jednej ankiecie wystarczy :P
Taa, jasne :D
A na Piratów przyjdzie pora przy okazji wyboru najsłabszej trylogii, ale to za jakiś czas, bo trzeba będzie poczekać na Transy 3 od Steve'a :P :wink:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#10 Post autor: Wawrzyniec » sob mar 20, 2010 17:27 pm

Tylko informuję, że nie będę brał udział w ankiecie. I to nie dlatego, że nie ma tutaj "Pirates of the Caribbean", jak dowcipnie sugerujecie. Mimo, że chyba korona z głowy by nikomu nie spadła, gdyby na liście znaleźli się "Pirates of the Caribbean" czy też trylogia "Bourne'a". A sam od siebie dorzuciłbym jeszcze "Harry'ego Pottera", który się przecież jak wszyscy dobrze wiemy skończył na "Więźniu Azkabanu".

Po prostu nie mogę się zdecydować :? I tylko tyle. Przy czym "Lord of the Rings" w ogóle nie biorę pod uwagę, gdyż jakoś nigdy specjalnie za tą trylogią nie przepadałem, więc tym bardziej mówienie o jakimś deklasowaniu konkurencji czy coś w tym stylu przez Shore'a jest dla mnie obce, a miejscami wręcz śmieszne.

"Matrixy" Dona Davisa miażdżą :!: Muzyka Davisa jest po prostu zajebista :!: 8)

A "Star Wars" Johna Williamsa to klasa sama w sobie. Doskonałe przeżycia, magia, atmosfera, potęga :!: Muzyka Johna Williamsa Wielkiego ma MOC :!:

Dwie arcygenialne trylogie muzyczne. Dwa przykłady geniuszu muzycznego, bliskiego boskości! Dwie muzyczne trylogie, które ubóstwiam. Głosując na jedną każę drugą i na odwrót.
Dlatego też wstrzymuję się od głosu i gratuluję Shore'owi, chociaż moim skromnym i nic nie wartym zdaniem to najsłabsza z proponowanych trylogii.

P.S. Z moim całym szacunkiem uprzejmie i bardzo kulturalnie grzecznie proszę, aby się od "Pirates of the Caribbean" Zimmera i "Transformers" Jablonsky'ego odpieprzyć :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#11 Post autor: lis23 » sob mar 20, 2010 19:48 pm

Trudny wybór ....
Z muzyką Shore'a do Władcy jest taki sam,jak z samymi filmami: im głębiej w las,tym więcej drzew ;)
" Drużyna Pierścienia " jest świetna - zarówno jako film w wersji reżyserskiej jak i kompletna ścieżka dźwiękowe - " Dwie Wierze " są już słabsze / zarówno film jak i kompletna ścieżka / a " Powrót Króla " jest moim zdaniem najsłabszym filmem całej " trylogii " / choć muzycznie na razie nie rozstrzygnę,słuchałem wszystkich trzech soundtracków w wersji complete tylko raz / - a co do trylogii:
" Władca Pierścieni " nie jest trylogią,to jedno dzieło literackie podzielone na trzy tomy ze względu oszczędnościowych / o ile dobrze pamiętam / a całość składa się z sześciu ksiąg:

1. Powrót cienia (Return of the Shadow)
2. Drużyna Pierścienia (The Fellowship of the Ring).
3. Zdrada Isengardu (The Treason of Isengard)
4. Podróż do Mordoru (The Journey to Mordor)
5. Wojna o Pierścień (The War of the Ring)
6. Powrót króla (The Return of the King)

a o trylogii pisze że:

Trylogia – w ogólności - to cykl dzieł składający się z trzech utworów, z których każdy stanowi zamkniętą i integralną całość. Dzieła w trylogii łączą zwykle takie cechy, jak tematyka, czy grupa postaci.

na dobrą sprawę nie wiem więc czy i " Piratów z Karaibów " można nazwać trylogią,gdyż tylko Klątwa Czarnej Perły jest zamkniętą całością ;)

Nowe " Gwiezdne Wojny " Williamsa - wszystko byłoby ok. - świetne " Mroczne Widmo " / zwłaszcza w wersji complete / i równie dobra " Zemsta Sithów " - gdyby nie ten " Atak Klonów " ... w którym to obok świetnego tematu miłosnego i ciekawego pościgu za łowczynią nagród mamy same powtórki z MW ... AK to taki niedopracowany score jak " Komnata Tajemnic " w serii HP,dlatego ciężko jest tu wystawić optymalną ocenę za całość ...
Trylogii " Matrix " nie znam od strony muzycznej ... :oops: więc nie będę się wypowiadał ...
a ankieta? - chyba jednak zagłosuję na WP Shorea - w końcu odcisnął on swoje piętno na tych filmach i ciężko sobie teraz wyobrazić te filmy bez tej muzyki - choć nie oszukujmy się,idealna ekranizacja to nie jest ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#12 Post autor: Adam » sob mar 20, 2010 20:00 pm

Wawrzyniec pisze: "Matrixy" Dona Davisa miażdżą :!: Muzyka Davisa jest po prostu zajebista :!: 8)

A "Star Wars" Johna Williamsa to klasa sama w sobie. Doskonałe przeżycia, magia, atmosfera, potęga :!: Muzyka Johna Williamsa Wielkiego ma MOC :!:

Dwie arcygenialne trylogie muzyczne. Dwa przykłady geniuszu muzycznego, bliskiego boskości! Dwie muzyczne trylogie, które ubóstwiam. Głosując na jedną każę drugą i na odwrót.
Dlatego też wstrzymuję się od głosu i gratuluję Shore'owi, chociaż moim skromnym i nic nie wartym zdaniem to najsłabsza z proponowanych trylogii.
Litości :) serio, litości.. Matrixy równać ze Star warsami a przy tym olać Lotra.. jaki lol :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
filold
Kserujący nuty
Posty: 346
Rejestracja: sob gru 26, 2009 16:25 pm
Lokalizacja: Gdynia

#13 Post autor: filold » sob mar 20, 2010 20:19 pm

Głos na Shore'a, ale to głównie ze względu na "Drużynę" i "Dwie Wieże", bo "Powrót Króla" w wersji complete mnie jakoś nie powala, niemniej jednak przyjemnie sie go słucha.
Matrixy niestety przegrywają, bo brakuje im takiego rozmachu jak Władcy, a nowej trylogi SW po prostu nie słuchałem w całości ani razu.
Poza tym dość skromnie z tą ilością opcji do wyboru. Czemu nie ma Bourne'a, Pottera, Piratów, Parku Jurajskiego (chociaż pierwsze 2 części powoli odchodzą w mroki już)?

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#14 Post autor: Wawrzyniec » sob mar 20, 2010 20:27 pm

Adam Krysiński pisze:Litości :) serio, litości.. Matrixy równać ze Star warsami a przy tym olać Lotra.. jaki lol :D
Ja nie okazuję litości. A w ogóle gdzie ja porównuję "Matrixy" i "Star Wars" :? Twierdzę, że obie trylogie (muzyczne) są na swój sposób genialne. Są to różne style i ja je o dziwo potrafię odróżnić. Tylko obie trylogie muzyczne bardzo lubię, aby nie powiedzieć więcej. Wiadomo, że "Star Wars" Williamsa oczywiście cenię bardziej, ale nie zamierzam głosować. Jeden punkt na "Star Wars" i zero na "Matrix" to mi się nie podoba. A jak to napisałeś "olać Lotra" mam pełne prawo. Mimo to szanuję Shore'a i gratuluję wygrania ankiety. Tylko trochę smutna to ankieta, w której nie głosowanie na "Lotra" jest "lolem".
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#15 Post autor: Bucholc Krok » sob mar 20, 2010 21:46 pm

lis23 pisze:a o trylogii pisze że:
Trylogia – w ogólności - to cykl dzieł składający się z trzech utworów, z których każdy stanowi zamkniętą i integralną całość. Dzieła w trylogii łączą zwykle takie cechy, jak tematyka, czy grupa postaci.

na dobrą sprawę nie wiem więc czy i " Piratów z Karaibów " można nazwać trylogią,gdyż tylko Klątwa Czarnej Perły jest zamkniętą całością ;)
Od biedy to i Indianina można było dać, ale wiadomo, Mystery jest minimalistą. :D
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

ODPOWIEDZ