Dżizas, przetłumaczyli na polski któryś z wywiadów linkowanych wyżej

A co do tego zdania, że "ale żeby od razu Oscar?", to sobie myślę, że Akademia już nie raz nominowała albo nagradzała takie gnioty, że Philomena przy nich to cudeńko. Chociaż wolałbym nagrodę za "dzieło życia", aczkolwiek jak Olo mierzy w kilka Oscarów, to może się załapią w przyszłości jakieś zajebiste rzeczy, tylko najpierw trzeba przełamać złą passę

A Ty Adam, szujo ogromna, nie spłaszczaj jego zasług powtarzając cytaty z jakichś bezmózgowców

Bo w taki sam sposób można podsumować i Williamsa, tylko trochę na inne instrumenty

Bo się już utarło, że jak Oscar, to musi bić po uszach

A plumkanie to już nie muzyka.
Już pomijam fakt, że podłożyli pod Benjamina Buttona okładkę Tree of Life

A Fantastycznego Pana Lisa okładkę additional music, a nie normalnego wydania
