The Pacific - Hans Zimmer, Geoff Zanelli & Blake Neely

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

#16 Post autor: Ele » ndz mar 14, 2010 22:51 pm

Hej, a ja to co? Ja założyłem ten temat i w przeciwieństwie do Mystery, nie uwłaczajć, przesłuchałem ten score
Mystery o to prosił :)

Ha, a no właśnie Czyli w sumie też nie można napisać że są to samodzielne utwory Zanelliego i Neely'ego. Według mnie przy takiej pracy, przy której pracowało, aż tyle osób trudno będzie do końca zgadnąć kto za co odpowiada. Ja tam będę o "The Pacific" mówił jako o soundtraku Zimmer, Zanelliego i Neely'ego
Nie do końca. Temat z Honor nie pojawia się na płycie aż tak często (ba, mam wątpliwości czy w ogóle się pojawia oprócz tych 2-3 utworów). Dodatkowo Neely i Zanelli opisali te utwory jako ich samodzielne prace.

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#17 Post autor: Łukasz Wudarski » ndz mar 14, 2010 23:27 pm

A świstak zawija je w te sreberka
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#18 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 14, 2010 23:32 pm

Łukasz Wudarski pisze:A świstak zawija je w te sreberka
Nie, żebym krytykował, ja bardzo Ciebie szanuję i Twoje gusta, ale czy ten tekst to jest odnośnie muzyki? Gdyż jak tak to dość mało napisałeś.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

#19 Post autor: Ele » ndz mar 14, 2010 23:41 pm

Nie wierze w to,że jego nazwisko w czołówce widnieje jedynie za skomponowanie dwóch utworów i za tematy.Nie przypominam sobie,żeby kiedykolwiek wciskał gdzieś swoje nazwisko na siłe.
Piraci 3 - Nazwisko Zimmera widnieje w czołówce (tylko jego!) a napisał on sam mniej więcej tyle ile tutaj + tematy :)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#20 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 14, 2010 23:46 pm

Ele pisze:Piraci 3 - Nazwisko Zimmera widnieje w czołówce (tylko jego!) a napisał on sam mniej więcej tyle ile tutaj + tematy :)
Spokojnie, spokojnie, nie zapędzajmy się aż tak daleko i nie mówmy tutaj o "PotC 3" Hansa Zimmera :wink: Tutaj lepiej porozmawiajmy o "The Pacific", gdyż chyba własnie Ty Drogi Ele jeszcze nie podzieliłeś się z nami swoimi wrażeniami na temat muzyki itd. :D :wink:

P.S. Masz bardzo pasującego kompozytora względem Twego avatara :wink: Koniec mini wstawki.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

#21 Post autor: Ele » ndz mar 14, 2010 23:55 pm

Pacific podoba mi się jak najbardziej, jest to naprawdę kawał porządnego score-a. Na dzień dobry jestem skłonny mu postawić 4 gwiazdki, szczególnie że to w dużej mierze praca Zaneliego. A że aż tak mu to wyjdzie, to się chyba nikt nie spodziewał. Słuchalność jest na wysokim poziomie, nie ma tu żadnej elektroniki, żadnego kopiuj-wklej z poprzednich prac. Chociaż da się wyczuć, że muzyka ta jest polana Outlanderowskim sosem. Temat przewodni jest ładny, i możliwe że pobije on temat Kamena (zobaczymy w serialu jak to wypadnie). Ten score nie jest jednak łatwy, należy naprawdę poświecić mu dużo uwagi.
P.S. Masz bardzo pasującego kompozytora względem Twego avatara Koniec mini wstawki.
Nie znam go więc nie mogę się wypowiedzieć :)

Z kolei Ty masz dobrego kompozytora, bardzo pasuje, sam chciałbym takiego mieć :)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#22 Post autor: Marek Łach » ndz mar 14, 2010 23:58 pm

Ele pisze:Temat przewodni jest ładny, i możliwe że pobije on temat Kamena (zobaczymy w serialu jak to wypadnie)
Taaa i Hymn to the Fallen od razu ;);) Nie przesadzajmy - poprawny temat i tyle. Przy koncepcie i aranżacji tematu Kamena wygląda raczej maluczko.

I nie przesadzajmy też z tą niebanalnością, trudnością Pacyfiku - to niezła, relaksacyjna płyta. Jeśli ciężko przez nią komuś przebrnąc, to ze względu na długosc i monotonię. Nie ma w niej nic trudnego.

Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

#23 Post autor: Ele » pn mar 15, 2010 00:01 am

Tak więc mówię - zobaczymy jak wypadnie. Inna sprawa, że technicznie i melodycznie są do siebie całkiem podobne... Z drugiej strony tutaj brakuje chóru, co jest dość dużym minusem

[quoteJeśli ciężko przez nią komuś przebrnąc, to ze względu na długosc i monotonię[/quote]

Monotonia sprawia że coraz mniej się koncentrujemy na następnych utworach -> wchodzą jednym uchem, a wychodzą drugim. Mówię z własnego doświadczenia, za pierwszym razem nie potrafiłem nic o tej płycie powiedzieć.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#24 Post autor: Wawrzyniec » pn mar 15, 2010 00:11 am

Taaa i Hymn to the Fallen od razu
Bez ironii proszę, wiadomo, że "Hymn to the Fallen" trudno pobić :wink: Ale nawet Ty musisz przyznać, że temat do "The Pacific" się panom (tak będzie najpoprawniej i najmniej konfliktowo) udał :)
Monotonia sprawia że coraz mniej się koncentrujemy na następnych utworach -> wchodzą jednym uchem, a wychodzą drugim. Mówię z własnego doświadczenia, za pierwszym razem nie potrafiłem nic o tej płycie powiedzieć.
Dokładnie. Ja po pierwszym odsłuchaniu odniosłem identyczne wrażenie jak Mefisto - "Nuda". Ale z każdym nowym odsłuchaniem zacząłem coraz bardziej ją doceniać. Co przemawia na korzyść płyty, gdyż to dobrze świadczy, że za każdym razem coś nowego w tej muzyce odkrywamy, lub przynajmniej ja odkrywam :)
Z drugiej strony tutaj brakuje chóru, co jest dość dużym minusem
Powiem rzecz, którą pewnie osoby, które mnie trochę lepiej znają, zdziwi: Mnie właśnie brak chóru odpowiada. :shock: Ostatnimi czasy trochę za bardzo został wyeksploatowany w score'ach, aż się stał rzeczą zbyt przeciętną, zbyt normalną, uznałbym nawet za zbyt prostą i banalną. Tutaj panowie postanowili zrezygnować z chóru i według mnie to co osiągają samymi instrumentami jest wystarczające.


P.S.
Nie znam go więc nie mogę się wypowiedzieć Smile

Z kolei Ty masz dobrego kompozytora, bardzo pasuje, sam chciałbym takiego mieć
Sprawdź sobie na imdb.com to zrozumiesz o co mi chodzi :wink: Zaś jak chcesz mieć takiego kompozytora jak ja lub innego to nic trudnego: 1000 pościaków i Koper da Ci w prezencie kogo chcesz :wink: Koniec wcinki!
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#25 Post autor: Marek Łach » pn mar 15, 2010 00:12 am

Ele pisze:Monotonia sprawia że coraz mniej się koncentrujemy na następnych utworach -> wchodzą jednym uchem, a wychodzą drugim. Mówię z własnego doświadczenia, za pierwszym razem nie potrafiłem nic o tej płycie powiedzieć.
Nie wydaje mi się, żeby to był jedyny powód - ta płyta miejscami (podkreślam: miejscami) nie oferuje nic ciekawego, a ogólnie nie oferuje absolutnie nic nowego. 70 minut imitacji Coplanda to lekka przesada, o ile nie jest się Johnem Williamsem.

A tak w ogóle, to jak słuchasz tego typu muzyki Ele? W sensie słuchawki na uszy, zgaszone światło, czy na przykład do lektury książki albo innych zajęć?

Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

#26 Post autor: Ele » pn mar 15, 2010 00:19 am

Słucham generalnie muzyki albo podczas grzebania na komputerze, albo podczas uczenia się (wiadomo, liceum). Podczas uczenia się najczęściej puszczam jakieś spokojne score-y, z czego na 99 % to jest Piękny Umysł Hornera. Zawsze muzyka płynie ze świetnych głośników firmy Creative :)
Zaś jak chcesz mieć takiego kompozytora jak ja lub innego to nic trudnego: 1000 pościaków i Koper da Ci w prezencie kogo chcesz
Gdybym był Adamem...

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#27 Post autor: Wawrzyniec » pn mar 15, 2010 00:34 am

Marek Łach pisze:A tak w ogóle, to jak słuchasz tego typu muzyki Ele? W sensie słuchawki na uszy, zgaszone światło, czy na przykład do lektury książki albo innych zajęć?
Mimo, że to pytanie skierowane było wyłącznie do Ele, to mam nadzieję, że się Marek nie obrazi, jak i ja pozwolę się bezczelnie wtrącić dorzucając moje 2 centy. :wink:

Jeżeli chodzi o moją uniżoną osobą to rzadko, abym nie słuchał muzyki. Jeżeli zaś chodzi o "The Pacific" to tej muzyki słuchałem za pierwszym razem tak jako tło do mych przeróżnych czynności na komputerze (odwiedzanie fimmusic.pl między innymi). Za drugim razem słucham już samej muzyki. aby móc się bardziej na niej skupić i tak też się do niej przekonałem. Za to jeżeli chodzi już o takie bardziej wysublimowane metody słuchania to jednak "The Pacific" mimo, że mi się ta muzyka podoba, to jednak się nie nadaje. Do wysublimowanego i specyficznego słuchania potrzebuję już muzyki jedynej w swoim rodzaju i to z najwyższej półki. I tak np. jako, że niestety mam problemy z zasypianiem, parę razy zasypiałem słuchając "The Thin Red Line". Wyłączone światło i tylko piękno tej muzyki :) Chyba nawet raz mi się udało zasnąć i to już przy "Light" :wink: Ale przy "The Pacific" raczej bym takich eksperymentów nie próbował, gdyż aż tak wysoko tej muzyki nie cenię.

BTW. Kto ogląda jutro ten serial, jeśli można spytać? :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#28 Post autor: Mystery » pn mar 15, 2010 08:46 am

Ele pisze:Ze specjalną dedykacją dla Mystery.
Jedna uwaga: Honor (obie wersje) to aranżacje tematu Zimmera.
Dziękuję bardzo, lista iście ciekawa :)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#29 Post autor: Adam » pn mar 15, 2010 08:47 am

tak, ale z tego co czytałem to Wawrzyniec i tak wie swoje, bo na imdb,itunesie i w książeczce pisali :)
#FUCKVINYL

Tomasus
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 29
Rejestracja: pt paź 26, 2007 18:46 pm
Lokalizacja: Kraków

#30 Post autor: Tomasus » pn mar 15, 2010 20:33 pm

A ja właśnie przesłuchałem sobie ten soundtrack i tak: Do Williamsa to się nie umywa, podobnie jak do Kamena. ... ale wg mnie bardzo dobry motyw główny a i Adagio for Peleliu też mocny. Reszta imo wypada gorzej. Faktycznie nie mozna tego słuchać idąc do pracy np... A najlepiej przesłuchać 2 razy a za trzecim razem stosunek do tej muzyki się zmieni Wypadałoby jeszcze zobaczyć serial :) Ale Panowie Geoff Zanelli i Blake Neely mają u mnie plusa (bo Zimmer za dużo chyba sie tu nienarobił :lol: )

Pozdrawiam

ODPOWIEDZ