Howard Shore - Hobbit
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Howard Shore - Hobbit
Ja tam bym akurat nie zaliczył "500 Dni Miłości" do kina niezależnego.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Howard Shore - Hobbit
Ja bym zaliczył, sposób realizacji, ujęcie tematu, fakt, że dystrybuowało to bodaj Searchlight...
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Howard Shore - Hobbit
Muzyka faktycznie jest w filmie bo jest. Nie robi piorunującego wrażenia, a highlighty potraktowano jak zwykłą tapetę do pocięcia. Szkoda, że znów pojawia się materiał z WP, choć na szczęście nie kosztem nowoskomponowanego materiału. Miałem też nadzieję, że piosenka będzie w jakimś innym aranżu, a tu bieda. Dobrze tylko, że wcześniejszy monolog Bilba przed końcem jest zdobiony ciszą. Nie razi to tak okrutnie zmianą klimatu.
Co zaś się tyczy filmu to generalnie spełnia oczekiwania. Jest rozrywka i chyba to się liczy. Trójeczka będzie niezłą rozpierduchą
Ciekawostką jest polski dubbing. Takiej żenady ze świecą szukać. Jak się porówna Smauga w oryginale i w wersji polskiej zwieracze ze śmiechu same puszczają.
Co zaś się tyczy filmu to generalnie spełnia oczekiwania. Jest rozrywka i chyba to się liczy. Trójeczka będzie niezłą rozpierduchą

Ciekawostką jest polski dubbing. Takiej żenady ze świecą szukać. Jak się porówna Smauga w oryginale i w wersji polskiej zwieracze ze śmiechu same puszczają.


- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Howard Shore - Hobbit
A jak! Z siostrą z ciekawości poszedłem. Zupełnie inny film. Jak chcecie się pośmiać to polecam 
P.S. Gandalf też jest boski.

P.S. Gandalf też jest boski.


- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Howard Shore - Hobbit
Pełna zgoda.Paweł Stroiński pisze:Gollum's Song, piosenka genialna, dla mnie ma charakter przede wszystkim, szczerze mówiąc, oniryczny.

W których miejscach? Masz na myśli coś wmontowanego bezpośrednio z LOTR, czy chodzi Ci o nowe aranże starych tematów (np. w Dol Guldur)?Szkoda, że znów pojawia się materiał z WP, choć na szczęście nie kosztem nowoskomponowanego materiału
Re: Howard Shore - Hobbit
macie tu teledysk z making off, bo nikt jeszcze nie linkował go tu - http://www.youtube.com/watch?v=mllXxyHTzfg 

#FUCKVINYL
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Howard Shore - Hobbit
Złe forum, nikt poza Tobą i lisem tego nie lubi. 

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Marcin
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 538
- Rejestracja: pn wrz 16, 2013 16:59 pm
- Lokalizacja: Gąsawa
Re: Howard Shore - Hobbit
Nie, no jeśli chodzi o ich pierwszy(?) album (Pierwsze wyjście z mroku) to teksty, pamiętam, były jeszcze na przyzwoitym poziomie. Dopiero potem były o niczymDanielosVK pisze:Grafomaństwo po całości. Poziom liryki takiego Roguca z Comy. Ich teksty są równie "głębokie".


Będę szczery, Tylko Jerry 

Re: Howard Shore - Hobbit
kolejne z dupy argumenty - połowa tekstów takich Beatlesów czy Stonesów jest grafomańska, zwykłe disko polo o miłości, i jakoś w niczym to światowej muzyce i jej historii nie przeszkodziło. Gollum's Song? serio? ktoś to pamięta? potrafi zanucić, zacytować jakieś zdania, zaśpiewać? przecież jej obecności nie dało się zauważyć nawet w kinie na napisach
kandydat na najmniej znaną w historii tytułową piosenkę z filmu.. piosenka nie musi mieć żadnej metafizyczności - wystarczy chwytliwy prosty tekst, muzyka, i zwykłe nawiązania do tematu. i takie przechodziły i przechodzą do historii. znowu Wam się branże chyba pomyliły 


#FUCKVINYL
- Marcin
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 538
- Rejestracja: pn wrz 16, 2013 16:59 pm
- Lokalizacja: Gąsawa
Re: Howard Shore - Hobbit
Ja pamiętam!! Najlepszy moim zdaniem utwór z całej LOTRowej trylogii. Codziennie go sobie puszczam przed zaśnięciem. Paweł napisał, że ma charakter oniryczny więc pasuje jak ulałAdam pisze:Gollum's Song? serio? ktoś to pamięta?

Będę szczery, Tylko Jerry 

- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Howard Shore - Hobbit
W tej chwili właśnie przypieczętowałeś fakt, że dyskusja z Tobą nie ma najmniejszej przyszłości w tym temacie...Adam pisze:Gollum's Song? serio? ktoś to pamięta? potrafi zanucić, zacytować jakieś zdania, zaśpiewać? przecież jej obecności nie dało się zauważyć nawet w kinie na napisachkandydat na najmniej znaną w historii tytułową piosenkę z filmu..

O tej popierdółce Sheerana już za rok wszyscy zapomną, a co dopiero w historii...piosenka nie musi mieć żadnej metafizyczności - wystarczy chwytliwy prosty tekst, muzyka, i zwykłe nawiązania do tematu. i takie przechodziły i przechodzą do historii.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Howard Shore - Hobbit
mrcn24 pisze:Ja pamiętam!! Najlepszy moim zdaniem utwór z całej LOTRowej trylogii. Codziennie go sobie puszczam przed zaśnięciem. Paweł napisał, że ma charakter oniryczny więc pasuje jak ulał



teraz patrzę - tak arcyważny kawałek ten Gollums Song, że przez 10 lat nie dorobił się nawet własnej strony na wiki, a wszystkie inne mają. normalnie hipsterski szacun

#FUCKVINYL