Wawrzyniec pisze:
No ba, przy "Inception" także, ale Zimmer tak to wszystko genialnie przetwarza i manipuluje, że później nie wiadomo co jest co?
Setnie się uśmiałem przy tym " geniuszu " Zimmera
Wawrzyniec, przecież Ty Jesteś fanem Williamsa, skąd u Ciebie taka miłość do tak zupełnie innej odmiany muzyki filmowej, jaką uprawia Zimmer?, przecież fan Williamsa powinien jasno wiedzieć, co i dlaczego się Zimmerowi wypomina
śmieszy mnie też to, że na Williamsie za " Lincolna " się psy wiesza, a pracom Zimmera, które nawet obok Williamsa nie stały się wybacz, gdyż, jak to ujął
Adam: " mistrzuniom dużo wybaczyć można '
ileż można wybaczać to, że Zimmer się nie rozwija muzycznie, pomimo tych wszystkich frazesów, które sam opowiada?.
Hmmm ... a jak to było z orkiestrą u Zimmera w takich pracach, jak " Da Vinci Code " czy " Last Samurai "?.