P.S. "Steamboy" bardzo fajny score.
Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
"Zwolniono" brzmi chyba trochę za ostro. To przecież nawet nie było tak, że Horner nie zdążył napisać czteronutowca i już go nie było przy tym projekcie. Były przetasowania to i Horner poleciał. Plus na pewno Jablonsky jest tańszy.
P.S. "Steamboy" bardzo fajny score.
P.S. "Steamboy" bardzo fajny score.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
Zwolniono, zrezygnowano czy też podziękowano za usługi, chyba nie ma aż tak dużego znaczenia, to tylko "ubranie w słowa". Po prostu ktoś na początku chciał w kinie science-fiction klasycznego orkiestrowego brzmienia od kompozytora z I ligi, potem jednak uznano, że w ślad za obowiązującymi trendami lepsze będzie coś nowoczesnego (najlepiej w stylu Incepcji
, najlepiej jakiegoś kompozytora ze stajni RCP. Więc to, że pewnie Djawadi miał lukę w terminarzu spowodowało, że on to dostał - mógł to trafić jakiś Jackman, Orvarsson czy Junkie XL (więcej tych dziwacznych nazwisk stamtąd nie pamiętam, bo w ogóle nie śledzę ich 'dokonań') 

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
Mnie się wydaje, że chyba po prostu chcieli na początku muzycznie drugiego "Avatara".Tomek pisze:Zwolniono, zrezygnowano czy też podziękowano za usługi, chyba nie ma aż tak dużego znaczenia, to tylko "ubranie w słowa". Po prostu ktoś na początku chciał w kinie science-fiction klasycznego orkiestrowego brzmienia od kompozytora z I ligi,
I nie jest też powiedziane, że Horner nie stworzyłby tutaj wtórnego score'u. Horner kopiowałby z siebie, Jablonsky będzie kopiował z innych.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
Można czekać na ten score, ale i tak wiadomo jak to się skończy


- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
A czy ktokolwiek oczekuje od tego score'u wiele? Jakby co to tym razem nie ja założyłem ten temat. Pojawi się score to się go przesłucha i może film zobaczy, dla tego ULTRA-twista, który podobno w książce jest taki świetny.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
Zamiast pitolić "podobno w książce" w każdym poście, byś wziął w końcu i przeczytał. 
Bo film i tak spartolą.
Bo film i tak spartolą.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
Ale wtedy nie będzie niespodzianki podczas seansu, więc raczej się wstrzymam z lekturą do premiery filmy. Chociaż z drugiej strony rzadko czytam książki, po oglądnięciu filmu na ich podstawie. 
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
Jakiej niespodzianki, jak już wiesz, że jej nie będzie. Założę się, że w filmie ta "niespodzianka" nie będzie miała 1/10 z siły oddziaływania, przy przeczytaniu w książce (bo wszystko zostanie spłycone). Sam się oszukujesz a potem będziesz marudził, że "łe, ale twist..." 

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
Tym bardziej, że podobne twisty już były w paru filmach, zatem siłą rzeczy nie będzie to już miało takiej siły oddziaływania, jak w chwili gdy Card pisał książkę. Niemniej cała kwestia z owym twistem powiązana dziś wydaje się bardziej aktualna jak wtedy, no ale taka już rola S-F (choć część że tak powiem polityczna książki powiązana z rodzeństwem bohatera, jest już kompletnie nieaktualna akurat).
Swoją drogą zastanawiam się w jakim kierunku pójdą twórcy, obawiam się ugrzecznienia, skierowania do młodego widza (choć książka mimo dziecięcych bohaterów absolutnie nie była pisana pod młodzież), wrzucenia wątku pokroju romans nastolatków (tam zdaje się była jakaś dziewucha w ekipie Endera, więc jest gdzie się zaczepić), skoncentrowaniu na walkach treningowych w Zero-G. Ciekawe czy będzie w ogóle wątek gry, w którą Ender grał, a która okazała się mieć związek z epilogiem, czy też to pominą.
No a wszystkie te rozważania prowadzą do pytania w jakim kierunku podąży score. Bardziej stonowanym, czy rozbuchano-przygodowym. Aczkolwiek po zmianie Hornera na Jabło mam wrażenie, że to bez znaczenia, że będzie to jakieś szczątkowe elketroniczne pierdzenie, z paroma zżynkami z Incepcji, Batmanów itp.
PS: Po tym plakacie a'la Star Wars to coś czuję, że Wawrzek i tak pójdzie do kina: http://1.fwcdn.pl/an/867323/54340.9.jpg

Swoją drogą zastanawiam się w jakim kierunku pójdą twórcy, obawiam się ugrzecznienia, skierowania do młodego widza (choć książka mimo dziecięcych bohaterów absolutnie nie była pisana pod młodzież), wrzucenia wątku pokroju romans nastolatków (tam zdaje się była jakaś dziewucha w ekipie Endera, więc jest gdzie się zaczepić), skoncentrowaniu na walkach treningowych w Zero-G. Ciekawe czy będzie w ogóle wątek gry, w którą Ender grał, a która okazała się mieć związek z epilogiem, czy też to pominą.
No a wszystkie te rozważania prowadzą do pytania w jakim kierunku podąży score. Bardziej stonowanym, czy rozbuchano-przygodowym. Aczkolwiek po zmianie Hornera na Jabło mam wrażenie, że to bez znaczenia, że będzie to jakieś szczątkowe elketroniczne pierdzenie, z paroma zżynkami z Incepcji, Batmanów itp.
PS: Po tym plakacie a'la Star Wars to coś czuję, że Wawrzek i tak pójdzie do kina: http://1.fwcdn.pl/an/867323/54340.9.jpg
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
nie rozumiem dyskusji przed słuchaniem scoru "w jakim kierunku podąży"
przecież to nielogiczne bo może podążyć w każdym 
NO CD = NO SALE
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
Właśnie podważyłeś sens istnienia tego tematu, który sam założyłeś. 
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
dlaczego? teraz kompozytor z dzisiejsza techniką elektroniczną i sprzętową, plus wymogami producentów, może pójść w milion stron, a nawet pooperować ciszą jak Desplat. dlatego uważam za kompletnie jałowe gadanie na wiele przed premierą w co może pójść kompozytor. we wszystko może pójść...
NO CD = NO SALE
-
Templar
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
No, czyli ten temat też nie ma na chwilę obecną żadnego sensu.Adam pisze:dlaczego? teraz kompozytor z dzisiejsza techniką elektroniczną i sprzętową, plus wymogami producentów, może pójść w milion stron, a nawet pooperować ciszą jak Desplat. dlatego uważam za kompletnie jałowe gadanie na wiele przed premierą w co może pójść kompozytor. we wszystko może pójść...
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
dlaczego skoro założyłem temat po opublikowaniu prasówki płyty? czekamy na score i tyle, a nie będę się rozwodził dziś czy Jabło zrobi score na kwartet smyczkowy, czy pooperuje ciszą
poczekamy, zobaczymy, ocenimy.
NO CD = NO SALE
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)
Ale skoro nie ma sensu rozmyślać jaką drogę obierze Jablonsky, to też nie ma sensu tworzyć takiego tematu, gdyż niby o czym mamy dyskutować 
#WinaHansa #IStandByDaenerys