Usłyszeć coś takiego na zywo...
Jerry Goldsmith: The Ghost and the Darkness
- Corsito
 - Gość od wnoszenia fortepianu
 - Posty: 62
 - Rejestracja: sob mar 25, 2006 15:53 pm
 - Lokalizacja: Wrocław
 - Kontakt:
 
Jerry Goldsmith: The Ghost and the Darkness
Komu nie opadła szczęka po "The Bridge"? 
Usłyszeć coś takiego na zywo...
			
			
									
									Usłyszeć coś takiego na zywo...
aha Neshir
						Re: Jerry Goldsmith: The Ghost and the Darkness
A gdzie to na żywo słuchałeś?Corsito pisze:Komu nie opadła szczęka po "The Bridge"?
Usłyszeć coś takiego na zywo...

- Marek Łach
 - + Jerry Goldsmith +
 - Posty: 5671
 - Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
 - Lokalizacja: Kraków
 
Jeden z moich najukochańszych score'ów, od niego zresztą zacząłem fascynować się Goldsmithem. 
Po prostu coś pięknego, tematyczna potęga, fantastyczna akcja, INSPIRACJA, klimat Afryki...
I temat Remingtona - szkoda tylko, że brakuje muzyki z polowania z udziałem Masajów, to było coś...
Mój faworyt - "Remington's Death"
 Muzyczna poezja 
 Pozdrawiam:)
			
			
									
									
						Po prostu coś pięknego, tematyczna potęga, fantastyczna akcja, INSPIRACJA, klimat Afryki...
I temat Remingtona - szkoda tylko, że brakuje muzyki z polowania z udziałem Masajów, to było coś...
Mój faworyt - "Remington's Death"
- Corsito
 - Gość od wnoszenia fortepianu
 - Posty: 62
 - Rejestracja: sob mar 25, 2006 15:53 pm
 - Lokalizacja: Wrocław
 - Kontakt:
 
Re: Jerry Goldsmith: The Ghost and the Darkness
To tylko takie moje marzenie, usłyszeć coś takiego na zywo (dalej przeżywam odwolanie rezerwacji na festiwal 'muzyki filmowej' we Wroclawiu)Tomek pisze:A gdzie to na żywo słuchałeś?Corsito pisze:Komu nie opadła szczęka po "The Bridge"?
Usłyszeć coś takiego na zywo...
aha Neshir
						Re: Jerry Goldsmith: The Ghost and the Darkness
aaaCorsito pisze:To tylko takie moje marzenie, usłyszeć coś takiego na zywo (dalej przeżywam odwolanie rezerwacji na festiwal 'muzyki filmowej' we Wroclawiu)Tomek pisze:A gdzie to na żywo słuchałeś?Corsito pisze:Komu nie opadła szczęka po "The Bridge"?
Usłyszeć coś takiego na zywo...

Nie samym Remingtonem tam człowiek żyje - to tylko taka śmietanka na torcie w tym przypadkuMarek Łach pisze:Jeden z moich najukochańszych score'ów, od niego zresztą zacząłem fascynować się Goldsmithem.
Po prostu coś pięknego, tematyczna potęga, fantastyczna akcja, INSPIRACJA, klimat Afryki...
I temat Remingtona - szkoda tylko, że brakuje muzyki z polowania z udziałem Masajów, to było coś...
Mój faworyt - "Remington's Death"Muzyczna poezja
Pozdrawiam:)

- Koper
 - Ennio Morricone
 - Posty: 26609
 - Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
 - Lokalizacja: Zielona Góra
 - Kontakt:
 
Powtórzę to, co napisałem w komentarzu pod recenzją Tomka: ta muzyka to świetna ilustracja tego, co w filmie mówi Val Kilmer- że Afryka była marzeniem jego dzieciństwa. Goldsmith sprawia, że Afryka staje się także naszym marzeniem. 
A usłyszeć na żywo. No, ba. Ale ileż to ścieżek ja chętnie bym usłyszał na żywo (począwszy od Conana...).
			
			
									
									
						A usłyszeć na żywo. No, ba. Ale ileż to ścieżek ja chętnie bym usłyszał na żywo (począwszy od Conana...).
- Marek Łach
 - + Jerry Goldsmith +
 - Posty: 5671
 - Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
 - Lokalizacja: Kraków
 
No:) W sumie jest parę sekretnychKoper pisze:Powtórzę to, co napisałem w komentarzu pod recenzją Tomka: ta muzyka to świetna ilustracja tego, co w filmie mówi Val Kilmer- że Afryka była marzeniem jego dzieciństwa. Goldsmith sprawia, że Afryka staje się także naszym marzeniem.
I zgadzam się - po usłyszeniu tego score chce się odwiedzić Czarny Ląd:) Ale koniecznie taką właśnie, bezkresną sawannę...