Ja oglądałem ale przyzwyczaiłem się już do wersji z 1997 roku - zresztą, stare wersje oglądałem jakieś pół roku przed tymi z nowymi efektamiKaonashi pisze:A ja muszę w końcu obejrzeć SW z oryginalnymi efektami specjalnymi.
Koniec OFFTOP-u.
Film na pewno nie jest gorszy od takich AvengersAdam pisze:ale ja mówię o reckach a nie o dzieciach neo w komentach...
Wydaje mi się, że po prostu fani marvela (recenzenci na sławnych portalach filmowych) tak bardzo chcą pojechać ten film, bo okazuje się być lepszy niż jakiekolwiek ekranizacje ze stajni marvel studios argumenty w tych recenzjach są przeważnie takie, że nawet można nimi jechać po jednym z lepszych Batmanów - Batman Begins Po tych zachwytach w recenzjach nad Iron Manem 3 na polskich i zachodnich portalach branżowych, obiecałem sobie, że nigdy więcej nie będzie sie sugerował takimi opiniami.Adam pisze:no są takie same, stopklatka zjechała, wybiórcza też.
a sam Iron Man to taka nieudana podróbka Batmana 
MOS jest nieporównywalnie lepszy od IM3, to znaczy, nie wykluczone, że losy bohaterów coś cię obejdą, czego o przygodach Starka „na wsi” powiedzieć nie można a muzycznie, muzycznie to jest orgia, a nie poszukiwanie tematu z mikroskopem, działanie Hansa w filmie: ZA DUŻO 
no ale u niego tak zawsze 
A ja nie rozumiem Twojego hejtu na IM3, który jest bardzo podobny do fanbojstwa AdamaAgent pisze:Po tych zachwytach w recenzjach nad Iron Manem 3 na polskich i zachodnich portalach branżowych, obiecałem sobie, że nigdy więcej nie będzie sie sugerował takimi opiniami.Adam pisze:no są takie same, stopklatka zjechała, wybiórcza też.
IM 3 gniot nad gniotami, wyszedłem po filmie zniesmaczony i załamany poziomem filmu (jedynie Can You Dig it mnie podtrzymał troche na duchu), w myślach zadając sobie pytanie - skąd te zachwyty nad tym filmem? Odpowiedź jest jedna.....$$$$$$
Daje Man of Steel kredyt zaufania. Score nie jest taki najgorszy. Mam nadzieję, że na filmie będę się dobrze bawił
Adam już się tak nie podniecaj Iron Manem, wiadomo przecież, że Superman jako postać jest fajniejsza i bardziej złożona, a jedyna złożoność charakteru Tony`ego to wódka (którą boją się wykorzystać w filmach)
Mnie sie po prostu postać jako taka Iron Mana nie podobalis23 pisze:A ja nie rozumiem Twojego hejtu na IM3, który jest bardzo podobny do fanbojstwa AdamaAgent pisze:Po tych zachwytach w recenzjach nad Iron Manem 3 na polskich i zachodnich portalach branżowych, obiecałem sobie, że nigdy więcej nie będzie sie sugerował takimi opiniami.Adam pisze:no są takie same, stopklatka zjechała, wybiórcza też.
IM 3 gniot nad gniotami, wyszedłem po filmie zniesmaczony i załamany poziomem filmu (jedynie Can You Dig it mnie podtrzymał troche na duchu), w myślach zadając sobie pytanie - skąd te zachwyty nad tym filmem? Odpowiedź jest jedna.....$$$$$$
Daje Man of Steel kredyt zaufania. Score nie jest taki najgorszy. Mam nadzieję, że na filmie będę się dobrze bawił
Adam już się tak nie podniecaj Iron Manem, wiadomo przecież, że Superman jako postać jest fajniejsza i bardziej złożona, a jedyna złożoność charakteru Tony`ego to wódka (którą boją się wykorzystać w filmach)
Iron Man to zupełnie inna konwencja, niż Batmany Nolana czy MoS, jakoś nie wyobrażam sobie Roberta JR, który jako Iron Man uważa się za zbawiciele ludzkości, On podchodzi do roli Starka z dystansem i humorem i dzięki temu chce się go oglądać na ekranie - nie, nie Iron Mana, tylko Starka, wielka w tym zasługa Roberta i konwencji filmu, jaka tam przyjęto.
Robert jest spoko do konwencji też nic nie mam, ale ogólnie nie jestem fanem całokształtu tej postaci która bez zbroji nie jest żadnym bohaterem.... no i niestety nie przypadła mi do gustu, ze względu na na przykład schematyczność względem dwóch poprzednich części. Score do Irona 3 to bardzo pozytywne zaskoczenie 
