HANS ZIMMER - MAN OF STEEL (2013)

[Adam]

no stale tam coś lata dziwnego i jakieś dziwne spaceshipy

No ja tam żadnych potworków nie widzę, ludzie Zoda i ich statki.

już mi się nie podoba ten pomysł i to co widzę...

[Wawrzyniec]

A te potworki, to nie aby ludzie Zoda w zbrojach? I gdzie Ty tam "Pacific Rim" widzisz?
A co złego jest w statkach kosmicznych?
a) Ich design jest fajny
b) Toż przecież czymś musieli przylecieć.
Mnie się podoba, gdyż może wyjść z tego niezłe kino inwazyjne.

Coraz bardziej zaczyna mi się ten projekt podobać: Dla fajnej inwazji Zoda, Faory, Zimmera i Nolana w napisach końcowych mam ochotę obejrzeć ten film. Oby tylko za dużo Supermana nie była.

[Łukasz Wudarski]

Nie żebym się tam jarał nowym Hansem, ale podoba mi się co Southall na FB napisał. Podpisuje się pod tym zdaniem:)

With each new track that gets released I am more and more convinced that these clips just have to be a joke. This simply cannot be music by a professional film composer for a major film, can it? It sounds like a demo piece someone might have written in the 90s as a joke parody of Media Ventures.

Pojechał Hansowi:)

[Koper]

Babuch się pojawił i od razu zamęt sieje. Ale dobrze, bo przynajmniej jakaś przeciwwaga dla grzesiowego trollingu.

[Wawrzyniec]

Czy to napisał ten Southall co dał "Oblivionowi" 4/5?

On tutaj nie jest żadną wyrocznią. A zważywszy, że z Batmanami jechał jak z burą suką, to mnie akurat jego krytyka napawa optymistycznie, jeżeli chodzi o ten score.

[Łukasz Wudarski]

Babuch jest jak paradoks sraczki: rzadko i często...

Dobra rada nie podniecajcie się tak tą ścieżką bo mi tu kupsztalem wieje. Taka intuicja... Hype jak sk....syn to wszystkim rtęć po nogach leci. A mnie to wali muzyczną tandetą. Soundtrackowym popem. ALe przecież mnie nikt słuchać nie musi. W końcu dawno już przestałem być wielkim wezyrem muzyki filmowej:) A Hansa z litości przesłucham:P

[Wawrzyniec]

A Hansa z litości przesłucham:P

Babuch the Merciful.

A szczerze i bez fałszywego słodzenia, to dla mnie akurat jesteś dalej większą wyrocznią od Southalla. Ale skoro już się poruszamy w tak kloacznej atmosferze, to może poczekajmy aż kupa wyjdzie, zamiast oceniać przedwcześnie.

[Łukasz Wudarski]

Na razie oceniam po zapachu. A ten nie jest lawendowy

[Templar]

Czy to napisał ten Southall co dał "Oblivionowi" 4/5?

On tutaj nie jest żadną wyrocznią. A zważywszy, że z Batmanami jechał jak z burą suką, to mnie akurat jego krytyka napawa optymistycznie, jeżeli chodzi o ten score.

Jak jest tu jakiś cwaniak to niech wklei Southallowi pod tym jego wpisem to:

[Wawrzyniec]

Ja niestety nie mogę, gdyż nie wiem, gdzie to Southall napisał, a poza tym do premiery filmu, nie słucham klipów, więc jeszcze nie mam prawa się wypowiadać.

Ale o ile krytyka innych z Southallem łącznie, mnie napawała optymistycznie, o tyle po tekście Babucha, wlał się spory niepokój do mego serca.

[kiedyśgrześ]

Ten Southall widzę sukienkę jeszcze z zeszłego sezonu nosi. Pamiętam, że za dzieciaka takie tekściory od lam nie potrafiących skleić ze sobą dwóch nut do kupy w logiczną całość słyszałem, to chyba o KRAFTWERK było. Co to kur… jest, mógłbym to skomponować w 90s na swojej wypasionej Amidze. To kur… skomponuj odpowiadam. Nie wiem co ten przyszył kompozytor dzisiaj porabia, czy dalej komponuje na tokarce, ale jego płyt obok płyt Hansa w markecie nie widziałem. Rzekłem

[Adam]

amen, brawo grzesiu

[Templar]

ale jego płyt obok płyt Hansa w markecie nie widziałem. Rzekłem

A w Castoramie też sprawdzałeś?

[Wawrzyniec]

Ja byłem dzisiaj w Lidlu i Southalla nic nie widziałem.

[Agent]

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... nV7sMK3Dyc

Fajny utwor. Choc mam wrazenie, ze pierwsza i druga jego polowa roznia sie i jakby nie pasuja do tej samej sceny.