większość z Was oglądało Star Warsy jako dzieci, a ja, dopiero w wieku 19 - stu lat ...
Dlaczego filmówka?
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14623
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Dlaczego filmówka?
Heh, jeżeli chodzi o kino z lat dziecięcych to chodziło się do kina z rodzicami, min. na tzw. " poranki " - " Akademia Pana Kleksa ", ' Pan Kleks w Kosmosie ", " Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie "
, " Miłość, Szmaragd i Krokodyl "
, " Niekończąca się Opowieść " ( byłem chyba z 8 razy w kinie na tym
), " Poszukiwacze Zaginionej Arki ", " Batman " Burtana, którego mój ojciec przespał
, " Mała Syrenka ' po angielsku i z polskimi napisami, " Tańczący z Wilkami ", " Robin Hood: Książę Złodziei ", " Aladyn " - już sam byłem w kinie na " Parku Jurajskim " a potem już się potoczyło 
większość z Was oglądało Star Warsy jako dzieci, a ja, dopiero w wieku 19 - stu lat ...
- ale przynajmniej zaraz byłem w kinie na nowych wersjach trylogii 
większość z Was oglądało Star Warsy jako dzieci, a ja, dopiero w wieku 19 - stu lat ...
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
-
hp_gof
Re: Dlaczego filmówka?
Eeeeee tam. Ja obejrzałem po raz pierwszy starą trylogię dopiero w liceum/na początku studiów (nie pamiętam już kiedy dokładnie), bo mi kumpel pożyczył i mnie zmusił, z nowej trylogii to w kinie widziałem tylko Zemstę Sithów, resztę też w domulis23 pisze:większość z Was oglądało Star Warsy jako dzieci, a ja, dopiero w wieku 19 - stu lat ...![]()
- ale przynajmniej zaraz byłem w kinie na nowych wersjach trylogii
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9395
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Dlaczego filmówka?
Ja starą trylogię obejrzałem w wieku 7-8 lat, więc już w latach 90.lis23 pisze:Heh, jeżeli chodzi o kino z lat dziecięcych to chodziło się do kina z rodzicami, min. na tzw. " poranki " - " Akademia Pana Kleksa ", ' Pan Kleks w Kosmosie ", " Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie ", " Miłość, Szmaragd i Krokodyl "
, " Niekończąca się Opowieść " ( byłem chyba z 8 razy w kinie na tym
), " Poszukiwacze Zaginionej Arki ", " Batman " Burtana, którego mój ojciec przespał
, " Mała Syrenka ' po angielsku i z polskimi napisami, " Tańczący z Wilkami ", " Robin Hood: Książę Złodziei ", " Aladyn " - już sam byłem w kinie na " Parku Jurajskim " a potem już się potoczyło
większość z Was oglądało Star Warsy jako dzieci, a ja, dopiero w wieku 19 - stu lat ...![]()
- ale przynajmniej zaraz byłem w kinie na nowych wersjach trylogii
-
Templar
Re: Dlaczego filmówka?
A ja to jak miałem jakieś 8 lat chyba, byłem u kolegi na jego urodzinach i dostał w prezencie starą trylogię na VHS. Od razu to włączyliśmy, najpierw szok, bo to był pierwszy film jaki widziałem z napisami
Nie wiedzieć czemu zaczęliśmy od Imperium kontratakuje, pamiętam, że mi się bardzo podobała zimowa sceneria
Po jakimś czasie mocno się wkręciłem w te Star Warsy, Mroczne Widmo też jeszcze obejrzałem na kasecie z wypożyczalni, ale już Atak Klonów i Zemstę Sithów to widziałem w kinie w dniu premiery 
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Dlaczego filmówka?
Ja zobaczyłem, jak miałem 9 lat. Co ciekawe, już wtedy byłem pod tym względem mocno "opóźniony", bo większośc moich kolegów te filmy widziała chyba jeszcze przed rozpoczęciem podstawówki
Mnie natomiast ta seria nie tylko nie ciekawiła, ale również nieco odrzucałem. Aż w końcu uległem hypowi i zobaczyłem Atak Klonów w kinie. Potem wciągnąłem szybko pozostałe epizody i tak już sobie jestem zakochany do dziś 
Zemstę Sithów również widziałem na premierze w kinie i tak samo uczynię ze zbliżającą się trylogią
Zemstę Sithów również widziałem na premierze w kinie i tak samo uczynię ze zbliżającą się trylogią
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14623
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Dlaczego filmówka?
Ja każdą część widziałem w kinie a nową trylogię to w dniu premieryhp_gof pisze:Eeeeee tam. Ja obejrzałem po raz pierwszy starą trylogię dopiero w liceum/na początku studiów (nie pamiętam już kiedy dokładnie), bo mi kumpel pożyczył i mnie zmusił, z nowej trylogii to w kinie widziałem tylko Zemstę Sithów, resztę też w domulis23 pisze:większość z Was oglądało Star Warsy jako dzieci, a ja, dopiero w wieku 19 - stu lat ...![]()
- ale przynajmniej zaraz byłem w kinie na nowych wersjach trylogii
Nigdy nie byłem fanem. Nie moje klimaty
Muzyka owszem
na początku się bałem, że mi się to nie spodoba, aż w końcu na początku 1997 roku się przemogłem i wypożyczyłem na VHS - ie i mnie wciągnęło
brat cioteczny się najpierw ze mnie nabijał, a potem Sam został fanem - podobnie było z Tolkienem; " co Ty za g.... czytasz? " , a potem przeczytał Sam
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9395
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Dlaczego filmówka?
Twój brat cioteczny ma na imię Sam?!
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Dlaczego filmówka?
No ja też mam tą ClaudięKaonashi pisze:Czyli jednak zapiłkiedyśgrześ pisze:Ooooo fajnie, że jest kilka postów, wieczorem napiszę coś od siebie, jeśli nadal będę trzeźwy
a miłość do filmu jak to kwieciście ujął Wawrzyniec zawdzięczam głównie swojej nieodpowiedzialnej starszej siostrze, która łącząc przyjemne z pożytecznym, czyli rolę opiekunki dziecka i schadzkę z chłopakiem, potrafiła kilkuletniego brzdąca przemycić do kina na taki film na przykład:

tą konkretną scenę zapamiętałem szczególnie, przed całkowitą traumą uchronił mnie jedynie jej ówczesny wybranek zasłaniając mi oczy… niedbale niestety

-
hp_gof
Re: Dlaczego filmówka?
Czy poczułeś się molestowany?kiedyśgrześ pisze:przed całkowitą traumą uchronił mnie jedynie jej ówczesny wybranek zasłaniając mi oczy…
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Dlaczego filmówka?
prawdę mówiąc to nic w tym śmiesznego, ja rzeczywiście byłem za mały żeby to oglądać, może 5-6 lat
pamiętam tylko dwa tytuły, również ten, a ona mnie do kina cały czas zabierała przecież, trauma jak cholera 
EDIT
Swoją drogą ojciec dopełnił dzieła zniszczenia, zabierając mnie niewiele później na maraton VHS do kumpla, po tej scenie bałem się pokonać jedną klatkę kamienicy w drodze powrotnej do ciotki

EDIT
Swoją drogą ojciec dopełnił dzieła zniszczenia, zabierając mnie niewiele później na maraton VHS do kumpla, po tej scenie bałem się pokonać jedną klatkę kamienicy w drodze powrotnej do ciotki

Ostatnio zmieniony pn maja 13, 2013 15:04 pm przez kiedyśgrześ, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Dlaczego filmówka?
Ja bylem maly i na poczatku 1990 roku obejrzalem Imperium Kontratakuje, potem Powrot Jedi a na koncu Nowa Nadzieja 
-
Mefisto
Re: Dlaczego filmówka?
Biorąc pod uwagę jak wyglądał w owym czasie polski internet, to brzmi jak dobra bajkaswordfish pisze:W 2000 rok poznałem co to są pliki mp3 i po raz pierwszy ściągnęłem "Gladiatora" Zimmera. Słuchałem klika miesięcy przed oficjalną premierą.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9395
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Dlaczego filmówka?
U mnie brat miał dobre łącze, a ja w tym czasie powolutku na TPSA (0202122
) ściągałem The Battle, więc rozumiem 
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Dlaczego filmówka?
Ja w sumie też miałem ciekawe historie z opiekunkami. Zajmowaś się moją kilkuletnią młodszą siostrą, przychodziła taka młoda dziewczyna. I kiedyś postanowiła zrobić z nami maraton "baśniowych" filmów. I tak jako pierwsze poszedł "Krull", potem "Legend", a potem "Willow". Też miałem jakoś z 7-10 lat. Cóż to były za wspaniałe przeżycia, oczywiście "Willow" podobał mi się najbardziej. Nie uwłaczając Hornerowi i Goldsmithowi, ale jakoś na muzykę nie zwróciłem uwagi. Co jest trochę dziwne, gdyż mniej więcej w tym samym czasie po raz pierwszy zobaczyłem "Jurassic Park" i tam na muzykę od razu zwróciłem uwagi. Ale wszak nikt nie pisze takich tematów jak Williams.
Też się przyłączam do pochwał tego tematu. Tym razem kiedyśgrzesiowi się udało.
Ściąganie pirackiego "Gladiatora".
Nie pochwalam. Wtedy w Rzeszowie nie było jeszcze tyle sklepów z płytami, więc w pierwszym lepszym sklepie, gdzie znalazłem płytę, wydałem trochę z moich oszczędności (nie otrzymywałem kieszonkowe). Większość dzieciarnio-młodzieży zbierała wydawała wtedy na inne pierdoły, czy też zbierały na nowe komputery, ale ja wydałem na oryginalną płytę Hansa Zimmera. 
Też się przyłączam do pochwał tego tematu. Tym razem kiedyśgrzesiowi się udało.
Ściąganie pirackiego "Gladiatora".
#WinaHansa #IStandByDaenerys
