Ennio Morricone
Re: Ennio Morricone
Ba! Tam nawet żadnej recki nie ma. A jakiś Pośpieszalski ma profil. Pet Shop Boys ma nawet biografie!
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
W czerwcu nowa płyta Pet Shop Boys! Czekamy na reckę na s.pl!
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
jakby zrobili score to kto wie... ale nie grozi im to już raczej
zresztą, Twój bóg Enjo dla nich pisał też kiedys, więc nie dziwie się że tak czekasz 


#FUCKVINYL
Re: Ennio Morricone
A no wiem, że pisał. Dziwi mnie po prostu fakt, że ten zespół ma biografię a Joe nie ma.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
Tylko, że zasługi dla rodzaju muzyki o którym pisze soundtracks.pl Joe ma "trochę" większe, więc już nie pogrążaj się takim argumentem.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
może i tak tylko czy ja muszę o wszystkim pisać?
nie ma biografii i nie będzie bo ja się za to nie zabiorę a innych fanów nie ma 


#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Właśnie sobie po latach wróciłem do tego score. Świetna, zapomniana i niedoceniana rzecz. Piękne tematy, świetna awangarda. Tak, jest to bardzo ciężka praca, ale w tym jej urok i zasługi. Szkoda, że Southall nie napisał swojej recenzji, a wiem, że bardzo ceni ten score.Kaonashi pisze:Facepalm to jest dopiero jak się popatrzy na średnią ocenę na filmtracksieLudzie pewnie myśleli, że otrzymają pompatyczną muzę a la SW, a tu lipa - Ennio inteligentnie poszedł swoją drogą choć i tutaj monumentalnych fragmentów nie brakuje ("Where").
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
Trzeba będzie to nabyć, cholera. Świetny score, bardzo mądry i intelektualny, a przy okazji świetne melodie. Dlaczego do niego częściej nie wracałem (pomijając fakt, że okazało się, że od jakiegoś czasu nie mam go na kompie)??
Sacrifice of a Hero to totalny geniusz.
Sacrifice of a Hero to totalny geniusz.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
no dla Ciebie to nie jest raczej fajna wiadomość, droga płyta się zrobiła, dawno oop.
#FUCKVINYL
Re: Ennio Morricone
Ja mam od RCA w digi, 20 utworów i jestem bardzo zadowolonyAdam pisze:tak - GDM wydało w 2005:

Re: Ennio Morricone
btw, oglądałem po nowym roku odrestaurowane Once Upon In USA... musze zgodzić się ze stwierdzeniem Fabickiego nt muzyki Enja w tym filmie z dzisiejszej perspektywy (abstrahując od płyty i jej jakości jako scoru kiedyś czy dziś) - wywiad z nim oglądałem niedawno - zaskoczył mnie, bo twierdzę tak samo jak on. i niech fanboje sobie krzyczą że to nie prawda, że on się nie zna, a ja jestem hejterm, ale niestety coś w tym jest... wspomniany wywiad tu - http://www.filmweb.pl/video/gust_filmow ... icki-30253 (wypowiedź od 2:40) . także Marek Łach powinien uzupełnić Pawła recenzję i skrupulatnie odnotować w niej to samo co przy Frances przy którego recce był tak dokładny 

#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ennio Morricone
A mógłbyś powiedzieć, co mówi, bo nie każdemu będzie się chciało oglądać cały filmik, by wyłapać jeden element?