DANNY ELFMAN - OZ: THE GREAT AND POWERFUL (2013)

[Ghostek]

Film strasznie dziecinny i naiwny, ale dało się obejrzeć. Niestety wpakowałem się na seans z dubbingiem i cierpiałem z tego powodu.
Danny nie zawiódł strasznie. W filmie robi całkiem solidną robotę, choć nieco anonimową. Zabrakło chyba jakiegoś dobrego mocnego tematu.
Piosenka - szambo.

[Wawrzyniec]

Niestety wpakowałem się na seans z dubbingiem i cierpiałem z tego powodu.

Oj, wyrazy współczucia. A to nie było do wyboru, czy nie dopatrzyłeś tego?

[Ghostek]

Nie było informacji na stronie kina, że to dubbing. Jak poszedłem z lubą, to na miejscu się dopiero okazało co to za wersja. Głupio było strzelać fochy i do domu wracać.

[Ghostek]

Była wersja 2D jak się okazało z napisami.
Kurde, ten system informowania ludzi jest naprawdę kulawy w niektórych kinach. Ciągle odnoszę wrażenie, że właściciele traktują widzów jak bydło, któremu wszystko jedno jaką wersję oglądają.

[Adam]

jestem niemiło zaskoczony bo Intrada spartoliła wydanie pod wzg poligrafii.. wszystkie ich dotychczasowe wydania Disneya (Up, Black Hole, 20000 mil.., Toy Story 3, Avengers itd) były pięknie wydane z książeczką ledwo mieszczącą się w pudełku - w większości był też spory linear notes, albo jak w Avengersach sporo stron samych fot. a w Ozie zafundowali nam 4 kartki otwierane w formie skrydeł bez zszywek - z listą utworów i crew i stroną ze spisem orkiestry i nic ponad to.. słabizna do kwadratu. no ale jaki score i kompozytor takie wydanie.

[Wawrzyniec]

no ale jaki score i kompozytor takie wydanie.

O już nie dramatyzuj. Elfman mimo, że już nie zachwyca to jednak ma takie zasługi w świecie muzyki filmowej, że mówienie, że to słaby kompozytor jest po prostu nieprawdą. I choć score to średni to jednak nie jest jakąś plamą na honorze Elfmana. 3,5/5 można spokojnie dać.

[Adam]

mówiłem o poziomie od dobrych kilku lat. zasługi zasługami, ale facet obok Howarda maści najwięcej w filmówce ostatnio, już nawet Balfe i Djawadi mają progres jakiś a ta dwójka? dobrze Marek napisał - cięzko być fanem Elfmana od jakiegoś czasu - szukanie na siłe traków i podniecanie się że brzmi jak kiedyś. tylko ileż można?

[Templar]

To, że jakiś Djawadi zrobił progres z 1. poziomu na jakiś 10., to nie znaczy zaraz, że jest lepszy od Elfmana, który spadł na 20. poziom

[Adam]

tego nie napisałem. ale od kogo mam(y) wymagac jak nie od takich topowych nazwisk (kiedyś? ) jak Elfman i Howard? od zawsze mówię że powinno się rozgraniczać lamy od topowców a nie wrzucać wszystkich do jednego worka.

[Adam]

duży wywiad z Elfim w nowym Empire o całej karierze: http://www.empireonline.com/interviews/ ... p?IID=1652

[Koper]

Już się skończył i karierę podsumowuje?

[kiedyśgrześ]

aaa, zapomniałem, dobry film, trzyma się kupy, nie dziwota, że Ghostek dzieciaka zabrał, acz ja jednak wybrałbym napisy, niech się brzdąc języków uczy

[Adam]

meh. znów usłyszał orkiestrę i tępawy chórek i prawie maksy daje

[DanielosVK]

"Nie jest to zła muzyka. 4/5"
~Szczypior

[Ghostek]

Trochę się wyłamuje z tych ochów i achów, ale w sumie nie ma nad czym tutaj sikać z zachwytu.