Koper pisze:Akurat kino hiszpańskie i francuskie w ostatnich latach bardzo się "zamerykanizowało" w sensie rozwoju gatunków bardziej rozrywkowych.
Ale mnie nie chodziło o kino rozrywkowe, tylko ambitne i artystyczne. O ile w przypadku hiszpańskich, francuskich czy też włoskich filmów, często jest to ciężkostrawna przyjemność. To jednak pod względem przedstawienia erotyki, dalej jest nieźle. Czasami trochę przesadzają, ale jest zdecydowanie odważniej niż nawet w tym ambitnym i artystycznym amerykańskim kinie.
Co do rozrywkowego kina we Francji to Besson je dość mocno zeszmacił delikatnie mówiąc. Hiszpania sobie nieźle radzi. A Włochy jak słusznie zauważył kiedyś Tarantino totalnie utraciły jaja i ducha Leone i przeszli na jakieś smętne dramaty i tym podobne cuda wianki.
