MARC STREITENFELD - PROMETHEUS (2012)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#31 Post autor: Koper » sob mar 06, 2010 18:12 pm

muaddib_dw pisze:nawet Horner mógłby coś wysmażyć z tego bo jak się go za mordę weźmie (co Ridley potrafi) to jeszcze daje radę
Hornera bym nie brał, znowu będzie "Wolfen" przepisywał.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#32 Post autor: Adam » sob mar 06, 2010 18:30 pm

chyba raczej Avatara :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#33 Post autor: Wawrzyniec » sob mar 06, 2010 18:33 pm

Koper pisze:Hornera bym nie brał, znowu będzie "Wolfen" przepisywał.
Ej, ale przeciez "Wolfen" w "Aliens" brzmi świetnie :? Nie rozumiem :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#34 Post autor: Koper » sob mar 06, 2010 19:11 pm

Wolfen świetnie brzmi w Wolfen. :D I zważywszy, że Aliens to nie sequel ani remake Wolfena to już Wolfena tam być nie powinno. Ale skoro już jest, to niech będzie, bo wszyscy się przyzwyczaili. Ale tyle wystarczy. :)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#35 Post autor: Wawrzyniec » sob mar 06, 2010 20:27 pm

A niech to, a mnie najbardziej z płyty "Aliens" podobają się kawałki, gdzie słyszę "Wolfena" :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

#36 Post autor: muaddib_dw » sob mar 06, 2010 21:11 pm

A nie słyszycie w Aliens inspiracji Goldsmithem? Nie licząc oczywiście całego cytatu w scenie gdy Ripley ucieka z Newt do windy gonione prze królową. Mi osobiście Aliens się bardzo podoba pomimo wyraźnych zrzynek. Horner zrzynał mniej lub bardziej już przed Aliens z własnych kompozycji jednak wtedy to aż tak bardzo nie raziło jak teraz. Film Ridleya ma być prequelem wiec powinien bardziej przypominać dzieło Jerryego. No chyba ze Ridley zdziecinniał i pojedzie niczym Cameron lub Lucas, wówczas będziemy mieli kosmiczną meganapierdzielanke a tu jak znalazł zrzynki z Aliensów się przydadzą :D Skoro Ridley nakręcił się na 3D pewnikiem pod wpływem Avatara możemy się spodziewać crush boom bang.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#37 Post autor: Koper » sob mar 06, 2010 22:17 pm

Wawrzyniec pisze:A niech to, a mnie najbardziej z płyty "Aliens" podobają się kawałki, gdzie słyszę "Wolfena" :)
Mnie też, co nie zmienia faktu, że to zrzynki. :D

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#38 Post autor: Koper » ndz mar 07, 2010 10:58 am

dziekan pisze:Streitenfeld żadnego badziewia jak dotąd nie popełnił
I nic godnego szczególnego zapamiętania też nie. A "Body of Lies" z tego co pamiętam z filmu, to raczej cienkie było.
Co do Scotta, to żaden z wymienionych przez Ciebie filmów do arcydzieł się nie zalicza. Scott poniżej pewnego poziomu nie schodzi, ale to nie forma z czasów "Pojedynku", "Aliena", "Blade Runnera", czy niechby i "Gladiatora".
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#39 Post autor: Mystery » ndz mar 07, 2010 11:00 am

dziekan pisze:Kingdom Of Heaven - bardzo dobry fresk historyczny
A Good Year - jak na komedie romantyczną naprawde dobry
American Gangster - hmmmm...mam mieszane odczucia,ale załóżmy,że i tak wcale nie gorszy o d przerysowanej Infiltracji
Body Of Lies - Ciekawy,szpiegowski film z dużym potencjałem na kino wysokiej próby,ale wyszło tylko dobrze.
POZDROWIENIA DLA KRYTYKÓW FILMOWYCH NA FORUM FILMMUSIC.PL
Dobry przykład dla pokazania, jakim dobrym reżyserem Ridley kiedyś był. Nie są to filmy złe, ale nie są to filmy wielkie. Od Gladiatora, tudzież Black Hawk Down (2001), Scott nie nakręcił nic godnego jego największych wizytówek. Kręci kino rozrywkowe, na poziomie, niegłupie, które ogląda się dość przyjemnie. Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach nie da się nakręcić obrazu na poziomie Blade Runner czy Alien, ale obecnie wszystko co Ridley teraz kręci jest pozbawione jakichkolwiek wyższych ambicji i emocji, tego, z czegoś Brytyjczyk niegdyś słynął. Jeszcze daleko do nazwania go wyrobnikiem, ale na starość, podobnie jak jego brat coraz mniej pokazuje, że jaja to on kiedyś miał.

Awatar użytkownika
ewelina
Michał Lorenc
Posty: 697
Rejestracja: pt lut 26, 2010 01:23 am
Lokalizacja: Kraków

#40 Post autor: ewelina » ndz mar 07, 2010 12:03 pm

dziekan pisze:
Ktoś pisał,że Ridley Scott od dośc dawna dobrego filmu nie zrobił.
Bardzo ciekawe... :P
Wygląda na to,że nie mam żadnego pojęcia o filmach jak powiem,że od dawna słabego filmu nie zrobił.
Kingdom Of Heaven - bardzo dobry fresk historyczny
A Good Year - jak na komedie romantyczną naprawde dobry
American Gangster - hmmmm...mam mieszane odczucia,ale załóżmy,że i tak wcale nie gorszy o d przerysowanej Infiltracji
Body Of Lies - Ciekawy,szpiegowski film z dużym potencjałem na kino wysokiej próby,ale wyszło tylko dobrze.
Myślę,że ciężko jest cały czas tworzyć arcydzieła,i filmy które później zaliczamy do klasyki kina.Ridley Scott tworzy aktualnie lżejsze (ale dobre) dla odbiorców filmy,co nie oznacza,że wróci do jeszcze lepszej formy. :wink:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#41 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 07, 2010 13:46 pm

muaddib_dw pisze: No chyba ze Ridley zdziecinniał i pojedzie niczym Cameron lub Lucas, wówczas będziemy mieli kosmiczną meganapierdzielanke a tu jak znalazł zrzynki z Aliensów się przydadzą
A niech to, a już chciałem Ciebie po raz kolejny pochwalić, a Ty w moje "Trio" musiałeś walnąć :P :wink:
Myślę,że ciężko jest cały czas tworzyć arcydzieła,i filmy które później zaliczamy do klasyki kina.Ridley Scott tworzy aktualnie lżejsze (ale dobre) dla odbiorców filmy,co nie oznacza,że wróci do jeszcze lepszej formy
Oczywiście, że się nie da ciągle tworzyć arcydzieł. O czym też niestety niektóre osoby jeżeli chodzi o kompozytorów zapominają. Problem ze Scottem jest taki, że angażuje się w 326 projektów, zamiast zaangażować się porządnie w jeden np. "Forever War" i stworzyć coś naprawdę dobrego. A tak to słyszę wręcz codziennie o nowym projekcie Scotta. I niby jak ma nakręcić porządny film, skoro kręcąc jeden myśli już o kolejnym.
POZDROWIENIA DLA KRYTYKÓW FILMOWYCH NA FORUM FILMMUSIC.PL
Pozdrawiam również serdecznie. Zwłaszcza, że to nie jest jedyne forum na którym się wypowiadam. I pozdrawiam też serdecznie, gdyż niestety za wymienionymi przez Ciebie filmami, średnio przepadam.
W sumie to można stwierdzić, że wraz z zaprzestaniem współpracy z Zimmerem forma Scotta się obniżyła. Tak sobie to znad interpretowałem.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#42 Post autor: Adam » ndz mar 07, 2010 15:00 pm

dziekan pisze:POZDROWIENIA DLA KRYTYKÓW FILMOWYCH NA FORUM FILMMUSIC.PL
Dziekan, od kiedy Ty taki miły jesteś? :P Na mózg Ci padło? :P;-) Czuję jakiś podstęp :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#43 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 07, 2010 15:37 pm

Panowie bardzo się cieszę, że Wy się cieszycie, gdyż nie nic lepszego od szczęśliwych ludzi, ale prosiłbym, aby jednak zachować jakiś porządek na forum, a przynajmniej w tym temacie, jeśli można i za co będę bardzo wdzięczny.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#44 Post autor: Koper » ndz mar 07, 2010 16:59 pm

O, następny porządkowy. :D Już tu jeden jakieś hasła o porządku głosił... Adam K...jakiś tam mu było... ;):D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#45 Post autor: Mystery » ndz mar 07, 2010 17:14 pm

Wawrzyniec pisze:W sumie to można stwierdzić, że wraz z zaprzestaniem współpracy z Zimmerem forma Scotta się obniżyła. Tak sobie to znad interpretowałem.
No tak, bez Hansa, ani rusz :wink:

ODPOWIEDZ