Hornera bym nie brał, znowu będzie "Wolfen" przepisywał.muaddib_dw pisze:nawet Horner mógłby coś wysmażyć z tego bo jak się go za mordę weźmie (co Ridley potrafi) to jeszcze daje radę
MARC STREITENFELD - PROMETHEUS (2012)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
A nie słyszycie w Aliens inspiracji Goldsmithem? Nie licząc oczywiście całego cytatu w scenie gdy Ripley ucieka z Newt do windy gonione prze królową. Mi osobiście Aliens się bardzo podoba pomimo wyraźnych zrzynek. Horner zrzynał mniej lub bardziej już przed Aliens z własnych kompozycji jednak wtedy to aż tak bardzo nie raziło jak teraz. Film Ridleya ma być prequelem wiec powinien bardziej przypominać dzieło Jerryego. No chyba ze Ridley zdziecinniał i pojedzie niczym Cameron lub Lucas, wówczas będziemy mieli kosmiczną meganapierdzielanke a tu jak znalazł zrzynki z Aliensów się przydadzą
Skoro Ridley nakręcił się na 3D pewnikiem pod wpływem Avatara możemy się spodziewać crush boom bang.

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
I nic godnego szczególnego zapamiętania też nie. A "Body of Lies" z tego co pamiętam z filmu, to raczej cienkie było.dziekan pisze:Streitenfeld żadnego badziewia jak dotąd nie popełnił
Co do Scotta, to żaden z wymienionych przez Ciebie filmów do arcydzieł się nie zalicza. Scott poniżej pewnego poziomu nie schodzi, ale to nie forma z czasów "Pojedynku", "Aliena", "Blade Runnera", czy niechby i "Gladiatora".
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Dobry przykład dla pokazania, jakim dobrym reżyserem Ridley kiedyś był. Nie są to filmy złe, ale nie są to filmy wielkie. Od Gladiatora, tudzież Black Hawk Down (2001), Scott nie nakręcił nic godnego jego największych wizytówek. Kręci kino rozrywkowe, na poziomie, niegłupie, które ogląda się dość przyjemnie. Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach nie da się nakręcić obrazu na poziomie Blade Runner czy Alien, ale obecnie wszystko co Ridley teraz kręci jest pozbawione jakichkolwiek wyższych ambicji i emocji, tego, z czegoś Brytyjczyk niegdyś słynął. Jeszcze daleko do nazwania go wyrobnikiem, ale na starość, podobnie jak jego brat coraz mniej pokazuje, że jaja to on kiedyś miał.dziekan pisze:Kingdom Of Heaven - bardzo dobry fresk historyczny
A Good Year - jak na komedie romantyczną naprawde dobry
American Gangster - hmmmm...mam mieszane odczucia,ale załóżmy,że i tak wcale nie gorszy o d przerysowanej Infiltracji
Body Of Lies - Ciekawy,szpiegowski film z dużym potencjałem na kino wysokiej próby,ale wyszło tylko dobrze.
POZDROWIENIA DLA KRYTYKÓW FILMOWYCH NA FORUM FILMMUSIC.PL
Myślę,że ciężko jest cały czas tworzyć arcydzieła,i filmy które później zaliczamy do klasyki kina.Ridley Scott tworzy aktualnie lżejsze (ale dobre) dla odbiorców filmy,co nie oznacza,że wróci do jeszcze lepszej formy.dziekan pisze:
Ktoś pisał,że Ridley Scott od dośc dawna dobrego filmu nie zrobił.
Bardzo ciekawe...![]()
Wygląda na to,że nie mam żadnego pojęcia o filmach jak powiem,że od dawna słabego filmu nie zrobił.
Kingdom Of Heaven - bardzo dobry fresk historyczny
A Good Year - jak na komedie romantyczną naprawde dobry
American Gangster - hmmmm...mam mieszane odczucia,ale załóżmy,że i tak wcale nie gorszy o d przerysowanej Infiltracji
Body Of Lies - Ciekawy,szpiegowski film z dużym potencjałem na kino wysokiej próby,ale wyszło tylko dobrze.

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
A niech to, a już chciałem Ciebie po raz kolejny pochwalić, a Ty w moje "Trio" musiałeś walnąćmuaddib_dw pisze: No chyba ze Ridley zdziecinniał i pojedzie niczym Cameron lub Lucas, wówczas będziemy mieli kosmiczną meganapierdzielanke a tu jak znalazł zrzynki z Aliensów się przydadzą


Oczywiście, że się nie da ciągle tworzyć arcydzieł. O czym też niestety niektóre osoby jeżeli chodzi o kompozytorów zapominają. Problem ze Scottem jest taki, że angażuje się w 326 projektów, zamiast zaangażować się porządnie w jeden np. "Forever War" i stworzyć coś naprawdę dobrego. A tak to słyszę wręcz codziennie o nowym projekcie Scotta. I niby jak ma nakręcić porządny film, skoro kręcąc jeden myśli już o kolejnym.Myślę,że ciężko jest cały czas tworzyć arcydzieła,i filmy które później zaliczamy do klasyki kina.Ridley Scott tworzy aktualnie lżejsze (ale dobre) dla odbiorców filmy,co nie oznacza,że wróci do jeszcze lepszej formy
Pozdrawiam również serdecznie. Zwłaszcza, że to nie jest jedyne forum na którym się wypowiadam. I pozdrawiam też serdecznie, gdyż niestety za wymienionymi przez Ciebie filmami, średnio przepadam.POZDROWIENIA DLA KRYTYKÓW FILMOWYCH NA FORUM FILMMUSIC.PL
W sumie to można stwierdzić, że wraz z zaprzestaniem współpracy z Zimmerem forma Scotta się obniżyła. Tak sobie to znad interpretowałem.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt: