Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
hp_gof

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#61 Post autor: hp_gof » ndz sty 13, 2013 17:07 pm

I jeszcze jedno spojrzenie na wydanie FYC, tym razem widać też płytkę - jak myślisz, Adam, tłoczona?
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#62 Post autor: Adam » ndz sty 13, 2013 17:11 pm

wg mnie to cd-r BO wewnętrzny okręg nie jest srebrny tylko przezroczysty jak w każdym cd-r. ale najłatwiej zapytać sprzedającego i wtedy będzie pewność..
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#63 Post autor: hp_gof » ndz sty 13, 2013 17:15 pm

Akurat to jest od innego sprzedawcy, z zakończonej aukcji. Ta, która jest dostępna jest zapakowana, jeszcze nie rozdziewiczona, więc się nic nie dowiem :)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#64 Post autor: Adam » ndz sty 13, 2013 17:35 pm

to napisz do tego który sprzedał - ja się zakładam że to cd-r - nie widziałem tłoczonych żeby wewnętrzny okręg miał przeźroczysty :] mca tak wydawał płyty ale 25 lat temu ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#65 Post autor: Marek Łach » pn sty 14, 2013 19:44 pm

Adam, fajna dyskusja pod Waszą recenzją ZDT. :P Długo tak jeszcze będziecie? :D

Mefisto

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#66 Post autor: Mefisto » pn sty 14, 2013 19:46 pm

najmocniej przepraszam :(

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#67 Post autor: Adam » pn sty 14, 2013 19:47 pm

Marek Łach pisze:Adam, fajna dyskusja pod Waszą recenzją ZDT. :P Długo tak jeszcze będziecie? :D
kto wie, bo dziewczyna Olka się włączyła ;-) ale ja pasuję - przerabiałem to samo przy ocenie za płytę Dziewczyny z Tatuażem np :D jestem przyzwyczajony już do dziwnego oceniania Olka i tyle, ale czasem moje tłumione emocje niezgody na takie praktyki musza się uaktywnić co jakąś kolejną reckę ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#68 Post autor: Koper » pn sty 14, 2013 20:52 pm

Olek Dębicz, tak jak Azjaci albo Muzułmanie ma swój świat, swoją dziwną mentalność i my go za żadne skarby nie pojmiemy. :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#69 Post autor: hp_gof » wt sty 15, 2013 00:17 am

A ja rozumiem poniekąd Olka Dębicza. Zresztą wrzuciłem komentarz. Problem jest szerszy, bo dotyczy kryteriów oceny muzyki filmowej, z którymi zawsze jest problem :) Każdy je interpretuje inaczej. Natomiast fakt, w jego ocenach mogłaby być większa różnorodność, bo przestają one mieć jakiekolwiek znaczenie.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#70 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 15, 2013 00:56 am

Bez przesady. Ja sam lubię "Zero Dark Thirty", ale to żadne arcydzieło. A Olek ocenia je jakby to było drugie "Black Sunday". Tylko ubiera wszystko w ładną profesjonalną i bardzo naukową otoczkę, aby ukryć swoje fanbojstwo. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#71 Post autor: hp_gof » wt sty 15, 2013 01:13 am

W Zero Dark Thirty wkurzają mnie zrzyny z Ides of March.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#72 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 15, 2013 01:14 am

I czy właśnie taka praca zasługuje na 4,5/5?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#73 Post autor: hp_gof » wt sty 15, 2013 01:18 am

Gdyby nie było tych 'zapożyczeń', to byłoby pewnie 5 :mrgreen:
No to jeśli chodzi o autokopiowanie się u Desplata, to w EL&IC zrzyna Córkę Studniarza, a w Argo zapożycza motyw z Insygniów 1 :P A tutaj idą Idy Marcowe. Ale tak czy siak, mimo tych drobnych podobieństw oferuje dużo nowych, ciekawych rozwiązań i mimo wszystko jego prace cechują się dużą różnorodnością, więc nie ma co narzekać.

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#74 Post autor: hp_gof » śr sty 16, 2013 03:05 am

Dobry film. Mocna końcówka. Wkład Desplata nie jest olbrzymi, ale istotny. Muzyka pojawia się w ściśle określonych momentach, jest subtelna, nie narzucająca się, delikatnie podkreśla klimat. Nie jest tak wybujale etniczna jak w Argo, jedynie wybrane instrumenty odzwierciedlają geograficzny region. Reszta jest surowa, ciężka, niepokojąca.

Do muzycznych highlightów filmu należą (chronologicznie):
- Drive to Embassy - z partiami fortepianu wchodzącymi dokładnie w momencie najazdu kamery na twarz Mayi za szybą samochodu (mega!)
- 21 Days - z pięknym ujęciem Mayi od tyłu, patrzącej na zdjęcie satelitarne 'fortecy' Bin Ladena
- Seals Take Off - pojawiające się dwa razy (wydaje mi się, że raz zamiast Preparation for Attack, które w filmie się nie pojawia [a szkoda])
- Flight to Compound - mega klimat, kiedy helikoptery lecą do celu nocą wśród gór w rytm tego ryjącego psychę utworu! - jeden z najlepszych utworów ze ścieżki, świetnie się sprawdza w filmie!
- Back to Base - niesamowite wrażenie, kiedy widzisz niemal spowolnione ujęcie powracającego do bazy helikoptera, wyrazy twarzy żołnierzy po zakończonej akcji, wokół cisza, a w tle 'zawodzący smutno' instrument
- Maya on Plane - chwyt gitarowy znany z Molly's Solitude z Ides of March; przechodzi w napisy końcowe.

Wydawałoby się, że taka ścieżka musi być nieprzyjemna w odsłuchu i mało interesująca, ale mimo że nie jest to jakiś geniusz, zaskakuje jakością rzemiosła. Da się wpaść w trans i odkrywać smaczki. Właśnie w prostocie tego score'u tkwi całe piękno. A najprostsze rozwiązania są zawsze najtrudniejsze, choć jak się okazuje najbardziej efektowne. Mocna czwórka.

A wracając do samego filmu - rola Jessiki Chastain dobra, aczkolwiek podobnie jak w przypadku Lincolna w wykonaniu DDL - nie widziałem jakichś mega wielkich fajerwerek. Jednak zdecydowanie warto obejrzeć.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - ZERO DARK THIRTY

#75 Post autor: Adam » śr sty 16, 2013 08:34 am

Desplatowy standardzik w składzie, miły akcent żoneczka na skrzypcach poza standardową papierkową robotą którą z reguły ostatnio się zajmuje..
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ