
HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
no wiesz, jest tu jeden co od 2 dni interpretuje finały ex-pracy Sashy Grey
więc Batman na to zasługuje bardziej tak czy siak a ja napisałem obszernie dlaczego tak interpretuję jego końcówkę

NO CD = NO SALE
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
A, ostatni pisałem, że jeśli chodzi o blockbustery o superbohaterach, to w tym roku Spider-Man był lepszy. Był. A najlepsi to byli the Avengers - świetna rozrywka, która nie próbuje udawać, że jest czymś więcej niż popcorniakiem 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35044
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Z tym Spidermanem, toś trochę pojechał po bandzie. 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Powiedział ten, ktory tytułował jakąś pretensjonalna bajeczkę z dziurawym scenariuszem o typie przebierającym się za nietoperza filmem roku 

Ostatnio zmieniony czw lis 29, 2012 00:49 am przez Wojteł, łącznie zmieniany 1 raz.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35044
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Z "Deshi Basara Deshi". Handluj z tym.



#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
A no tak, dzięki, że przypomniałeś. W takim razie:
Powiedział ten, ktory tytułował jakąś pretensjonalna bajeczkę z dziurawym scenariuszem i jednym dobrym motywie muzycznym powtarzanym bezczelnie do porzygu, o typie przebierającym się za nietoperza filmem roku

Powiedział ten, ktory tytułował jakąś pretensjonalna bajeczkę z dziurawym scenariuszem i jednym dobrym motywie muzycznym powtarzanym bezczelnie do porzygu, o typie przebierającym się za nietoperza filmem roku

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35044
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
A zapomniałem jeszcze o "Catwoman".
I jak niby "Deshi Basara Deshi" był powtarzany do porzygu? Wręcz przeciwnie, w miarę rzadko się pojawiał. Sam liczyłem, że Zimmer go będzie częściej wykorzystywał, a on bardzo ostrożnie go dawkował.

I jak niby "Deshi Basara Deshi" był powtarzany do porzygu? Wręcz przeciwnie, w miarę rzadko się pojawiał. Sam liczyłem, że Zimmer go będzie częściej wykorzystywał, a on bardzo ostrożnie go dawkował.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6104
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Wojtek pisze:A, ostatni pisałem, że jeśli chodzi o blockbustery o superbohaterach, to w tym roku Spider-Man był lepszy. Był. A najlepsi to byli the Avengers - świetna rozrywka, która nie próbuje udawać, że jest czymś więcej niż popcorniakiem

- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
ok, to akurat jest argumentWawrzyniec pisze:A zapomniałem jeszcze o "Catwoman".![]()

Tak, tak, i zaraz powiesz, że Zimmer umie umiejętnie operować ciszą, bo był na tyle łaskawy, że w pięciogodzinnym filmie pozostawił jedną scenę bez muzyki. Toż już nawet moja dziewczyna podczas seansu się skarżyła, że nadużywają tego chantu.Wawrzyniec pisze:I jak niby "Deshi Basara Deshi" był powtarzany do porzygu? Wręcz przeciwnie, w miarę rzadko się pojawiał.
On się pojawiał chyba w każdej scenie, w której było widać bombę/Bane'a/Ktoś coś mówił o Banie lub bombie/widac było ciężarówkę z bombą/Bane czaił się za rogiem/Bane czaił się pod łóżkiem/Bane miał się gdzieś czaić za trzy sceny - słowem jakieś 80% filmu to chant Bane'a
Tak, zupełnie, niczym człowiek z Parkinsonem swoje lekiWawrzyniec pisze:Sam liczyłem, że Zimmer go będzie częściej wykorzystywał, a on bardzo ostrożnie go dawkował.

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Taka prawda. Idąc na Avengersów spodziewałem się bezpretensjonalnej, czystej rozrywki, wybuchów i w miarę dowcipnych dialogów - i to dostałem. Idąc na Batmana oczekiwałem, że zobaczę dużo Batmana w akcji i świetny czarny charakter. Zamaist tego dostałem trzygodzinną, pseudo moralizatorską gadkę o odpowiedzialności, nadziei, strachu i dwie płaczliwe pizdy.kiedyśgrześ pisze:Wojtek pisze:A, ostatni pisałem, że jeśli chodzi o blockbustery o superbohaterach, to w tym roku Spider-Man był lepszy. Był. A najlepsi to byli the Avengers - świetna rozrywka, która nie próbuje udawać, że jest czymś więcej niż popcorniakiem
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35044
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Racja! Na śmierć bym zapomniał, że pierwsza walka Bane'a z Batmanem jest bez muzyki. Genialnie tam Zimmer operował ciszą.Wojtek pisze:Tak, tak, i zaraz powiesz, że Zimmer umie umiejętnie operować ciszą,
Wiesz, może Twoja dziewczyna, której bardzo ładnie złożyłem życzenia urodzinowe nawiasem mówiąc bez nawiasu, nie była przygotowana na taką dawkę zajebistości jaką jest ten chant.Wojtek pisze: Toż już nawet moja dziewczyna podczas seansu się skarżyła, że nadużywają tego chantu.
On się pojawiał chyba w każdej scenie, w której było widać bombę/Bane'a/Ktoś coś mówił o Banie lub bombie/widac było ciężarówkę z bombą/Bane czaił się za rogiem/Bane czaił się pod łóżkiem/Bane miał się gdzieś czaić za trzy sceny - słowem jakieś 80% filmu to chant Bane'a

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Fakt, no lepiej mu wyszła ta cisza niż muzykaWawrzyniec pisze:Racja! Na śmierć bym zapomniał, że pierwsza walka Bane'a z Batmanem jest bez muzyki. Genialnie tam Zimmer operował ciszą.Wojtek pisze:Tak, tak, i zaraz powiesz, że Zimmer umie umiejętnie operować ciszą,

Bardzo ładnie z Twojej stronyWawrzyniec pisze:Wiesz, może Twoja dziewczyna, której bardzo ładnie złożyłem życzenia urodzinowe nawiasem mówiąc bez nawiasu,

Jej też się chant podobał, ale NA PŁYCIE, bo nie była nim wyjebana po brzegi, w przeciwieństwie do filmu.Wawrzyniec pisze:nie była przygotowana na taką dawkę zajebistości jaką jest ten chant.A zresztą mojej znajomej z którą ja byłem w kinie chant jak i muzyka się podobała.
Owszem, nie pojawiał. Ale przez 80% czasu albo widać było bombę, ciężarówkę z bombą lub Bane'a, albo ktoś o nich wspominał, o czym zresztą napisałem powyżej. I wtedy za każdym razem Zimmer dopierdalał tym chantem, kontynuując wieloletnią tradycję niemieckiej subtelności, porównywalnej jedynie z wystrzałem pancerfaustaWawrzyniec pisze: I chant nie może zajmować 80% filmu, gdyż aż tak często Bane nie pojawia się w filmie.

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35044
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
*Panzerfausta - pisane przez "z" i z dużej litery jako rzeczownik.
Ja je bardzo lubię i ile razy w danym filmie nie ma muzyki w tle to sobie mówię "O ten kompozytor umie operować ciszą".
Chyba w ostatnich latach najlepiej to wyszło Desplatowi w "Rzezi" Polańskiego. Operowanie ciszą opanował tam do istnej perfekcji.

To stwierdzenie to albo od Pawła, albo od Marka jest, tak?Wojtek pisze:Genialnie ciszą to operował Williams w Szczękach, a nie Zimmer tutaj, mimo, że bardzo byś tego chciał, bo to takie ładne sformułowanie i fajnie by je przykleić do Zimmera, bo "Każdy dobry kompozytor filmowy powinien umieć operować ciszą".



Wiesz ja byłem trzy razy w kinie i dalej twierdzę, że Chant nie był nadużywany. Zresztą mam complete score i naprawdę to nie jest tak, że ten Chant tam się pojawia co 5 minut. Nie, jest tam stosunkowo rzadko.Wojtek pisze:Jej też się chant podobał, ale NA PŁYCIE, bo nie była nim wyjebana po brzegi, w przeciwieństwie do filmu.Wawrzyniec pisze:A zresztą mojej znajomej z którą ja byłem w kinie chant jak i muzyka się podobała.
A teraz już rozumiem. Tylko nie możecie obwiniać Zimmera, ani Nolana za to, że przyszliście godzinę później do kina, gdyż mniej więcej wtedy pojawia się bomba.Wojtek pisze:Owszem, nie pojawiał. Ale przez 80% czasu albo widać było bombę, ciężarówkę z bombą lub Bane'a, albo ktoś o nich wspominał, o czym zresztą napisałem powyżej. I wtedy za każdym razem Zimmer dopierdalał tym chantem, kontynuując wieloletnią tradycję niemieckiej subtelności, porównywalnej jedynie z wystrzałem pancerfaustaWawrzyniec pisze: I chant nie może zajmować 80% filmu, gdyż aż tak często Bane nie pojawia się w filmie.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Wawrzek, trollu jeden, czy Ty w ogóle czytasz co ja piszę, czy dociera do Ciebie 50% tekstu? Przez pierwszą godzinę Chant napierdalał przy Bejnie, przez następne dwie - przy Bejnie i bombie 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara