HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

[kiedyśgrześ]

nawet jakbym nie miał turntablea to teraz jest na to patent, w środku powinien być kod do mp3 z netu , w Stanach są , przyjdzie zobaczymy

[Templar]

Tylko jak zamierzasz to odtwarzać?

Na adapterze?

[Wawrzyniec]

Wnioskuję, że Ty posiadasz adapter? Ja pamiętam taki z dzieciństwa, zresztą gdzieś w domu w Rzeszowie mamy płyty Boba Marleya na vinylu. Ale nigdy tego nie odtwarzałem.

[Adam]

a co za problem kupić teraz adapter za pare zeta na allegro? ja mam lady panki na winylu, pierwsze wilki i ize trojanowską i jest klimat

[Tomek]

Zaskoczyłeś mnie i to pozytywnie, gdyż szczerze to byłeś przedostatnią osobą, po Turku, którą posądziłbym o chęć posiadania oryginalnego i to jeszcze rozszerzonego wydania tej muzyki. Ale oczywiście pochwalam i się cieszę z tego powodu. Przed siłą Zimmera jednak nie ma ucieczki.

Jak Hans mi się podoba to go chwalę, jak nie - to ganię, nie ma w tym nic szokującego Kilkanaście jego płytek na mojej półce stoi - ja naprawdę lubię Hansa Ale co do komplita/recording sessions/bootlega, który wyciekł, jednak jest tam za dużo sound-designowego underscore'u i chyba jednak wersja oficjalna będzie tą optymalną, chociaż naprawdę szkoda braku "Batman Chased" ("Risen to Darkness") - mocarna akcja podrasowana kapitalną elektroniką. I jeszcze raz Cię Wawrzyńcu zaskoczę - powracam do TDKR często szczególnie wieczorami ostatnio, a to, że od premiery soundtracka minęło prawie pół roku to w sumie sam się sobie dziwię No ale co jak to ma moc i klimat?

[Wawrzyniec]

Jak Hans mi się podoba to go chwalę, jak nie - to ganię, nie ma w tym nic szokującego Kilkanaście jego płytek na mojej półce stoi - ja naprawdę lubię Hansa

To ja wiem, co zauważyłem przy "Black Rain". I nigdy nie uważałem Cię za hejtera, co gotowy jest sprzedać płyty Hansa za grosze, albo wyrzucić je przez okno. Ale zawsze zaliczałem Cię do miłośników magicznego Zimmera, który jest bardzo krytyczny i niezainteresowany współczesną twórczością urodzonego w Hesji kompozytora.

Ale co do komplita/recording sessions/bootlega, który wyciekł, jednak jest tam za dużo sound-designowego underscore'u i chyba jednak wersja oficjalna będzie tą optymalną, chociaż naprawdę szkoda braku "Batman Chased" ("Risen to Darkness") - mocarna akcja podrasowana kapitalną elektroniką.

Rety Znowu się zgadzamy. Ja sam przesłuchałem parę razy complita i jakby wspomniany utwór, który ma coś ze starej elektroniki Zimmera, czy też parę utworów dobrze się prezentuje. Tylko, że co najwyżej upchałbym na oryginalnym wydaniu z 10 minut muzyki, ale nie więcej.

I jeszcze raz Cię Wawrzyńcu zaskoczę - powracam do TDKR często szczególnie wieczorami ostatnio, a to, że od premiery soundtracka minęło prawie pół roku to w sumie sam się sobie dziwię No ale co jak to ma moc i klimat?

Rety, rety. To mnie porządnie zaskoczyłeś, gdyż myślałem, że masz podobny stosunek do Kopra, który śmieje się jak ktoś wraca do "Inception" i twierdzi, że już nic z tych score'ów nie pamięta. I piszesz, że to ma "Moc i klimat". Oj, to takie słodkie

Czasami czuję się jak Don Kichote walczący z wiatrakami, ale czasami dostrzegam, że nie muszę z nimi walczyć, gdyż niektóre wiatraki nie chcą walki, a nawet mnie rozumieją.

Dziękuję uprzejmie za te budujące słowa.

[kiedyśgrześ]

a co za problem kupić teraz adapter za pare zeta na allegro? ja mam lady panki na winylu, pierwsze wilki i ize trojanowską i jest klimat

bez przesady, fajny sprzęt jest w cenie, starego taśmowca da się kupić za grosze, coś direct drive kosztuje tyle co CD Playery w zależności od półki, chcesz wydać 500 PLN kupisz, chcesz wydać 5000 PLN też znajdziesz model dla siebie itd.

a ja mam jeszcze Green Card Hansa na winylu i fajnie to gra, choć trzeszczy. Incepcję chciałem kupić, ale już nie ma... TANIO Widziałem kiedyś fotkę porównawczą i materiał z CD jest koszmarnie skompresowany w porównaniu z tym z vinyla, dziwne w sumie

[Templar]

Wnioskuję, że Ty posiadasz adapter?

Nawet kilka

I tak jak mówi Adam, najtańszy adapter to nawet i za 40zł można kupić

[Wawrzyniec]

Tak sobie zobaczyłem na mój profil na last.fmie i na mój Ranking utworów i szok. Gdyż z tego co widzę to "Imagine the Fire" wskoczyło do mojego TOP 10 z ilością 269 odsłuchów Wliczając do tego odsłuchy z wieży, nie przez komputer, czy też na słuchawkach to ja od sierpnia przesłuchałem ponad 300 razy ten kawałek.

[Templar]

Tak sobie zobaczyłem na mój profil na last.fmie i na mój Ranking utworów i szok. Gdyż z tego co widzę to "Imagine the Fire" wskoczyło do mojego TOP 10 z ilością 269 odsłuchów Wliczając do tego odsłuchy z wieży, nie przez komputer, czy też na słuchawkach to ja od sierpnia przesłuchałem ponad 300 razy ten kawałek.

Handluj z tym :

[Wawrzyniec]

Wiem, wiem i to robi wrażenie. Ale od premiery "Inception" minęły 2 lata. A ja w ciągu 4 miesięcy taki ładny wynik osiągnąłem.

[kiedyśgrześ]

ooo, dobra okazja, niech mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tym last.fm, purpose

[Templar]

Wiem, wiem i to robi wrażenie. Ale od premiery "Inception" minęły 2 lata. A ja w ciągu 4 miesięcy taki ładny wynik osiągnąłem.

Imagine the Fire to ja też wiele razy słuchałem, ale akurat nie miałem scrobblera na odtwarzaczu przez ostatni czas i nic w sumie od lipca, aż do października nie ma zescrobblowanego, dopiero od miesiąca zacząłem znowu scrobblować

ooo, dobra okazja, niech mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tym last.fm, purpose

A co tu tłumaczyć instalujesz aplikacje na kompie i to co słuchasz to wysyła na twój profil Są też oficjalne i nieoficjalne aplikacje na telefony, no i niektóre odtwarzacze

[kiedyśgrześ]

no i dalej nie rozumiem celu

[Templar]

No chwalisz się tym czym słuchasz i znajdujesz nowych znajomych słuchających podobnych rzeczy, co tu niezrozumiałego?