Musiałem ściągnąćWawrzyniec pisze:Dlatego też mama Ci kupiła, gdyż sam nie mogłeś.
The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burwell
-
Templar
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
Adam pisze:a co Ty taki świętojebliwy że się tak obruszasz?Wojtek pisze:A czwórka była zwyczajnie obrzydliwa - tak kruchy i delikatny temat jak aborcja, w takim popcornowym gniocie dla dojrzewających dziewczynek jak Zmierzch? Kim oni są, żeby mówić o tak poważnym temacie? I do tego kto jest ich targetem? Nastoletnie dziewczynki, jaki to będzie miało wpływ na ich psychikę?łatwiej będzie Ci dziewicę znaleźć na oddziale położniczym niż wśród tych dojrzewających dziewczynek które chodzą na Zmierzch
No taki jestem świętojebliwy, bo uważam, że debilny, popcornowy film dla nastolatek nie powinien im mówić czy powinny sobie zrobić skrobankę, czy nie. To trochę tak, jakby Jar Jar Binks w całej nowej trylogii gwiezdnych wojen głęboko przedstawiał problemy gejów, którzy boją się ujawnić w społeczeństwie. Takich poważnych tematów ten syf się tykać nie powinien i tyle, bo to jest głupota i bezczelność.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
Ale tego typu filmy właśnie są debilne bo tykają poważnych tematów i wychodzi pretensjonalnie i głupio. Jakby się koncentrowały na czystej rozrywce i nie udawały czegoś, czym nie są, to nie byłyby tak debilne. 
Swoją drogą czy postać Jar-Jar'a sama w sobie nie była jakąś nieudolną próbą zachęty widzów do akceptacji upośledzonych umysłowo?

Swoją drogą czy postać Jar-Jar'a sama w sobie nie była jakąś nieudolną próbą zachęty widzów do akceptacji upośledzonych umysłowo?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
Niektórzy twierdzą, że Jar-Jar Binks to parodia murzynów, a Watto Żydów.Koper pisze:Swoją drogą czy postać Jar-Jar'a sama w sobie nie była jakąś nieudolną próbą zachęty widzów do akceptacji upośledzonych umysłowo?
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
Watto był w porządku.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
No biorąc pod uwagę, że w kostiumie Jar-Jara (na planie, potem go bodajże CGI zastąpili) występował Murzyn, to całkiem możliwe.Wawrzyniec pisze:Niektórzy twierdzą, że Jar-Jar Binks to parodia murzynów, a Watto Żydów.

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
Ahmed Best dokładnie. Ale nie posądzałbym Lucasa o rasizm, gdyż Mace Windu Wielki Mistrz Jedi grany był przez Samuela Motherfuckera L. Jacksona.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
Nie posądzam (bodajże Papcio ma za partnerkę życiową/żonę Murzynkę), ale Jar-Jarem wyświadczył Murzynom raczej niedźwiedzią przysługę.

Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
Pełne poparcie dla Wojtka.Wojtek pisze:No taki jestem świętojebliwy, bo uważam, że debilny, popcornowy film dla nastolatek nie powinien im mówić czy powinny sobie zrobić skrobankę, czy nie. To trochę tak, jakby Jar Jar Binks w całej nowej trylogii gwiezdnych wojen głęboko przedstawiał problemy gejów, którzy boją się ujawnić w społeczeństwie. Takich poważnych tematów ten syf się tykać nie powinien i tyle, bo to jest głupota i bezczelność.

Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
score u nas od 27.11 - Warner.
NO CD = NO SALE
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
no w empiku już jest top30 przedpremier.
NO CD = NO SALE
-
Templar
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
Ale to songtrack, score już taki popularny nie jestAdam pisze:no w empiku już jest top30 przedpremier.
-
Templar
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
Jest już jeden cały utwór Burwella na YT, który będzie też na płycie z piosenkami:
http://www.youtube.com/watch?v=bpqf_dUTYu0
dobry score się szykuje
EDIT:
A pomyłka, ten utwór jest tylko na songtracku, na płycie ze scorem go nie ma
http://www.youtube.com/watch?v=bpqf_dUTYu0
dobry score się szykuje
EDIT:
A pomyłka, ten utwór jest tylko na songtracku, na płycie ze scorem go nie ma
Re: The Twilight Saga. Breaking Dawn. Part 1-2 - Carter Burw
Na songtracku to dają taki połączony mix kilku utworów w jedną suite. Tak było w przypadku pierwszej części. I tak dobrze, że nastolatki po za songami, posłuchają choć fragmentu ścieżki instrumentalnej. Mogliby nic nie dać, a tak przynajmniej może parę z nich zainteresuje się tym Burwellem dogłębniej.