Świetnie to na grudzień zajadę.

Niestety ostatnio na takie wielkie wyprawy nie mam czasu. Dlatego też właśnie jak się na "Dredda" wybiorę do wyjazd z Berlina z rańca, na jak najwcześniejszy pokaz, aby jeszcze o ludzkiej porze wrócić.
A wiadomo pojeździłby człowiek i spotkał forumowych znajomych i wybrał się z nimi do kina. W sumie kiedyś muszę w końcu odwiedzić "Dwór Babucha" w Toruniu. A na razie to tylko raz udało mi się z jednym z forumowiczów pójść do kina, z Mefisto.
A na "Dredda" oczywiście z chęcią bym się wybrał z Templarem. Ale też np. z Adamem, gdybym był w Krakowie. Poszlibyśmy na "Dredda" i jeszcze wyciągnęli Marka ze sobą i zakupilibyśmy wielkie opakowanie popcornu.
