BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10488
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#751 Post autor: Ghostek » pn wrz 17, 2012 22:27 pm

W sumie to bym przetestował takie rzutki. Kupiłem zestaw 6 (podobnych zresztą) rzutek jakoś 1,5 roku temu i jeszcze nie miałem okazji się nimi pobawić na serio. :]
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#752 Post autor: Paweł Stroiński » pn wrz 17, 2012 22:29 pm

Chuj, będę miał pierwszą część Expendables dosłownie za 6 minut i zobaczymy :mrgreen:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#753 Post autor: Wawrzyniec » pn wrz 17, 2012 22:30 pm

Paweł Stroiński pisze:Chuj, będę miał pierwszą część Expendables dosłownie za 6 minut i zobaczymy :mrgreen:
Pieprzyć Expendables, oglądnij najpierw "Terminatora" i "Conana". Oglądniesz "Expendables" i wtedy dopiero wyrobisz sobie złą i błędną opinie o kinie z lat 80tych.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10488
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#754 Post autor: Ghostek » pn wrz 17, 2012 22:31 pm

Pierwsza część jest taka se. Dwójka miażdży cyce i kurczy fiutka. No ale od czegoś trza zacząć :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#755 Post autor: Paweł Stroiński » pn wrz 17, 2012 22:33 pm

Wawrzyniec pisze:
Paweł Stroiński pisze:Chuj, będę miał pierwszą część Expendables dosłownie za 6 minut i zobaczymy :mrgreen:
Pieprzyć Expendables, oglądnij najpierw "Terminatora" i "Conana". Oglądniesz "Expendables" i wtedy dopiero wyrobisz sobie złą i błędną opinie o kinie z lat 80tych.
Conan może mi się nie spodobać jako film. Zresztą, jedyny powód, dla którego chcę go obejrzeć to nawet nie score, tylko James Earl Jones :mrgreen:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#756 Post autor: Wawrzyniec » pn wrz 17, 2012 22:34 pm

Ale dla mnie to nie ma sensu. :? Przecież "Expendables" to właśnie kwintesencja tego, czego Paweł nie cierpi i co go obraża. Po co marnować czas na takie filmy, kiedy są lepsze i ważniejsze do oglądnięcia. :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Templar

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#757 Post autor: Templar » pn wrz 17, 2012 23:25 pm

A co do Conana, to jak skończyłeś na scenie miłosnej, to żeś w chuj dużo się naoglądał jak to nawet połowa filmu nie jest, 50. minuta z filmu trwającego 2h 10m :P A większość kultowych scen (m.in. sceny w pałacu, czy ostatnia bitwa) są w drugiej połowie.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#758 Post autor: Wawrzyniec » pn wrz 17, 2012 23:31 pm

Tylko, że w sumie nie wiemy o którą scenę miłosną chodzi? :? Z ukochaną Conana, czy tą wiedźmą?
Ja sam osobiście zawsze korzystam z toalety przed każdym seansem. Nie lubię przerywać, ani robić przerw oglądając film.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Templar

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#759 Post autor: Templar » pn wrz 17, 2012 23:34 pm

No ja mówiłem o Valerii, a jeśli Pawłowi chodziło o wiedźmę to już w ogóle nie mam pytań, bo to 33. minuta filmu...

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#760 Post autor: Paweł Stroiński » wt wrz 18, 2012 02:04 am

W końcu obejrzałem The Life Before Her Eyes Perelmana. To jest dopiero dobry film.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#761 Post autor: Paweł Stroiński » wt wrz 18, 2012 02:10 am

Mefisto pisze:
Paweł Stroiński pisze:Jaki wpływ na waszą ocenę kina a la Commando (co także wraca do takiego Expendables, od czego się cała dyskusja zaczęła) ma nostalgia? U mnie tej nostalgii w ogóle nie ma, więc analizuję te filmy czysto technicznie.
U mnie niewielki w przypadku danego tytułu. Tyle tylko, że poza nostalgią i techniką są jeszcze inny elementy, np. emocje, bo to dla nich głównie ogląda się filmy, nie po to żeby pojarać się ustawieniem kamer. A emocji w Commando jest aż nadto.
Poza tym, Mefisto pominął moją analizę sceny zasadzki na Rambo w dwójce i śmierci jego dziewczyny.
Bo to pretekstowa scena, której zresztą za dobrze nie pamiętam - wiem, że była słaba, ale nie nią, jak i nie wątkiem romansowym z dupy wziętym, ten film stoi, więc mi to wisi, jak ona została zrobiona.
W tym problem, że dla mnie w takim Commando jest zero emocji, bo główny bohater jest zagrany fatalnie i nic do niego nie czuję, a jego córeczka tak fatalnie gra, że bardziej wkurza niż budzi jakieś emocje, na podstawie których by mi zależało na tym, żeby ją Matrix odnalazł, wolałbym, by ją mu rozwalili, bo by przynajmniej aktorka zniknęła z filmu. Do tego dochodzi jeszcze czarny charakter, z których jeden (pan dyktator, grany przecież przez świetnego Hedayę, patrz Blood Simple Coenów) jest żałosną beksą, a drugi kompletnym idiotą, i kultowy score Hornera, który jakoś tam działa, ale po prostu sobie jest i wspomaga kiczowatość całości.

Co do Rambo 2. Albo traktujemy każdy film tak samo, albo analiza nie ma żadnego sensu. W przypadku Rambo 2 mówimy o scenie z tzw. punktu bez powrotu. Na podstawie tej sceny postawa głównego bohatera się zmienia. I w tym momencie rozrywa mi się jakikolwiek związek z postacią, bo widzę, że ukochaną mu zabija banda idiotów, która nie jest w stanie zrobić porządnej zasadzki (montaż i choreografia), a jego własny smutek jest zrobiony w formie trzech szybkich cięć, które są raczej kiczowate niż w jakikolwiek sposób emocjonalne.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60181
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#762 Post autor: Adam » wt wrz 18, 2012 09:44 am

Paweł, jak ktoś nie widział do tej pory EX1, to ogląda się teraz tylko jego wersję reżyserską - dłuższą o 10 min (razem 113 zamiast 103), z zmienionym na lepsze montażem scen akcji, i dołożeniem kilku dialogów i scen spinających lepiej scenariusz. Film zyskuje na tym wyraźnie. Ale i tak to co zrobili w dwójce przekracza wszelkie oczekiwania jak to napisane masz wyżej-
Ghostek pisze:Pierwsza część jest taka se. Dwójka miażdży cyce i kurczy fiutka. No ale od czegoś trza zacząć :)
EX2 ma lepszy scenariusz, lepsza realizacje, lepsze dialogi, lepsze sceny walk, i o wiele lepszy montaż. I jest o wiele brutalniejszy i dosłowny. Do tego zniwelowanie błędów poprzednika. Ot, jeden z najlepszych sequeli ostatnich lat i jeden z nielicznych któremu udało się ostatnimi czasy przebić część pierwszą pod prawie każdym względem. No ale to widać po ocenach i recenzjach więc nic nowego nie napisałem... I szczerze dopiero po obejrzeniu dwójki zrozumiałem że da się jednak zrobić tą ekipą film lepszy od jedynki, co uważałem początkowo za niemożliwe, i ocena jedynki spadła u mnie. Nie mogę się doczekać kiedy obejrze EX2 na blu. 2 razy w kinie to mało, pierwsze 15 minut filmu - teaser jak w bondach - rozwala konstrukcje mózgu, jak i późniejsze sceny na lotnisku. Jak ktoś grał w deatchmatcha lub CTF'a w Quaczuszkę lub Contera w 15-20 osób, to niech sobie wyobrazi co tam się dzieje.. Arni kradnie prawie każdą scenę (a to jego pierwszy film z taką ilością dialogów i scen od 10 lat!) późniejsze jego wymiany zdań z Willisem rozwalały salę kinową od śmiechu, chemia i zgranie między Stathamem i Slyem w dialogach i grze boska. To samo między Lundgrenem i Lee. Nawiązania do życia prywatnego aktorów, do ich porażek, zrobione z klasą. Tak samo pokazanie że wcale nie są, o ironio, niezniszczalni.. Co ciekawe, a co rzadko jest o dziwo wspominane w reckach, film był kręcony starymi kamerami, a nie cyfrówkami jak jedynka, stąd kolorystyka i głębia kolorów i obrazu przypomina minione dekady, a nie wygląda jak cukierek i serial tv (a tak momentami wyglądała jedynka, tyle że w wersji reżyserskiej to zniwelowano i poprawiono). A obecne wersje w necie - TS i R6 to kinówkowy chłam do którego nie radzę się nikomu zbliżać. Ja ten błąd zrobiłem i po 15 sek wyłączyłem.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60181
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#763 Post autor: Adam » wt wrz 18, 2012 15:52 pm

Obama też lubi EX2 o czym poinformował na Twitterze i Facebooku 8) Przykładowy cytat z mediów zagr:
"The Insider" informed that President Obama recently saw "The Expendables II" at an undisclosed location and is a strong fan of old school action flicks. President Obama has given this movie his thumbs Up.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10488
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#764 Post autor: Ghostek » wt wrz 18, 2012 16:03 pm

Tak się napędza bydło do urn wyborczych by głosowali na jedynie słusznego prezydenta ;)
Obrazek

Mefisto

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#765 Post autor: Mefisto » wt wrz 18, 2012 16:30 pm

Paweł Stroiński pisze:Co do Rambo 2. Albo traktujemy każdy film tak samo, albo analiza nie ma żadnego sensu
Jaka, kurwa, analiza? :shock: Piszemy póki co o Twojej ignorancji i nieznajomości tematu oraz biadoleniu na filmy, że gwałcą Twój umysł :lol:

Zablokowany