
HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6104
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35044
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
"6. Należy krzyczeć ile sił w płucach, że to kolejny film o Batmanie według Nolana, gdzie „nie jest jak w komiksach”. Nie obchodzą nas terminy takie jak: adaptacja, oryginalna wizja, własne podejście do postaci i tym podobne.
7. Aby móc zrobić powyższe można maksymalnie przeczytać jeden komiks o Batmanie. Ignorujemy także fakt, że postać Batmana jest różnie interpretowana od ponad 70 lat.
13. W filmie o Batmanie nie może być mało Batmana. Burton przecież o tym wiedział. Mroczny Rycerz powinien pojawiać się najlepiej w co drugiej scenie."
Z pozdrowieniami dla lisa

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9370
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ja osobiście, choć uważam za bardzo dobry blockbuster, postrzegam TDKR za najgorszy, z tych co widziałem (choć nie pamiętam Bezsenności, a Memento mnie jeszcze czeka), film Nolana, ale tylko ze względu na wady scenariuszowe i, co niestety mówię jako jej duży fan, rolę Marion Cotillard, którą zrzucam niestety na Nolana, a nie samą aktorkę. Nolan lepiej ten film wyreżyserował niż napisał.
Najlepszym filmem Nolana z widzianych przeze mnie (jak mówię, Memento siedzi na kompie, widziałem wszystko od Bezsenności po TDKR, z czego Batmany i Incepcję w kinie) jest moim zdaniem Incepcja, także muzycznie.
Najlepszym filmem Nolana z widzianych przeze mnie (jak mówię, Memento siedzi na kompie, widziałem wszystko od Bezsenności po TDKR, z czego Batmany i Incepcję w kinie) jest moim zdaniem Incepcja, także muzycznie.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35044
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
A Prestiż, gdzie jest na Twej liście?
U mnie zawsze ta trójka: "Memento", "Prestige", "Inception".
"The Dark Knight Rises" - najlepszy z trylogii o Mrocznym Rycerzu.
U mnie zawsze ta trójka: "Memento", "Prestige", "Inception".
"The Dark Knight Rises" - najlepszy z trylogii o Mrocznym Rycerzu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9370
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ex aequo za Incepcją z TDK 

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ja tam nie rozumiem dlaczego ludzie uważają TDKR za najgorszy z trylogii i najczęściej jak powód błędy scenariuszowe, BB i TDK mieli ich jeszcze więcej, TDK to było genialne tylko i wyłącznie przez Jokera, bez niego to poziom BB, TDKR znacznie lepszy, no ale właśnie Ledger pozamiatał, odwalił taki geniusz jak Oldman w Leonie, jakby wyciąć wszystkie sceny bez niego to ten film byłby jeszcze lepszy 

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35044
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Jak każdy film o facecie co przebiera się za nietoperza, dziury scenariuszowe muszą być. 
A co do Jokera to masz dużo racji, chociaż ja np. zdecydowanie bardziej wolę Bane'a jako czarny charakter. A kto ma lepszy motyw muzyczny? Oj ciężko.

A co do Jokera to masz dużo racji, chociaż ja np. zdecydowanie bardziej wolę Bane'a jako czarny charakter. A kto ma lepszy motyw muzyczny? Oj ciężko.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9370
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Teksturalne podejście Zimmera (nie lejtmotywiczne, właśnie teksturalne) do świata Gotham lepiej trochę wypada w TDK niż TDKR, chociaż materiał stricte melodyczny wypada lepiej w TDKR (Bane ma nie tylko chant, ma temat i to taki zupełnie dobry). Pod względem działania "zapowiadającego" obecność jednej z postaci podskórnie, lepiej wypada jednak Why So Serious.
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Na płycie temat Bane'a miażdży, natomiast tematu Jokera to ja kompletnie nie lubię słuchać na CDWawrzyniec pisze:A kto ma lepszy motyw muzyczny? Oj ciężko.


- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6104
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ehh, w Incepcji jest masę szkolnych błędów filmowca, w tym filmie gadające głowy objaśniają świat, Leonardo siedzi z Hardym i opisuje świat, jedyny sens sceny, Leonardo łazi z laską po Paryż (chyba) i objaśnia świat, jedyny sens sceny itd. itp. W Memento, Prestiżu, czy Bezsenności tego nie ma, informacje są dawkowane wraz z rozwojem akcji, w Memento informacja jest samą akcją, ja tak lubię, tak się robi dobre kino, tak jak Cameron sprzedał całą potrzebną informację podczas pościgu samochodowego w TerminatorzeWawrzyniec pisze:A Prestiż, gdzie jest na Twej liście?
U mnie zawsze ta trójka: "Memento", "Prestige", "Inception".
"The Dark Knight Rises" - najlepszy z trylogii o Mrocznym Rycerzu.

Z Batmanami jest ten problem, że tam w ogóle jest za mało informacji, wszystko miało być realne, a staje się irracjonalne. Pierwsze z brzegu, skąd zainteresowanie Batmana Bane’em przed akcją na stadionie, bo co, bo ktoś mu coś szepnął do ucha, bo jakaś tam niezidentyfikowana grupka na coś tam napadał i od razu wielki strach nad miastem, same nonsensy. Nie tak się robi dobre kino. Z tych samych klocków można byłoby tą historię zbudować zgrabniej tylko je odpowiednio przestawiając.
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
No tylko to jest trochę dziwne podejście, bo Joker jest, więc film należy liczyć z Jokerem, a nie bez niegoTemplar pisze:TDK to było genialne tylko i wyłącznie przez Jokera, bez niego to poziom BB

Co do błędów scenariuszowych to mi absolutnie nie chodzi o rzeczy typu 'ten motor nie może naprawdę jeździć tak szybko, jak jeździł w TDKR'.
TDKR ma przede wszystkim zbyt wiele wątków i postaci, przez co dużą część traktuje po macoszemu, podobnie jak wątki, Alfreda chyba specjalnie się pozbyto (efektownie, bo efektownie, ale jednak), bo brakło dla niego miejsca. Największą bolączką scenariusza jest ta fatalna postać Cotillard - mów co chcesz na temat BB i TDK, ale żaden nie posiada takiego suchara w sobie.
Cały wątek terroru Gotham jest tak sobie rozpisany, raczej mało angażuje i miejscami jest wręcz głupi, przecież ta szarża odsłoniętych hord policjantów na wroga to jakiś absurd. A to tylko przykład.
Mi się w Begins podoba jego skromność i konsekwentne budowanie atmosfery - coś, czego często w TDKR często brakuje, a w miejsce tego wchodzi tak częste dla sequeli nadmierne rozbuchanie.
TDK - wiadomo, Joker.
Wszystkie te rzeczy nie skreślają TDKR, ale to wyraźne wady, których doświadczeni Nolanowie powinni się ustrzec.
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7894
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Posiada - Rachel w TDK.Dexter pisze:mów co chcesz na temat BB i TDK, ale żaden nie posiada takiego suchara w sobie.
A TDK też miejscami był głupi, choćby końcówka prologu - Joker sobie wyjeżdża autobusem na ulicę i akurat w sznurku autobusów szkolnych było jedno miejsce dla niego i kierowcy za nim jadą z dzieciakami, widzą autobus wyjeżdżający ze ściany budynku i nic nie robią, fuck logic


Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Rachel była niespecjalnie zagrana, ale jako postać była w porządku.
Nie mówię, że BB i TDK są zawsze realistyczne, ale i tak jest z nimi o wiele lepiej, niż z większością blockbusterów. Scena, o której wspominasz - tak, nie jest realistyczna, ale jest po prostu... fajna
Z makijażem to nawet się zgodzę, ale to jest babol, który (mi!) się nie rzuca w oczy. A już na pewno nie tak, jak np. wspomniana przeze mnie akcja z policjantami.
Nie mówię, że BB i TDK są zawsze realistyczne, ale i tak jest z nimi o wiele lepiej, niż z większością blockbusterów. Scena, o której wspominasz - tak, nie jest realistyczna, ale jest po prostu... fajna

Z makijażem to nawet się zgodzę, ale to jest babol, który (mi!) się nie rzuca w oczy. A już na pewno nie tak, jak np. wspomniana przeze mnie akcja z policjantami.